Tag "Hiszpania"
Losy z krwi i kości
Historie Ślązaków, którzy walczyli w obronie republikańskiej Hiszpanii „Jestem dumny, że mogę tu zmyć z tylu innymi synami Polski hańbę dzisiejszych rządów”, pisał Paweł Kleczka do rodzinnego Wirka, dzisiejszej dzielnicy Rudy Śląskiej, w październiku 1938 r. Był jednym z prawie stu ochotników z polskiej części Górnego Śląska walczących w wojnie hiszpańskiej. Robotnicze wspomnienia Czasami statystyki mówią same za siebie – wśród ochotników z polskiego Śląska zawód górnika deklarowały 33 osoby, jako robotnicy innych
Migracyjne fake newsy
Chociaż szczyt kryzysu uchodźczego dawno za nami, nieprawdziwe informacje o przybyszach mnożą się w niewiarygodnym tempie Kilkanaście dni temu sąd okręgowy w Barcelonie ogłosił wyrok w jednej z najbardziej kontrowersyjnych spraw ostatnich miesięcy w Hiszpanii. Wbrew pozorom nie chodzi jednak ani o decyzję o ekshumacji gen. Franco, ani o skazanie katalońskich separatystów, autorów referendum w sprawie niepodległości Katalonii z 2017 r. Hiszpanie wsłuchiwali się w werdykt katalońskiego sądu w sprawie tzw. Watahy z Manresy – sześciu młodych
Katalońska kość niezgody
Socjaliści ponownie wygrali wybory parlamentarne w Hiszpanii. Ale czy to rozwiąże patową sytuację w Madrycie? W wyborach do Kortezów Generalnych znów wygrała Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) dotychczasowego szefa rządu mniejszościowego Pedra Sáncheza. Socjaliści zapewnili sobie 120 miejsc w 350-osobowym Kongresie Deputowanych, czyli o trzy mniej niż w ostatniej elekcji zaledwie siedem miesięcy temu. Wynik ten oznacza, że urzędujący od czerwca 2018 r. premier jest powtórnie skazany na poszukiwanie koalicjanta, by utworzyć rząd większościowy, co obecnie
Łowcy plastiku
Hiszpańscy rybacy czyszczą Morze Śródziemne Port rybacki Villajoyosa, prowincja Alicante we wschodniej Hiszpanii. Wczesnym rankiem flotylla tradycyjnych łodzi wypływa na Morze Śródziemne, aby łowić ryby, ośmiornice, krewetki oraz inne owoce morza, ale także… plastik. Odpady zatopione w Morzu Śródziemnym zbiera w całej Hiszpanii ok. 3 tys. rybaków. Odzyskane tworzywa sztuczne będą poddawane recyklingowi, a powstałe w tym procesie włókna poliestrowe wykorzystywane do stworzenia wysokiej klasy linii odzieżowej. Jednym z takich
Konkwista à la Lisicki
Różne bywają powody do dumy. Nawet tak osobliwe jak te, które ma Paweł Lisicki, szef „Do Rzeczy”. Prawicowy redaktor jest dumny ze „wspaniałej, niezrównanej cywilizacji, jaką katolicy zbudowali w Ameryce Łacińskiej”. Lisicki to cwana gapa. Myśli, że skoro minęło 500 lat, ludzie kupią każdą bujdę. I uwierzą, że do Ameryki Łacińskiej popłynęli z krzyżami w ręku jacyś dobrodzieje, bo zaprosili ich Aztekowie i Inkowie. I że katoliccy najeźdźcy mieli poparcie ogromnej większości Indian. Lisicki udaje, że nie słyszał
Wielki Cenzor Facebook
Działania Facebooka w Europie są walką nie tyle z dezinformacją, ile z rosyjską propagandą Mark Zuckerberg znany jest z dopracowanego niemal do perfekcji wizerunku publicznego i bon motów, którymi sypie w czasie wystąpień. Szafa pełna identycznych szarych T-shirtów, coroczne wyzwania w rozwoju osobistym, które sam sobie stawia i o których pisze na swoim koncie na portalu, oraz narracja o pełnej niezależności Facebooka – to wszystko składa się na filozofię, którą Zuckerberg podsumowuje hasłem: „Idź szybko do przodu i niszcz rzeczy”. Spośród
Trzylatki z I klasy
We Francji obowiązek szkolny obejmie dzieci od ukończenia trzeciego roku życia Niespełna dwa miesiące temu prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że obowiązkowe nauczanie szkolne obejmie niebawem dzieci od ukończenia trzeciego roku życia, a nie jak dotąd – szóstego. Adwersarze prezydenta po raz kolejny stwierdzili, że gospodarz Pałacu Elizejskiego żyje w „ciasnym światku swoich urojeń” („Paris Match”). Jednak prezydent nie przejmuje się tymi atakami. – Nie należy traktować przedszkoli jako przechowalni dla
Arousa – włości mafijne
Hiszpańscy capos chcieli mieć wszystko w wielkim stylu W Carril, miasteczku tuż obok Vilagarcíi słynnym z małży, wszyscy wiedzieli, że po udanym odbiorze towaru Otero Garride miał w zwyczaju chodzić, stawiając jedną nogę na szosie, a drugą na chodniku. Stary funkcjonariusz śmieje się na to wspomnienie: „Kiedy był zadowolony, tak właśnie się poruszał”. Garride nie stał się jakąś ważną postacią w galisyjskim handlu narkotykami. Jego zwyczaj był jedynie dziwactwem bardzo odległym od nurtu mafijnej ostentacji,









