Tag "Hiszam Masziszi"

Powrót na stronę główną
Świat

Kłopoty w turystycznym raju

Tunezja wraca na ścieżkę autorytaryzmu Do Tunezji po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa stopniowo wracają turyści. To ogromna ulga dla hotelarzy, restauratorów i pracowników sektora turystycznego czy drobnych przedsiębiorców, takich jak producenci i sprzedawcy pamiątek, w kraju będącym przecież jednym z popularniejszych kierunków urlopowych w Afryce Północnej. W ostatnim czasie nie mieli powodów do zadowolenia, dzisiaj odradzają się choćby warsztaty drobnych rzemieślników, takich jak ci wyplatający ręcznie tradycyjne torebki ze źdźbeł ostnicy morskiej, trawy występującej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Szefowa rządu na trudne czasy

Czy Nadżla Bouden Romdan poradzi sobie z tunezyjskim kryzysem? Tunezja stała się pierwszym krajem arabskim, którego rządem pokieruje kobieta. Nadżlę Bouden Romdan na stanowisko mianował prezydent Kais Saied. Ten wybór nie przez każdego w Tunezji został przyjęty pozytywnie, zwłaszcza że w kraju od lipca panuje napięta atmosfera, a co kilka dni w Tunisie wybuchają demonstracje przeciwko prezydentowi lub wyrażające poparcie dla jego polityki. Tak czy inaczej, to decyzja historyczna. Geolożka przed trudnym zadaniem \Wybór Nadżli Romdan jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Zaprzepaszczona rewolucja?

Tysiące Tunezyjczyków zaprotestowało przeciw temu, jak rząd radzi sobie z pandemią i zapaścią gospodarczą Dziesięć lat po arabskiej wiośnie zdawało się, że Tunezja jest jedynym sukcesem tej rewolucji, która dynamicznie rozlała się po Bliskim Wschodzie. Ów sukces zadziwiał, tym bardziej że masowe demonstracje w Syrii i Jemenie zakończyły się krwawymi wojnami domowymi trwającymi po dziś dzień, a w wielu innych krajach protesty niewiele zmieniły. Początkowo w kierunku demokratyzacji poszedł też Egipt, gdzie w pierwszych wolnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Rewolucja nie gaśnie

Arabska wiosna przyniosła wojny domowe i głód, ale ziarno demokracji zostało zasiane 17 grudnia 2010 r. Mohamed Bouazizi, 26-letni sprzedawca warzyw z niewielkiego tunezyjskiego miasta Sidi Bu Zajd, jak codziennie wybrał się do pracy na lokalnym targu. Pracował tam już od kilku miesięcy, ale tym razem dzień miał przebiec inaczej. Kontrolujący go funkcjonariusze policji stwierdzili, że Bouazizi nie ma wymaganego pozwolenia na handel. Oczekiwali od niego łapówki, a gdy się okazało, że nie jest w stanie jej zapłacić, skonfiskowali mu wózek.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.