Tag "Grzegorz Napieralski"
Tykająca bomba w PO
Na koniec kadencji Sejmu będziemy robić różne rankingi. Zaczynamy od polityków teflonowych. I od Grzegorza Napieralskiego, byłego szefa i grabarza SLD, dziś w Platformie Obywatelskiej. Wydawało się, że zniknie on na zawsze, gdy w 2015 r. sąd partyjny SLD zawiesił go w prawach członka za działanie na szkodę ugrupowania. Ale gdzież tam! Z czego by żył? Pisaliśmy już, że jakiś głupek z PO umieścił go na liście wyborczej. Chyba po to, żeby Napieralski kompromitował tę partię. Choćby zażyłymi kontaktami z Marcinem W., wspólnikiem Marka Falenty (spędzane razem wakacje
Aniołki Napieralskiego
Napisał do nas czytelnik, który nie może przeboleć sprzedaży siedziby SLD przy Rozbrat. Tyle lat minęło, a jego ciągle boli serce, gdy sobie przypomni Grzegorza Napieralskiego. Ówczesnego przewodniczącego SLD, który sprzedał Rozbrat. Tanio. Ale i tak kilkadziesiąt milionów wpadło do partyjnej kasy. Wpadło, lecz na chwilę. Bo kasę szybko wywiało na kampanię… Napieralskiego. Kiedyś napiszemy o kocopałach, na które poszły miliony za Rozbrat. I do kogo. Na początek słówko o przesyłce, która do nas trafiła. Stary egzemplarz erotycznego „CKM” otwierają bliźniaczki. Bohaterki teledysku
Skandalista duży miś
Kłopoty Grzegorza Napieralskiego po ujawnieniu zażyłych kontaktów z Marcinem W., wspólnikiem Marka Falenty, to tylko wierzchołek góry lodowej. Najpierw Napieralski odciął się od wpłat na stowarzyszenie jego żony, ale szybko się okazało, że po prostu kłamie. Były przelewy od Marka W. Życie towarzyskie rodziny Napieralskich z rodziną Marka W. to wspólne wakacje i „pożyczki” (bezzwrotne), których Marek W. udzielał Napieralskiemu. Po Warszawie krążą plotki, że badane są okoliczności sprzedaży za kadencji Napieralskiego siedziby SLD przy Rozbrat. Tropy prowadzą
Koniec partii wodza
Negocjacje z Morawieckim Czarzasty prowadził w tajemnicy przed zarządem partii. Pytaliśmy go, dlaczego. Odpowiedział, że nam nie ufał Eksperyment pod nazwą autorska partia Włodzimierza Czarzastego kończy się na naszych oczach. Niezależnie od tego, czy pokona on buntowników w partii, czy zostanie pokonany. Jego dorobek jako lidera nie pozostawia większych wątpliwości – 6-8% poparcia i partia w stanie wojny domowej, z gwiazdami typu Anna Maria Żukowska i Marcin Kulasek. Czy ktoś wierzy, że to jest zaczyn prawdziwej nowej lewicy? Że to ma jakąś
Na ratunek Napieralskiemu
Polityk, któremu kończy się życie na koszt podatników, zawsze może liczyć na ustawkę w „Super Expressie”. Ustawka to taki cud medialny najczęściej przydarzający się właśnie temu tabloidowi. Tym razem jego ekipa, oczywiście całkowicie przypadkowo, ocieplała wizerunek Grzegorza Napieralskiego, senatora PO. Tego, który kiedyś przez parę minut rozdawał jabłka przed bramą stoczni. Teraz jabłka droższe, więc Napieralski zaprosił obchodzącą urodziny matkę na obiad. I wręczył jej kwiaty… w doniczce. Niestety, sondaże wyborcze nawet
Kto zatrudni Napieralskiego?
W konkursie na chodzące nieszczęście ma pewnie miejsce medalowe. Bo choć Grzegorz Napieralski niby jest politykiem, to czymże się przez te lata wykazał poza podpisywaniem listy płac? Jest także Napieralski niby-lewicowy. Choć kiedy szefował SLD, partia sprzedała siedzibę przy ul. Rozbrat, a kiedy odchodził, kasa partii była pusta. To Napieralski doprowadził SLD do katastrofy. Zamiast zasłużonej banicji człowiek z plasteliny wyżebrał u Ewy Kopacz senatorstwo. Tak pokochał życie na koszt Polaków, że odspawać go może tylko werdykt wyborców.