Tag "Europejskie Centrum Solidarności"
Solidarność à la PiS
Rząd PiS wydał ponad 30 mln zł na marginalny Instytut Dziedzictwa Solidarności
Europejskie Centrum Solidarności (ECS) powstało w listopadzie 2007 r. z inicjatywy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, przy współudziale Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, samorządów województwa pomorskiego i Gdańska oraz NSZZ Solidarność.
Głównym celem ECS – jak zapisano w statucie – jest „upamiętnianie, zachowywanie i upowszechnianie dziedzictwa i przesłania idei Solidarności oraz antykomunistycznej opozycji demokratycznej w Polsce i w innych krajach, inspirowanie w oparciu o te wartości nowych inicjatyw kulturalnych, obywatelskich, związkowych, samorządowych, narodowych i europejskich o wymiarze uniwersalnym, dzielenie się dorobkiem pokojowej walki o wolność, sprawiedliwość, demokrację i prawa człowieka z tymi, którzy są ich pozbawieni, czynne uczestnictwo w budowie tożsamości europejskiej i nowego porządku międzynarodowego”.
ECS szybko zyskało renomę i stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich placówek edukacyjno-historycznych na świecie, zdobywając m.in. prestiżową Nagrodę Muzealną Rady Europy i Nagrodę Dziedzictwa Europejskiego. Oprócz wystaw dotyczących historii i dziedzictwa pierwszej Solidarności w centrum organizowane są wydarzenia kulturalne, konferencje, sympozja, spotkania i koncerty.
Nadzór nad ECS sprawuje prezydent Gdańska, ale każdy współzałożyciel „zachowuje prawo do samodzielnego nadzoru i kontroli w zakresie gospodarowania środkami, które przekazał na rzecz ECS”. Roczny budżet placówki to kilkanaście milionów złotych, a składają się na niego dotacje z kasy miejskiej Gdańska, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zamach na ECS
W 2018 r. rząd PiS w ramach pacyfikowania i podporządkowywania placówek kulturalnych i muzealnych postanowił przejąć kontrolę nad ECS. Autorytarnej władzy nie podobało się, że ECS przedstawia niepoprawną politycznie historię Solidarności, nie dość eksponując role Lecha Kaczyńskiego i Anny Walentynowicz, przemilcza zaś agenturalną działalność Lecha Wałęsy.
„Moje zdanie jest krytyczne wobec działań ECS przez ostatnie 10 lat. Uważam, że ECS promuje w dużym stopniu fałszywy obraz Solidarności. Większość tej rady reprezentuje tylko część polskiej Solidarności, brak mi wielkiej polskiej Solidarności. Stąd ten konflikt. Uważam, że nie powinno być tak, że minister w większości finansuje działalność, a nie ma wpływu na tę działalność w takim sensie, że jest ona bardzo jednostronnie przedstawiana i nawet nieprawdziwie. (…) Fałszywe przedstawianie polskiej Solidarności w opinii Europy to jest rzecz zasadnicza dla Polski. Tu fałszu jest na tyle dużo, że minister może mieć poważne zastrzeżenia”, powiedział Kornel Morawiecki, którego PiS ulokowało w radzie ECS.
Dla ksenofobów i nacjonalistów z PiS nie do zaakceptowania był także dyrektor ECS Basil Kerski, urodzony w 1969 r. w Gdańsku w polsko-irackiej rodzinie. Kerski został zlustrowany przez pisowskie media jako niemiecki agent wpływu (w rzeczywistości Niemiec, który „polsko brzmiące nazwisko sam sobie wymyślił”), działający pod patronatem
Przewodniczka ze stoczni
Miasta otwierają się na różne sposoby: najpierw mapujemy dwa, trzy ulubione miejsca i rozpoznajemy kilka ulic, które do nich prowadzą. To mogą być np. teatry albo mieszkania przyjaciół. Wiadomo, bruk jest najbardziej wyświecony wokół zabytków i tej czy innej centralnej fontanny. Współczesny turysta nadal orientuje się za pomocą gwiazd, ale są to gwiazdki w internecie – prowadzą do konkretnych restauracji. Ale i tak największą przyjemność z poznawania nowego miasta mają ci, którzy się do niego przenoszą. Towarzyszy im świeżość i patos punktu zero
Dominikanie: nic nie widzieli, nic nie słyszeli
Bezprecedensowy raport komisji Terlikowskiego Pięćdziesięcioparoletni, „charyzmatyczny” dominikanin Paweł M. od kilku miesięcy przebywa w areszcie śledczym, czekając na proces, w którym zostanie oskarżony o wielokrotne zgwałcenie zakonnicy. Co najmniej kilkadziesiąt podobnych i innych zarzutów wobec niego przedawniło się – zawdzięcza to tuszowaniu przestępstw i nadużyć przez jego przełożonych, w tym przez jedną z najważniejszych i najbardziej wpływowych postaci polskiego Kościoła czasów transformacji i ostatnich 30 lat – zmarłego 31 grudnia 2020 r. byłego prowincjała (najwyższego przełożonego zakonu
Szczerzenie zębów
Dzisiaj tak się kocha dzieci, tak się celebruje różne formy miłości do nich, że ich samopoczucie określa w dużej mierze nasze. Jesteśmy szczęśliwi ich szczęściem, rozpaczamy ich rozpaczą. Cały nasz pobyt w Grecji stał pod znakiem dzieci. Plaża dobra, bo długo płytko, więc bezpiecznie, basen odpowiednio wyprofilowany, będą miały większą frajdę. Gdy się cieszą, ja się cieszę, jak się kłócą i dochodzi do rękoczynów, jestem w depresji. Potem nagle wraca ich wzajemna miłość, więc miło
Strajki dobre, strajki konieczne
Nadchodzą dwa potężne – mam nadzieję! – a z całą pewnością ważne, protesty. Oba z jednego świata, polskiej szkoły. Najwyraźniej nie ma woli władz, by zaspokoić oczekiwania i żądania nauczycieli w takim stopniu, żeby odstąpili od zapowiedzianego na 8 kwietnia ogromnego, bezprecedensowego w swojej masowości protestu. Prawie 80% placówek przygotowuje się do strajku, którego nie da się zbagatelizować, nie zauważyć. Nauczyciele są grupą zawodową, która naprawdę musi zostać doprowadzona do ostateczności, żeby zdecydować o tej formie dochodzenia swoich praw i zaspokojenia potrzeb. Ta wstrzemięźliwość
Faktura za Solidarność
Mamy spory i boje o instytucje publiczne: TVP, Polskie Radio czy Muzeum II Wojny Światowej, o przedsiębiorstwa pod kuratelą państwa, takie jak Lotos, PGNiG, Polska Grupa Zbrojeniowa, Lasy Państwowe, czy o banki – w tym, o zgrozo, Narodowy Bank Polski. Zasadniczo jest w tych bataliach jeden cel i brak oporu – chodzi o synekury dla ludzi obozu obecnej władzy. Można ze smutkiem uznać, że nic nowego pod słońcem, jak Polska Polską proceder politycznych zawłaszczeń, podbojów, dzielenia









