Tag "Miasto Jest Nasze"

Powrót na stronę główną
Kraj

Ciszej, bezpieczniej, trzeźwiej

Coraz więcej polskich miast wprowadza nocny zakaz sprzedaży alkoholu. Mieszkańcom to się podoba

Jeszcze kilka lat temu w Krakowie nocnym powrotom przez Kazimierz lub Rynek Główny towarzyszyły wrzaski i dźwięk tłuczonego szkła. Głośne grupki podpitych imprezowiczów, zaczepki, rozbite butelki na chodnikach były codziennością. A dla wielu kobiet samotny spacer po zmroku stawał się stresującym doświadczeniem.

Sytuacja zmieniła się w lipcu 2023 r., kiedy Rada Miasta Krakowa wprowadziła zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach między północą a godz. 5.30 rano. Od tego czasu znacznie zmniejszyła się liczba pijanych na ulicach, liczba interwencji policji spadła niemal o połowę, a nocne spacery nie wiązały się już z wielkim stresem. To oznacza, że nawet niewielka regulacja może znacząco wpłynąć na komfort życia mieszkańców. Czy lokalna prohibicja rzeczywiście działa?

Miasto rośnie w siłę

W Krakowie mieszkańcy coraz częściej opowiadają się za rozszerzeniem ograniczeń. Wielu zwraca bowiem uwagę, że problem nocnych incydentów przenosi się w inne miejsca, zwłaszcza w pobliże lokali gastronomicznych, które nadal mogą sprzedawać alkohol w późnych godzinach. „Po tym, jak wprowadzono prohibicję, musieliśmy trzymać lokal otwarty po północy, ponieważ zwykle wzmagał się wtedy ruch”, mówi Ania, która pracowała jako barmanka zarówno przed wprowadzeniem nocnej prohibicji, jak i po regulacji z 2023 r.

Michał, mieszkaniec Podgórza, dodaje: „Przede wszystkim noce są spokojniejsze. Słyszę znacznie mniej wrzasków i awantur. Teraz zdarza się to tylko sporadycznie, a kiedyś trudno było zasnąć. Nieprzyjemne zapachy w bramie praktycznie zniknęły. Znacznie mniej jest również śmieci. Nie rozumiem, dlaczego tak długo trzeba było na to czekać!”. Nie wszyscy jednak widzą potrzebę nocnej prohibicji. „Mieszkamy w centrum miasta, dużo tu barów i turystów. Dlaczego komplikować im weekendy? Każdy wie, ile może i ile powinien wypić”, stwierdza Szymon, mieszkający przy ulicy Szewskiej, znanej z głośnych imprez.

Nie tylko Kraków zdecydował się podjąć kroki w kierunku ograniczenia sprzedaży napojów wysokoprocentowych. Wrocławski nocny zakaz funkcjonuje w sklepach na terenie dziewięciu osiedli w centrum miasta między godz. 22 a 6 rano. W radzie miasta trwają jednak konsultacje nad rozszerzeniem nocnej prohibicji na całe miasto. To nie przypadek, bo dane są alarmujące. We Wrocławiu, ale też na całym Dolnym Śląsku znacząco wzrosła liczba zgonów związanych z chorobami układu pokarmowego: z 4,2% do 6,1% w ciągu zaledwie kilku ostatnich lat. Specjaliści nie mają złudzeń – główną przyczyną jest regularne i nadmierne picie alkoholu. W 2024 r. wrocławianie wydali na alkohol niemal 1,4 mld zł. Największą część tej kwoty – ponad 40% – przeznaczyli na najmocniejsze trunki, takie jak wódka i inne alkohole powyżej 18%.

W Poznaniu na Starym Mieście alkoholu nie można kupić nocą od 2018 r. W następnych latach do Starego Miasta dołączyły dzielnice Wilda i Łazarz (2023) oraz Jeżyce (kwiecień 2025). 11 lipca br. zakaz wprowadzono także w Ogrodach. „Dzielnicowi, rozmawiając z mieszkańcami rejonów, w których taki zakaz obowiązuje, zauważają u nich większe poczucie bezpieczeństwa. Widać mniej zakłóceń porządku czy interwencji podejmowanych wobec osób nietrzeźwych. Skarg mieszkańców też jest mniej”, mówi mł. asp. Anna Klój z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, i dodaje: „Policjanci rzadziej są wzywani na interwencje dotyczące bójek, pobić, a także związane z przemocą w rodzinie w miejscach, gdzie dostępność alkoholu w godzinach nocnych jest ograniczona. Trzeba pamiętać, że tam, gdzie zaczyna się alkohol, często kończy się odpowiedzialność. Wtedy musimy interweniować”.

Inne polskie miasta także podejmują próby ukrócenia nocnego picia. Lokalne władze wprowadzają ograniczenia godzinowe, uchwały o strefach wolnych od alkoholu, a nawet zakaz sprzedaży w pobliżu szkół i placówek wychowawczych. W Łodzi ustawa o nocnej prohibicji wejdzie w życie za trzy miesiące, a w Gdańsku już od września nie będzie można kupić alkoholu między godz. 22 a 6 rano. Władze Torunia zakazały całodobowego handlu alkoholem powyżej 4,5% na stacjach benzynowych, ale w planach rady miasta jest też projekt nocnej prohibicji.

Małpi gaj w radzie miasta

A w Warszawie? Tu trwa wojna. Propozycja wprowadzenia zakazu budzi skrajne emocje. W sporze występują z jednej strony zwolennicy zakazu ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze (MJN), z drugiej – przeciwnicy z klubu Koalicji Obywatelskiej.

Choć temat od miesięcy stanowi przedmiot sporu, wydarzenia w stołecznej radzie miasta pokazują, że ma on również wymiar polityczny. 10 lipca klub KO zdecydował się na odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej rady Melanii Łuczak i z funkcji wiceprzewodniczącego komisji środowiska Jana Mencwela. Powód? Udział w happeningu Stowarzyszenia MJN, podczas którego rozdawano puste „małpki” z wizerunkami radnych KO jako etykietami.

„Dalej będziemy działać w kwestii zakazu sprzedaży alkoholu nocą w sklepach w Warszawie – mówi Melania Łuczak, która wraz ze stowarzyszeniem próbowała wpłynąć na pozostałych radnych. – Jest to dla nas priorytet. Mamy potwierdzenie w danych statystycznych, że wprowadzenie zakazu realnie wpływa na życie warszawiaków. Zwiększa bezpieczeństwo i ogranicza zakłócenia porządku publicznego”. Z przeprowadzonych w ubiegłym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Na kresce aż do śmierci

Ile osób musi zginąć na drogach, żeby powstrzymać piratów 8 listopada 2021 r. Jeden drift, czyli kontrolowany poślizg świadomie zainicjowany przez kierowcę, drugi, ale ten trzeci już kontrolowany nie jest. Mokro, beemka na letnich oponach uderza w przystanek autobusowy na warszawskim Ursynowie. Potem obraca się i wpada na słupek. 18-letni Igor, niemal zmiażdżony, jest w szoku, chce biec przed siebie, adrenalina działa, ale ludzie go powstrzymują. W tym czasie kierowca wysiada z auta, ogląda je i do kogoś dzwoni. Potem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Z dnia na dzień

Państwo bierze się za piratów drogowych

Rada Ministrów poinformowała, że obrała kierunek dotyczący zmian w prawie o ruchu drogowym. Mateusz Morawiecki potwierdził ten kurs podczas konferencji 15 lipca. Najważniejszą informacją dla kierowców są wyższe kary finansowe za wykroczenia i rewolucja w punktach karnych,

Z dnia na dzień

Prędkość zabija najczęściej

23 marca pod Sejmem odbyła się konferencja prasowa ruchu Miasto Jest Nasze. Aktywiści mówili o konieczności zwiększenia bezpieczeństwa na drodze i przedstawili raport „Ofiary prędkości”, który miałby skłonić polityków do podjęcia kolejnych kroków w sprawie zmian w Prawie

Z dnia na dzień

Warszawa bez węgla już za dwa lata?

9 marca o godz. 10 na schodach prowadzących do głównego wejścia Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie pojawiło się 61 kawałków węgla podpisanych nazwiskami radnych Miasta Stołecznego Warszawy. Czy to happening? Nie. To konferencja ruchu miejskiego Miasto Jest Nasze

Z dnia na dzień

Wojna w Sejmie 10 lat po śmierci Brzeskiej

W poniedziałek 1 marca minie 10 lat od śmierci Jolanty Brzeskiej, działaczki społecznej walczącej z reprywatyzacją i współzałożycielki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Jej spalone ciało znaleziono w Lesie Kabackim, a okoliczności śmierci do tej pory nie wyjaśniono. Lewica złożyła w Sejmie

Kraj

Miasto Jest Nasze wygrywa

Rodzina Marcinkowskich skupująca roszczenia przegrała w sądzie Czy można skupować roszczenia reprywatyzacyjne do atrakcyjnych stołecznych nieruchomości, spowodować wyprowadzkę prestiżowego gimnazjum, ingerować w zabytkową tkankę Starego Miasta i cały czas pozostawać osobą prywatną? Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że to niemożliwe. Urażeni mapą 29 lutego sędzia sądu apelacyjnego Przemysław Kurzawa ogłosił, że Jan Śpiewak, śródmiejski radny oraz lider stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, nie naruszył dóbr osobistych Macieja i Maksymiliana Marcinkowskich, biznesmenów specjalizujących się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.