Czym politycy zrażają do siebie Polaków?

Czym politycy zrażają do siebie Polaków?

Czym politycy zrażają do siebie Polaków?

Prof. Jacek Wódz,
socjolog, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej
W sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się polskie społeczeństwo, warto zdać sobie sprawę, że trudno być politykiem, który podobałby się wszystkim. Generalnie można powiedzieć, że politycy zrażają do siebie Polaków agresją i chamstwem. Po końcówce kampanii wyborczej PiS było widać, że ludzie źle na to reagują. Mam tu na myśli m.in. Morawieckiego wysyłającego Tuska do Niemiec. Taka prymitywność zraża zwłaszcza młodych wyborców. To pokolenie jest dziedzicem wszystkich przemian ostatnich 30 lat. Dlatego dawna maksyma spin doktorów o tym, że wszystko rozgrywa się w emocjach, mocno już się zdezaktualizowała. Owszem, emocje nadal są ważne, ale do głosu zaczynają dochodzić sensowny przekaz i spokojna argumentacja. Wielu starszych polityków tego nie rozumie.

Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz,
politolożka, UW
Zrażają przede wszystkim arogancją, jeśli miałabym odpowiedzieć krótko. Poza tym brakiem kompetencji, co też często jest widoczne. Kolejnym zarzutem, jaki można kierować do polityków, jest coś, co nazwałabym pewną chaotycznością w prezentowanym sposobie myślenia. To powoduje, że przeciętny obywatel wręcz w odruchu obronnym nie chce tego słuchać i rozbierać na czynniki pierwsze. Ludzie oczekują prostych wyjaśnień i logicznej wykładni. Zresztą właśnie od tego zdaniem obywateli są politycy. Dlatego jeśli polityk nie ma nic do powiedzenia albo ma niewiele, to lepiej, żeby milczał i nie zawracał głowy. W przeciwnym razie przynudzanie, z którego nic nie wynika, może jedynie spowodować, że ludzie będą się odwracać od polityki.

Dr Milena Drzewiecka,
psycholożka społeczna, SWPS
Można się zastanowić nawet głębiej, którzy politycy i kogo zrażają. Silna identyfikacja partyjna przypomina stan zakochania, a zakochani… tak łatwo się nie zrażają. Wyborca więcej wybacza „ukochanym” politykom i racjonalizuje skandale z ich udziałem. Lubimy tych ludzi (a polityk to w końcu człowiek), którzy są do nas podobni (pochodzeniem, zainteresowaniami, wartościami itd.). Lubimy tych, których możemy uznać za swoich (stąd m.in. epatowanie swojskością przed wyborami). Lubimy atrakcyjnych i tych… których często widzimy. Ale uwaga: jeśli kogoś zdecydowanie nie lubimy, to nawet codzienne występowanie w telewizji mu nie pomoże. Z badań prof. Krystyny Skarżyńskiej wynika, że Polaków zraża obraźliwy język polityków. Nawet jeśli obywatele sami czasem polityków przeklinają, nie życzą sobie, by ci naskakiwali na siebie nawzajem i innych. Słowem, ostrożnie z igrzyskami. Polityk może zrazić do siebie, do partii, ale – co gorsza – do życia publicznego w ogóle.

Wydanie: 02/2024, 2024

Kategorie: Aktualne, Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy