Tag "Milena Drzewiecka"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

Dlaczego Polacy nie lubią samych siebie?

Dr Milena Drzewiecka,
psycholożka społeczna, USWPS

Nie wszyscy Polacy. Nie zawsze. I nie wszędzie. Ale faktycznie coś w tym jest, że niekoniecznie uchodzimy za naród, który lubi sam siebie. Trzy słowa klucze: osobowość, kultura narzekania i zaufanie. Najsłynniejszy model osobowości, tzw. Wielka Piątka, wyróżnia pięć czynników: ekstrawersję, ugodowość, sumienność, otwartość na doświadczenie i neurotyczność. Model ten wykorzystuje się także do analizy cech narodów. W 2005 r. magazyn „Science” wskazał, że Polacy są najbardziej… neurotyczni w Europie. A tę cechę kojarzymy raczej ze zmarszczonym czołem niż z uśmiechem. Co innego ponarzekać! W Polsce panuje kultura narzekania. To narzekanie działa jak klej społeczny i pomaga budować relacje. Jak ktoś nie narzeka, wydaje się nawet podejrzany. Last but not least, zaufanie. Łatwiej lubić tych, którym się ufa, a w Polsce z zaufaniem jest krucho.

Dr Mira Marcinów,
filozofka, IFiS PAN

Patrząc na naszą historię narodową, z utratą polskiej państwowości, doświadczeniem obcego ucisku, licznymi klęskami i porażkami, łatwiej zrozumieć niską samoocenę Polaków. Siedem lat temu pisał o tym szerzej Adam Leszczyński w książce „No dno po prostu jest Polska. Dlaczego Polacy tak bardzo nie lubią swojego kraju i innych Polaków”. Przywołał w niej badania mówiące o tym, że przypisujemy sobie samym słabość na wielu płaszczyznach: Polacy uważają, że przejawiają skłonność do naśladownictwa, chęć podobania się innym za wszelką cenę, cechuje nas także słomiany zapał czy brak systematyczności i doprowadzania spraw do końca. Uważam, że ten autostereotyp Polaków nie jest jedynie wynikiem naszego spadku historycznego. To również efekt gotowości do refleksji nad własnymi wadami. Myślę, że Polacy są podejrzliwi, zwłaszcza wobec samych siebie. Ale za tą surową samokrytyką stoi nie autodestrukcyjna siła, tylko chęć naprawy. Jak pisał Witold Gombrowicz w „Dziennikach”: „Nie dopracujemy się nigdy ani urody, ani cnoty polskiej, póki nie ośmielimy się odkryć polskich grzechów i polskiej brzydoty”.

 

Katarzyna Kucewicz,
psycholożka

Nie wszystkich Polaków to zjawisko dotyka, jednak spora część ma wobec siebie bardzo wygórowane oczekiwania, którym nie może sprostać. Wtedy przestają lubić siebie. Pewną zmorą wszystkich pokoleń jest porównywanie siebie nawzajem i przyrównywanie do ludzi z internetu. To obniża poczucie własnej wartości, na co wskazują wszystkie dostępne badania na ten temat. Innym aspektem nielubienia siebie jest brak kultury doceniania. Nie chwalimy nawzajem swoich osiągnięć. Jesteśmy tak wychowywani, że prędzej kogoś skrytykujemy lub nic nie powiemy. Często trudno też o zwykłą uprzejmość. Mieszanka tych wszystkich czynników sprawia, że mamy do siebie masę zastrzeżeń.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy polityk skuteczny to polityk cyniczny?

Dr Wojciech Peszyński,
politolog, UMK

Cynizm nie jest we współczesnej polityce regułą, którą można wszystko wytłumaczyć. Nie tylko on wpisuje się dziś w politykę. Oczywiście tempo, jakie narzuca nienażarta medialna bestia, sprawia, że trzeba być jako polityk lotnym i używać chwytliwych haseł. To jednak nie oznacza, że praktyka skracania i upraszczania przekazu zawsze będzie skuteczna. Czasem trzeba podjąć bardzo konkretne kroki i pokazać sprawczość. Należy też pamiętać, czym kierują się wyborcy. Większość osób w pierwszej kolejności patrzy na to, kto do jakiej partii przynależy. 

 

Dr Milena Drzewiecka,
psycholożka społeczna, Uniwersytet SWPS

Nie każdy cynik będzie skuteczny w polityce i nie każdy skuteczny polityk musi być cyniczny. Natomiast w sferze percepcji obywatele faktycznie często wiążą ludzi władzy z cynizmem, arogancją itp. Niektórzy politycy zapracowali sobie na takie skojarzenia sami, inni przez współpracowników. Roger Stone, który doradzał m.in. Donaldowi Trumpowi, mówił np.: „Zła sława jest lepsza niż żadna”. Ja powtarzam, że jeśli chcesz poznać lidera, spójrz na jego/jej otoczenie. Cynicy często odpowiadają za „brudną robotę”. Bo czym jak nie cynicznym zagraniem w kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego z 2005 r. był tzw. dziadek z Wehrmachtu? Ale tę kampanię firmował nie sam Kaczyński, lecz Jacek Kurski. Cynizm zdecydowanie łatwiej wykorzystać przy autokratycznej władzy. W demokracji są, a przynajmniej powinny być, niezależne instytucje z mediami włącznie, które hamują cyniczne i narcystyczne zapędy. W końcu polityka w arystotelesowskim wydaniu ma na celu realizację wspólnego dobra. Wspólnego, nie indywidualnego.

 

Wiesław Gałązka,
ekspert ds. wizerunku i kampanii wyborczych

Dzisiaj przez mocne zaangażowanie się Kościoła katolickiego w życie polityczne i działania takich partii jak Prawo i Sprawiedliwość czy Konfederacja cynizm stał się wręcz moralnością. Niestety, wydaje się, że wyborcy mają świadomość tego, że politycy nie mogą być inni. Nie oddają się więc głębszej refleksji nad życiem politycznym. Co zaś się tyczy polityków, to widzą oni, że cynizm daje największą skuteczność w podejmowanych działaniach. Należy ubolewać nad tym, że cynizm stał się obecnie normą i przeszliśmy nad tym do porządku dziennego. 

 

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czym politycy zrażają do siebie Polaków?

Czym politycy zrażają do siebie Polaków? Prof. Jacek Wódz, socjolog, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej W sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się polskie społeczeństwo, warto zdać sobie sprawę, że trudno być politykiem, który podobałby się wszystkim. Generalnie można powiedzieć, że politycy zrażają do siebie Polaków agresją i chamstwem. Po końcówce kampanii wyborczej PiS było widać, że ludzie źle na to reagują. Mam tu na myśli m.in. Morawieckiego wysyłającego Tuska do Niemiec. Taka prymitywność zraża zwłaszcza młodych wyborców. To pokolenie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Dlaczego młodzi tak bardzo nie lubią PiS?

Dr Milena Drzewiecka, psycholożka, SWPS Młodzi to nie jest grupa jednorodna. Jak wynika z badań PAN, wśród młodych znajdziemy np. „dzieci demokracji”, „biernych prosystemowców” i „narcyzów politycznych”. Ci pierwsi mają bardziej liberalne poglądy i są bliżej opozycji. Ci drudzy akceptują status quo, więc mogli wybrać PiS lub zostać w domu. A wśród tych trzecich są np. wyborcy Konfederacji. I skoro o Konfederacji mowa – to partia pierwszego wyboru wśród młodych mężczyzn, ale nie wśród młodych kobiet. Trend ostatnich lat to w skrócie:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.