Tag "Przebłyski"

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Wołoszański (też) z octu

Na listę „Ludzi z octu” czyli tych, którzy przeżyli, mimo że w sklepach był tylko ocet, wpisał się Bogusław Wołoszański. Lista, przypominamy, jest całkowicie dobrowolna i absolutnie demokratyczna. Zainteresowani sami zgłaszają swoje aspiracje do męczeństwa. Znany (i ceniony przez nas) propagator historii zwierzył się „Playboyowi”, że „w 1983 r. w Polsce było, co było, czyli ocet i zielony groszek, ja ze swoimi 194 cm nie miałem szans, by cokolwiek dla siebie kupić, bo wtedy po prostu nie produkowano takich ubrań”. Prawdziwie szekspirowski dramat.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Na gruzach OFE

OFE walczy! OFE czuwa! OFE do niczego cię nie zmusza! Skąd my znamy te slogany? No skąd?O co walczą otwarte fundusze emerytalne? Przecież każdy by walczył o utrzymanie kasy 16 mln Polaków, którzy obowiązkowo ulokowali swoje składki emerytalne w OFE. Naturalne jest więc, że fundusze będą walczyć do ostatniej złotówki przyszłego emeryta. I czuwać nad regularnością wypłat dla zarządów oraz podwyżkami za to ciągłe użeranie się z przeciwnikami. Średnia płaca w zarządach towarzystw emerytalnych to tylko 53 tys. zł miesięcznie i skromne 6

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Habilitowany duch Migalskiego

Po Brukseli snuje się duch. Duch „prawie” doktora habilitowanego Marka Migalskiego, wyciągniętego z kapelusza przez Kaczyńskiego i wsadzonego do Parlamentu Europejskiego. Nie był to za mądry ruch prezesa, bo Migalski poszedł na służbę do kanapowej partyjki Ziobry i bruździ PiS, jak może. Głowy zresztą do roboty w Brukseli nie ma, bo jeździ po Polsce i szuka uczelni, która by go zrobiła doktorem habilitowanym. Pogonili go już w Katowicach (Uniwersytet Śląski), we Wrocławiu (Uniwersytet Wrocławski) i w Krakowie (Uniwersytet Jagielloński). Miasta różne, ale powód ten sam. Mizerota dorobku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Tomaszewski obraźliwie i bezprawnie

Takiego Jana Tomaszewskiego nie znacie. Nie ten język. Nie te maniery. Można by pomyśleć, że to jakaś podróba pana Janka. Albo wielkanocny cud. Czy dla niewierzących po prostu żart primaaprilisowy.A jednak nie! To pan Jan we własnej osobie. W żółtym, jeszcze świątecznym kolorze wydusił z siebie te szokujące słowa: „Przepraszam pana Franciszka Smudę za moje wielokrotne, bezprawne i obraźliwe wypowiedzi na jego temat” (tu lista mediów, w których pan Jan poszalał). Pewnie to nie ostatnie przeprosiny, do których sąd przymusi eksbramkarza. A że mało kto zwraca uwagę na takie kawałki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Rzucanie słownikiem

TVP przestaje zachowywać resztki pozorów realizowania misji. Z anteny TVP Polonia i TVP 1 znika „Słownik polsko@polski” prof. Jana Miodka – ostatnia emisja ma się odbyć 14 kwietnia. Jak twierdzą władze TVP Polonia, powodem jest wycofanie dotacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To ostatni program o poprawnej polszczyźnie w telewizji publicznej. W poprzednich latach zarżnięto już „Ojczyznę-polszczyznę” i „Mówi się”. Jednocześnie środków na produkcję 20 seriali jakoś nie brakuje. A że ich bohaterowie mówią często

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

KTT – klasyk gatunku

30 marca, trzy lata temu, odszedł Krzysztof Teodor Toeplitz. Mistrz. Wybitny człowiek kultury i mediów. Współtwórca naszego tygodnika.Czytelnicy kochali Go za niezwykłą erudycję, odwagę w myśleniu i urodę słowa. Był jednym z największych w historii polskiego felietonu. Wydrukował na naszych łamach kilkaset felietonów. Tekstów, w których wojował z głupotą, ze starymi i nowymi mitami, z umysłowym lenistwem i łgarstwami wybrańców narodu. To były finezyjne, celne, odważne i dowcipne felietony. Niezwykły, przebogaty dorobek i niepowtarzalny opis naszego świata.Czytelnicy pamiętają,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Patriota z Ostrołęki

Uczeń gimnazjum narażony jest na wiele zadziwiających niebezpieczeństw. Nauczyciel zresztą też. Ale tylko w Ostrołęce niebezpieczny dla ucznia może być także kontakt z prezydentem miasta.W czasie wizyty w Gimnazjum nr 2 w Ostrołęce Janusz Kotowski, bo to on jest niestety prezydentem, wygłosił do uczniów dziarskie przemówienie. Według miejscowego dwutygodnika „Rozmaitości” Kotowski powiedział zadziwionym 14-latkom, że jest przekonany, iż „wielu chłopców z tej szkoły wzięłoby karabin i rozwaliło niejeden czerwony łeb”. Występ Kotowskiego redakcja zatytułowała „Lekcja patriotyzmu”. No cóż, jaki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Herra (z) Kamieniem Milowym

Mieliśmy kłopot z trafnym nazwaniem pomysłowości, z jaką skonstruowano kontrakty menedżerskie prezesów publicznej (!) spółki PL.2012. Na szczęście z pomocą przyszedł nam magazyn „Forbes”, który podczas Wielkiego Balu wyróżnił prezesa Marcina Herrę Kamieniem Milowym „Forbesa”. Prawda, że oryginalne? Teraz zostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie, cóż jest tym Kamieniem Milowym. Czy 1,3 mln zł premii? Stadion pływalnia? A może milowy skok ze stacji na Wybrzeżu na stadion w Warszawie? Na zdjęciu laureatów Kamieni Marcin Herra

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Gazem do TAI

Liliana Sonik z TVP INFO mimo kłopotów z pamięcią, bo zwolnienia lekarskie dostarcza do kadr po miesiącu, nie daje o sobie zapomnieć. Pokochała miłością wielką gaz łupkowy. U Soników to zresztą rodzinne. Bo przecież mąż Bogusław, europoseł PO, należy do najzagorzalszych zwolenników kopania dziur w ziemi. A żona? Żona zabezpiecza mu tyły. Czyli robi mu… promocję. Jak? Na przykład w programie „Prawdę mówiąc” występuje ni z gruchy, ni z pietruchy pani prezes PGNiG i gada, jak to dobrze, że złupkujemy Polskę. Karty gazowe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

A na Bugu we Włodawie prostowanie

Coś się dzieje na wschodniej granicy. Tylko co? Portal rządu Ukrainy podał informację o spotkaniu szefów służb granicznych Polski, Białorusi i Ukrainy: Dominika Tracza, Aleksandra Bojeczki i Nikołaja Litwina. Trzej panowie podpisali porozumienie o styku granic państwowych, a wspólna komisja określi taki punkt na Bugu. Litwin zapewnił, że „granica nie rozdzieli narodów, a pomoże walczyć z naruszeniami prawa”. Tyle oficjalnej dyplomacji. Jak to wygląda w terenie? Tzw. punkt styku granic państwowych, co widać na mapach, leży

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.