Tag "konie"

Powrót na stronę główną
Sport

Tańczący z końmi

Na igrzyskach w Paryżu po latach przerwy wystąpi polska reprezentacja w ujeżdżeniu. Skład waży się do ostatnich chwil.

Koń i jeździec stanowią parę, jedność. Na czworobok (arenę zawodów) wychodzą, jakby zwierzęta stąpały tanecznie tuż nad ziemią. Lekko, baletowym prawie krokiem wprowadzają się w piruety, pasaże, przytrzymują nogi w piaffach. Ten wdzięk, ta gracja ruchów skrywają ogrom pracy i potu wylanego przez obie strony – człowieka i konia.

– Wyzwaniem jest, żeby nie tylko się dogadać, ale żeby koń chciał to dla nas zrobić, tak jak sam te elementy wykonuje w naturze. Ujeżdżenie jest fantastyczną dyscypliną, wymaga bardzo dużo pracy i cierpliwości. Albo jest koń zawodnik, który lubi się pokazywać, startować w zawodach, robi to i współpracuje dla przyjemności, albo nadaje się tylko do rekreacji – przyznaje Żaneta Skowrońska-Kozubik, jedna z najlepszych polskich zawodniczek. Pochodzi z rzemieślniczej rodziny ze Śląska, znane są jej z domu cierpliwość i etos pracy, pomagające w pracy z końmi. Zawsze jak wchodzi do stajni, mówi swojemu końskiemu partnerowi dzień dobry. I daje mu buziaka, jakżeby inaczej, skoro ten nazywa się Love Me. 

Ujeżdżenie jest dyscypliną olimpijską, na co dzień to jednak podstawa każdej jeździeckiej dyscypliny. To broń Boże nie ujeżdżAnie. Z pobłażliwą wyższością poprawia mnie trener kadry narodowej seniorów, Andrzej Sałacki. – Ujeżdżanie koni to tam, gdzie kowboje się realizują, a to jest ujeżdżEnie, czyli taniec z koniem, konkurencja olimpijska, inaczej dressage

Mawia się też „tańczące konie”, a skojarzenia ze słynną wiedeńską Hiszpańską Szkołą Jazdy na lipicańskich koniach są jak najbardziej właściwe.

W ujeżdżeniu teoretycznie wiek nie gra roli. – Najstarszym olimpijczykiem w historii ujeżdżenia był Japończyk, miał ponad 70 lat. Doświadczenie swoje robi, ale jest to też wysiłek fizyczny, a z czasem zdolność do regeneracji czy kondycja nam spadają, więc to nie jest aż tak bez znaczenia. Z naszych zawodniczek ubiegających się o udział w olimpiadzie najstarsza to rocznik 1965, najmłodszy zawodnik to 26-latek – wyjaśnia Daniel Karpiński, dyrektor ds. marketingu LKJ Lewada, zarządzający biurem trenera narodowej reprezentacji. 

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Człowiek zwierzęciu człowiekiem

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt rocznie ratuje nawet tysiąc istnień Województwo dolnośląskie, 20 km na północ od Wałbrzycha, wieś Pietrzyków. To tutaj znajduje się Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt – organizacja, która od ponad pięciu lat interweniuje w przypadkach najbardziej dotkliwych zaniedbań zwierząt. Rocznie udaje się jej uratować nawet tysiąc istnień. Teren inspektoratu to kilkuhektarowa działka, z drzewami, pastwiskami i łąkami. Na pozór idylla, choć w praktyce trudno tu o spokój. Już na wstępie obskakuje mnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Z dnia na dzień

Tatry – mekka patoturystów

Mimo kiepskiej pogody mamy jeszcze wakacje. Od początku lata trwa szturm na Zakopane, a turyści jak zwykle nie zaskakują kulturą. W ostatnich dniach na Youtubie pojawiło się kilka filmów, na których widać, jak tatrzańskie lasy zamieniły się w wielką

Aktualne

ALARM❗ Zwierzęcy folwark pod wodą. Potrzebna PILNA pomoc!

Największy w Europie azyl dla starszych i chorych koni, prowadzony przez Fundację Centaurus, nawiedziła nawałnica. Sytuacja jest dramatyczna, straty są ogromne. Runęły paśniki dla 600 koni, które budowano 3 lata, zniszczeniom uległy drewniane wiaty,

Obserwacje

Konno po krewetki

Oostduinkerke to jedyne miejsce na świecie, gdzie do regularnego połowu owoców morza używa się koni. Ta tradycja przetrwała kilka wieków Jakieś 25 km na wschód od Dunkierki, kraniec linii brzegowej należącej do Belgii. Spokój, cisza, trudno uznać to miejsce za ekscytujące. Turysta prawdopodobnie ominie szerokim łukiem wjazd do Oostduinkerke, kierując się w stronę pobliskiej Francji lub zjawiskowej Gandawy, oddalonej stąd o godzinę drogi. Może właśnie dlatego czas tu się zatrzymał w tak niezwykły sposób? Czy to dzięki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pracowity jak koń

Rewolucja przemysłowa na początku opierała się na pracy zwierząt Konie pod ziemią Od połowy XVIII w. tysiące koni pracowało głęboko pod ziemią w kopalniach węgla, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i w Australii, ale również, w ograniczonym stopniu, w Stanach Zjednoczonych. W miarę jak kopalnie się rozbudowywały, a odległości od szybu i przodka wydłużały, zwierzęta przejęły rolę pracujących kobiet i dzieci. Kopalniane konie były małe i krępe, rzadko miały ponad 12 dłoni w kłębie, zawsze były to wałachy lub ogiery. Były

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.