Tag "Marek Ledwosiński"
Toruń – miasto zamknięte
To było nieuniknione. Mamy w Polsce ptasią grypę Specjaliści wiedzieli, że ptasia grypa kiedyś do nas przyjdzie, ale i tak choroba zaskoczyła. Nie wypełzła na bezludnych rozlewiskach Odry, gdzie się jej spodziewano. Uderzyła prawie w centrum kraju. W serce Torunia. Teraz zabija łabędzie i straszy ludzi. Naprawdę jest w Polsce od dawna. Od miesięcy, a może dłużej. Opinia ornitologów jest zgodna. Zarazę przyniosły wędrowne ptaki. Poprzednia migracja to późna jesień minionego roku. Prawdopodobnie wtedy to się stało. Być
Dyplom prezydentowicza
Syn prezydenta Włocławka ze sfałszowanym certyfikatem zasiadał w radzie nadzorczej spółki podległej tatusiowi Troje włocławian ma sfałszowane dyplomy uprawniające do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa i spółek samorządowych. Wszyscy byli członkami rad nadzorczych. Jeden z podrobionych dyplomów należy do syna prezydenta Włocławka. – Nie ma żadnych wątpliwości – zapewnia dyrektor Departamentu Kadr i Szkolenia Ministerstwa Skarbu Państwa, Lucyna Świerkowska – nie zgadza się numeracja, inne są pieczęcie, a przede wszystkim osób tych
Najmłodszy Edi III RP
Siedmiolatek szukający złomu zginął w ruinach kotłowni We Włocławku na dzieci zbierające złom runął betonowy strop kotłowni. Zginął siedmioletni Artur. Ludzie oskarżają ratusz. Prezydent twierdzi, że winni są wszyscy. – Gdy dobiegliśmy, chłopak już nie żył – mówią świadkowie wypadku. – Nie ruszał się, nie oddychał. We czterech ciągnęliśmy belkę, ale nawet nie drgnęła. Straż przyjechała od razu, pogotowie też. Powiedzieli, że nie żyje, i owinęli ciało czarną folią. Tak leżał pod nią parę godzin. A matka jak z kamienia,
Wyrok na doktora Kopertę
Były ordynator oddziału urologii Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku dostał trzy i pół roku za łapownictwo O doktorze Marku S. „Przegląd” pisał ponad dwa lata temu. Sąd Rejonowy we Włocławku skazał znanego w regionie urologa na trzy i pół roku więzienia za przyjmowanie łapówek i – co budziło wyjątkowe emocje – za uzależnianie rozpoczęcia terapii od tego, czy pacjent zaoferował pieniądze. Sprawa była głośna w całym kraju. Ordynator Marek S. był prawdopodobnie pierwszym w Polsce lekarzem, który na czas
Cudowny powrót Madonny
Kłopoty z łupem czy nagłe nawrócenie grzesznika? We Włocławku zdarzyła się rzecz niebywała: złodzieje oddali średniowieczną rzeźbę skradzioną w sylwestrową noc z wiejskiego kościółka. Policja twierdzi, że włamywacze nie potrafili sprzedać łupu. Proboszcz nie wyklucza cudownego nawrócenia rabusiów. – Myślałem, że to żart – wspomina oficer dyżurny Komendy Miejskiej we Włocławku. – Wieczorem nieznajomy głos w słuchawce poinformował, że w śmietniku przy Kilińskiego leży rzeźba, skradziona z kościoła w Orlu. Na miejsce pojechał radiowóz. Informator nie kłamał. W rogu
Pan doktor koperta
Powiedzonko ordynatora Marka S.: „Łóżko ma cztery nogi, a jedna kosztuje 200 złotych ”, pacjenci musieli traktować dosłownie W ubiegłym tygodniu wyszedł z aresztu były ordynator oddziału urologii Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. Siedział prawie pół roku. Prokurator twierdzi, że doktor brał łapówki. Przypisywane lekarzowi słynne powiedzenie ‘Łóżko ma cztery nogi, a jedna kosztuje 200 złotych” może przejść do historii polskiej służby zdrowia. Świetny fachowiec, doskonały chirurg. Twórca i wieloletni szef