Tag "Lidia Staroń"

Powrót na stronę główną
Wybory 2023

Upadek mitu Lidii Staroń

Przedstawiająca się jako obrończyni uciśnionych gwiazda programu Jaworowicz przepadła z kretesem w wyborach do Senatu Przyznaję ze wstydem, że nie wierzyłem w możliwość przegranej Lidii Staroń. Niecały miesiąc temu tak oceniałem sytuację: „W Olsztynie chyba nikt nie ma wątpliwości, że trzeci raz z rzędu mandat senatorski w okręgu nr 86 przypadnie Lidii Staroń, kandydatce niezależnej, skutecznej i wiarygodnej, jak wypisała na swojej ulotce wyborczej”. I oto właśnie w Olsztynie Lidia Staroń przepadła z kretesem! Dostała prawie dwa razy mniej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wybory 2023

Pani senator na tropie

Lidia Staroń z Olsztyna uważa się za obrończynię pokrzywdzonych i wciąż ściga rzekomą spółdzielczą mafię W Olsztynie chyba nikt nie ma wątpliwości, że trzeci raz z rzędu mandat senatorski w okręgu nr 86 przypadnie Lidii Staroń, kandydatce niezależnej, skutecznej i wiarygodnej, jak wypisała na swojej ulotce wyborczej. Kariera polityczna pani senator zaczęła się w 2005 r., kiedy rozpętała nagonkę na członków zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze i jej prezesa Zenona Procyka. Prokuratura postawiła im 20 zarzutów, w tym wybudowania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Procyk wygrał z Ziobrą

Kolejny wyrok Sądu Najwyższego kończy wieloletnią walkę, którą były prezes SM Pojezierze tyczył o oczyszczenie swojego imienia Sprawa już dawno powinna być zamknięta, ale senator Lidia Staroń nie odpuszczała i to głównie ona inspirowała prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę do podważania prawomocnych wyroków, w tym wyroków Sądu Najwyższego. Przypomnijmy, o czym pisaliśmy w cyklu publikacji od 2014 r. Nagłośniona „sprawa Procyka” ciągnęła się ponad 20 lat. Doktor nauk rolniczych, były przewodniczący olsztyńskiej rady

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Lidia Staroń i chińska knajpa

Żona jednej z wielu ofiar Lidii Staroń w rozmowie z „Nie” przypomniała początki działania pani senator. Krystyna Procyk opowiedziała, jak pod koniec lat 90. Staroń wyszła z gabinetu ówczesnego prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Pojezierze” w Olsztynie, czyli Zenona Procyka, z okrzykiem „Zapamiętasz mnie!”. A o co poszło? Lidia Staroń wybudowała lokal w ścisłym centrum miasta. Na gruncie, który miasto przekazało spółdzielni w użytkowanie wieczyste. W obiekcie tym działała chińska knajpa. Gdy Procyk zażądał zapłaty za trzy lata wstecz,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kolejna przegrana Lidii Staroń

Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez Zbigniewa Ziobrę w sprawie byłego prezesa SM Pojezierze Res iudicata pro veritate accipitur (prawomocny wyrok przyjmuje się za prawdę) – ta sentencja zdaje się nie robić wrażenia na Lidii Staroń, niefortunnej kandydatce na rzecznika praw obywatelskich. Nic dziwnego, skoro z wykształcenia jest inżynierem budownictwa. Od lat za nic ma wyroki sądowe, nawet te zatwierdzone przez Sąd Najwyższy, i walczy z sędziami jako „nadzwyczajną kastą”, ręka w rękę z PiS, która to partia wysunęła ją na funkcję

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Stan idealny

Słuchałem i oglądałem, jak Lidia Staroń, pisowska kandydatka na rzecznika praw obywatelskich, zachęcała w Senacie, by na nią głosować – długa, nudna, niemądra i źle wygłoszona mowa. Przekonywała nieporadnie, że jest niezależna. Do tego nie trzeba przekonywać, jest się albo się nie jest. Potem były pytania senatorów. Dawno nie widziałem takiego spektaklu. Bredziła jak Piekarski na mękach. I wydawało się, że zaraz się rozpłacze. Oglądałem to przez niemal godzinę zatrwożony, zniesmaczony i rozbawiony zarazem. I pomyśleć, że polski Sejm przegłosował

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Gdy ambicja przerasta możliwości

Przyszedł w moim życiu taki moment, że coraz częściej komuś współczuję. Ostatnio dotknęło mnie to wobec polityków PiS, senator Lidii Staroń i Roberta Lewandowskiego. Zacznijmy od rządu Zjednoczonej (to takie słowo żarcik) Prawicy. I spróbujmy się postawić w jego sytuacji. Wiadomo, że trzeba się komunikować. Telefonicznie lub mejlowo. Proste, prawda? Tak, ale nie w Polsce. U nas premier Morawiecki i jego najbliżsi współpracownicy nie mogą mieć, z oczywistych powodów, zaufania do ministra Kamińskiego, któremu podlegają służby. Wiadomo, kto

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak Lidia Staroń szanuje wyroki

Rekomendowana przez PiS na rzecznika praw obywatelskich senator Staroń nie uznaje niewygodnych dla siebie orzeczeń sądów Dlaczego formalnie niezwiązana z żadną partią senator Lidia Staroń została wytypowana przez Prawo i Sprawiedliwość jako kandydatka na rzecznika praw obywatelskich, dosadnie wyjaśnił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki: „Bo bardzo chce”. Już od pewnego czasu jej nazwisko pojawiało się w kontekście tego zaszczytnego i odpowiedzialnego stanowiska, ale raczej jako ciekawostka polityczna. Zwłaszcza że taki pomysł rzucił np. Michał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przez Procyka do sędziów

Skoro sądy wszystkich instancji oczyściły byłego prezesa spółdzielni Pojezierze z zarzutów, to… winna jest sędziowska kasta Najpierw poszedł na niego atak z wysokiej trybuny Senatu. Walcząca od lat z Zenonem Procykiem senator Lidia Staroń nie wymieniła wprawdzie jego nazwiska, ale pod pretekstem obrony pokrzywdzonej „pani Basi spod Olsztyna” przypomniała jeden z zarzutów przeciw niemu. Procyk miał wyrzucić na bruk Barbarę Sz., matkę kilkorga dzieci, na dodatek ciężarną, która „została perfidnie oszukana, a w jej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Śmierć zaszczutego wiceprezesa

W spreparowanej aferze Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie najbardziej pokrzywdzona jest rodzina Andrzeja Ł., zastępcy prezesa Zenona Procyka Sam prezes po 17 latach walki z oskarżeniami o korupcję wyszedł prawie na prostą. Uniewinniły go sądy wszystkich instancji, a ostatnio dostał nawet zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie i odszkodowanie za utracone w tym czasie zarobki. A że siedział do sprawy ponad osiem miesięcy, Sąd Okręgowy w Olsztynie przyznał mu łącznie 611 tys. zł. Adwokaci Zenona Procyka odwołali się do Sądu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.