Tag "Jerzy Łaniewski"

Powrót na stronę główną
Rolnictwo

Gospodarstwa niesocjalne

Przyjęte normy nie mogą być sztywną regułą. O wszystkim powinny decydować względy ekonomiczne Rozmowa z mgr. inż. Wacławem Landwójtowiczem, zastępcą dyrektora Oddziału Terenowego AWRSP w Opolu – Działacie aż w trzech województwach: opolskim, śląskim i małopolskim. Daleko od centrali do terenu… – To prawda. Do Nowego Sącza mamy niewiele bliżej niż do Warszawy – 270 km. Ale przywykliśmy. Kiedy powstała AWRSP, dano nam aż pięć dawnych województw do gospodarowania. A co województwo, to inne problemy. – Wydaje się, że problem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Rolnictwo

Na kłopoty – spółki pracownicze

Można wydzierżawić, można kupić, trzeba dobrze gospodarować Rozmowa z mgr. inż. Józefem Golcem, dyrektorem Terenowego Oddziału Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Lublinie – Wasz oddział agencji jest w uprzywilejowanej sytuacji – nie musicie szukać nowych gospodarzy popegeerowskiej ziemi, ale możecie wybierać spośród tych, którzy sami się zgłaszają. Lubelszczyzna to przecież najlepsze grunty w Polsce. – Rzeczywiście utarło się, że województwo lubelskie to najlepsze ziemie uprawne. To prawda i nieprawda. Lubelszczyzna ma rzeczywiście część

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Rolnictwo

Statystyczny rolnik na 100 ha

Można wydzierżawić można kupić, trzeba dobrze gospodarować Rozmowa z mgr inż. Franciszkiem Kuncewiczem, dyrektorem Terenowego Oddziału Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Gorzowie Wlkp. – Obecne województwo lubuskie obejmuje teren dwóch byłych województw gorzowskiego i zielonogórskiego, zaliczanych do obszarów o największym obszarze rolnictwa państwowego. Wasz oddział ma więc zapewne dużą część gruntów w województwie. – Ziemi popegeerowskiej i ze zlikwidowanego Państwowego Funduszu Ziemi przejęliśmy ponad 350 tys. hektarów. Część – około 20%

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sto dolarów na tonie

Światowe ceny miedzi są najniższe od 40 lat Analitycy pomylili się po raz kolejny. W początkach roku prognozowano ożywienie koniunktury i wzrost cen miedzi na rynkach światowych. Mówiono, że ceny mogą dojść nawet do 1,8 tys. dol. za tonę. A jeden dolar różnicy w cenie tony miedzi to dla KGHM różnica 2 mln zł po stronie przychodów – oczywiście, w skali roku. To miało zapewnić KGHM zdecydowaną poprawę wyników finansowych. Jeśli tego nie popsują kontrowersyjne projekty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Zielona barykada

SGGW-AR walczy z mieszkańcami domków, które stoją na jej gruntach Po jednej stronie sporu Akademia Rolnicza-SGGW. Najbogatsza dziś uczelnia w Polsce dzięki ziemi na Wilanowie, którą kilka lat temu dostała od państwa. A teraz sprzedaje po 50 dol. za metr kwadratowy. Tylko w 1999 r. zarobiła na jednej tylko transakcji – z firmą Prokom – 360 mln zł. Ma tu powstać miasteczko na 10 tys. mieszkańców. W środku – Świątynia Opatrzności. Po drugiej stronie barykady mieszkańcy osiedla małych domków

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dziwne rozbieżności

Między zimą a końcem lata NIK zmieniła zdanie w sprawie działalności AWRSP w swoich spółkach Niedawno media zawiadomiły opinię publiczną, jak NIK źle oceniła działalność spółek związanych z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa. Najgorszą zaś cenzurkę wystawiono spółce TON Agro powołanej do pośredniczenia w obrocie nieruchomościami (99,97% udziałów AWRSP). W materiałach dla dziennikarzy NIK zarzuciła jej wręcz występowanie mechanizmów korupcjogennych. Prezesi AWRSP i spółki TON Agro nie posiadali się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sąsiedzi Miedzi

KGHM nie tylko daje pracę i sponsoruje wiele przedsięwzięć lokalnych, ale pomaga też zdobyć fundusze z Unii Europejskiej Tutejsze miasta i miasteczka sprawiają wrażenie oazy dostatku w nędznym pejzażu Polski prowincjonalnej. Widać to już na pierwszy rzut oka. Po liczbie nowobudowanych domów i wyglądzie budynków sprzed lat. Po sklepach zaopatrzonych nie gorzej niż wielkomiejskie. I braku tabliczek „Sklep do wynajęcia”. Można to rozpoznać też po liczbie restauracji, barów i kawiarenek i ich wystroju, często kosztownym. Widomym znakiem dostatku tutejszych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Gospodarka

Jak rozkładano Zelmer

Fabryka zmierzała do bankructwa, a pani prezes zarobiła 1,7 mln zł w ciągu trzech lat Rzeszowski Zelmer w ostatniej chwili umknął grabarzowi spod łopaty. Jeszcze chwila rządów ekipy AWS i mogło dojść do niewypłacalności firmy. Banki miały poważne zastrzeżenia, czy można dalej ufać i kredytować jej działalność. Zawinił brak umiejętności zarządzania czy zwykła nieuczciwość? Na to pytanie odpowiedzi szuka prokuratura. W tym roku odnotowano już zyski. Po pierwszym półroczu zysk operacyjny wyniósł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

My się Unii nie boimy

Główny produkt KGHM – katody miedziane – odpowiada najwyższym wymaganiom Londyńskiej Giełdy Metali Parlament tworzy prawo dostosowujące Polskę do Unii Europejskiej. Organy państwa zapewniają, że poradzą sobie z przygotowaniem nowych przepisów lub zmianami już obowiązujących. Pytanie, czy dadzą sobie radę także ci, którzy będą musieli stosować je w praktyce. Wygląda bowiem, że o istnieniu „odbiorców” prawa unijnego zapomniano. – Czy wprowadzanie ustawodawstwa unijnego przyprawia was o trwogę? – to pytanie zadaję w jednym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Mieliśmy pecha

Gdyby wszystkie plany rozwoju stoczni zostały zrealizowane, to bylibyśmy bohaterami, a nie oskarżonymi Rozmowa z Arkadiuszem Gojem, jedynym niearesztowanym członkiem Zarządu Stoczni Szczecińskiej – Pańscy koledzy z byłego kierownictwa stoczni siedzą w areszcie. Pan nie. Dlaczego? – Proszę mi uwierzyć, że nie wiem. Jechaliśmy we trójkę na rozmowy do konsorcjum banków w Warszawie. Zatrzymał nas pod Toruniem patrol policji drogowej. Myśleliśmy, że za przekroczenie prędkości. Ale nie! Przewieziono nas do Torunia, gdzie czekaliśmy kilka godzin na przyjazd ekipy ze Szczecina. Zostałem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.