Tag "Polacy w Kazachstanie"
Irena
Kazachskie przysłowie mówi, że los ludzki jest jak suchy liść na wietrze, zależny od woli Boga… Czy urodzona w Grodnie jasnowłosa dziewczynka mogła przypuszczać, że spędzi życie na kazachskiej ziemi? Żeby historia ta była bardziej zrozumiała zacząć musimy
Wrócić do Polski
Po interwencji Związku Patriotów Polskich tysiące zesłańców uratowało się od śmierci na Syberii 15-letni Mieczysław Pogodziński, syn polskiego osadnika wojskowego z Wołynia, zesłany z rodziną pod Archangielsk, przez kilka lat ciężko pracował przy wyrębie drzew w tajdze. Jego mama nie wytrzymała syberyjskich warunków i zmarła. W 1944 r. Mieczysława z rodzeństwem przeniesiono do poniemieckiej kolonii Rastadt w pobliżu Odessy. Był jednym z ok. 56 tys. Polaków, których przesiedlono z obszarów o najdokuczliwszym klimacie tam, gdzie był łagodniejszy. Ojciec Mieczysława,
Śladami zesłańców w południowym Kazachstanie
„Za zakrętem góry ujrzeliśmy bloki mieszkalne, tu w Kazachstanie niespotykane. To Akżar. Widać ludzi wspinających się lub schodzących po stromych ścieżkach i niosących w sznurkowych torebkach kawałki chleba. Tak, tu widać, że jest chleb, którego u nas od pół roku nie było.
Obcy
Dom Repatrianta miał zastąpić rodakom z Kazachstanu dom rodzinny. Stał się jedynie azylem Jedyny w Polsce Dom Repatrianta nie jest ani brzydki, ani ładny. Wygląda tak, jakby nie chciał przyciągać niczyjej uwagi. Miał zastąpić dom rodzinny rodakom z Kazachstanu. Mimo szlachetnych intencji jego założyciela dla repatriantów stał się jedynie schronieniem i miejscem na przetrwanie. Dom powstał 13 lat temu, gdy w Polsce nie mówiło się jeszcze o repatriantach. Wybudował go w Krakowie przy