Tag "Sieci (tygodnik)"
Trumpie, ufam tobie
Nikt na polskiej prawicy nie budzi takiego zachwytu
„Mój Ty kochany Donaldzie, Jeźdźcu Bez Trzymanki i Jeźdźcu Bez Głowy, pomarańczowy populisto, wariacie, megalomanie i trybunie ludowy. To będą cztery piękne lata”, zapowiadał jeden z prawicowych publicystów tydzień przed wyborami w USA. Czy trzeba więcej? W kwestii amerykańskich wyborów prawicowe media zaprezentowały wielki zestaw namiętności, nadziei i strachów. Warto było to przeczytać, żeby lepiej zrozumieć ślepą miłość polskiej prawicy.
Zacznijmy jednak nie od miłości, lecz od nienawiści. Prawicowe media bardzo chętnie podkreślały te fragmenty wystąpień Donalda Trumpa, w których padały stwierdzenia antyunijne. Serwis wPolityce.pl przywołuje fragment jego przemowy w stanie Michigan, z zarzutami, że Unia Europejska wykorzystuje USA w stosunkach handlowych: „W wielu przypadkach nasi najwięksi wrogowie to nasi tzw. przyjaciele. Wiecie, nasi przyjaciele, Unia Europejska potężnie nas wykorzystuje”. W tym samym artykule przytaczane były też wypowiedzi członków amerykańskiej Polonii o wspieraniu Trumpa. Powody? James jest przeciwko „globalizmowi”, Maureen uważa, że za Trumpa „ludziom żyło się lepiej, a gospodarka aż huczała”. Z kolei Susan twierdzi, że Biden z Harris kupują głosy, wpuszczając do kraju nielegalnych imigrantów.
To nie koniec promowania „świetnych relacji” Trumpa z Polakami. TV Republika postanowiła miesiąc przed wyborami przeprowadzić wywiad z kandydatem na amerykańskiego prezydenta. „Polacy mnie kochają, a ja kocham Polaków. Żaden amerykański prezydent nie zrobił więcej dla Polaków niż ja”, mówił na antenie Trump, dodając: „Mam nadzieję, że (Polacy) pójdą na wybory i zagłosują na mnie, bo druga strona (Partia Demokratyczna) nie lubi Polaków; nie lubią religii, nic im się nie podoba”.
Czy te zaklęcia były skuteczne? W wahającym się stanie Pensylwania, w hrabstwie Bucks nazywanym amerykańską Częstochową, głosy Polonii rozłożyły się w stosunku 70% Trump i 30% Harris. Reszta niepolonijnego elektoratu głosowała prawie po równo, dając niewielką przewagę Trumpowi (51%). Czyli jedno hrabstwo Polonia Trumpowi dała, co pozwoliło szefowi „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi obwieścić, że to głosy Polonii przeważyły w amerykańskich wyborach. A te głosy to efekt „pracy” TV Republika i „Gazety Polskiej”, nawołujących do głosowania na kandydata republikanów. No to już wiemy, komu Trump zawdzięcza wygraną.
Siedział tuż za Trumpem
„To dopiero obrazki! Dominik Tarczyński wziął udział w wiecu kampanijnym Donalda Trumpa w Salem w Wirginii. Co więcej, europosła PiS można było zobaczyć na kadrach z tego wydarzenia, wśród publiczności… za przemawiającym kandydatem republikanów!”, entuzjazmował się portal wPolityce.pl.
k.wawrzyniak@tygodnikprzeglad.pl
Jak żyć, pani Nykiel?
To, jak widzi nasz kraj Marzena Nykiel z tygodnika „Sieci”, wiele mówi o stanie umysłów w tej redakcji. W komentarzu „Tuskokracja – ustrój brutalny” czytamy, że mamy systematyczne represje, zastraszanie, obezwładnianie opozycji, brutalność działań, areszty, zatrzymania, bezczelne groźby, plan zemsty, zwijanie gospodarki, upiorną mistyfikację itd. I to wszystko pisane przed powodzią. Co więc robić? Może trzeba będzie wyjechać za właścicielem Red is Bad do Ameryki Łacińskiej? A może wystarczy wpuścić do redakcji trochę świeżego powietrza?
Karnowski na lodzie
A było tak pięknie. Prawdziwe dolce vita. Bracia Karnowscy i tygodnik „Sieci” kasy mieli jak lodu. Może stąd to porównanie obecnej władzy do tafli lodowej? Michał Karnowski pociesza się bowiem, że „lód pod nimi jest cieńszy, niż to wygląda przy pierwszym oglądzie”. Może i jest. Kiedyś zobaczymy. Na razie widzimy kumpli braci K. w nowych rolach. Już bez ustawek w „Sieci”. Dojna zmiana na golasa bardziej przypomina mafię niż genetycznych patriotów. Mafię, która się sypie. Są sygnaliści i taśmy. Słyszymy, jak i skąd miliony wędrowały do redakcji. A tam bezsenne noce i stres. Czekanie na kolejne zeznania. I na nieuchronne wezwanie do prokuratury.
Niespotykanie spokojny prezes
Z jakichś (taki żarcik) powodów tygodnik „Sieci” nie żałował miejsca na wynurzenia Marcina Zarzeckiego, prezesa, a od końca lutego eksprezesa Polskiej Fundacji Narodowej. Zarzecki ewidentnie marnuje swoje talenty. Jako bajkopisarz miałby zapewnionych wdzięcznych czytelników. Wierzących w sukcesy PFN. Według Zarzeckiego są one niesamowicie bogate. I to wszystko bez publicznych dotacji i subwencji. Na czterech stronach tygodnika Zarzecki nie powiedział ani słowa, skąd miał kasę. Pełna amnezja. Przypominamy więc jemu i Jackowi Karnowskiemu, że PFN założono za rządów
Stosunki medialne
Setki milionów złotych przepłynęły do zaprzyjaźnionych mediów. I co z tego wynikło? Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro miał Fundusz Sprawiedliwości, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek program Willa+, minister zdrowia Łukasz Szumowski Agencję Badań Medycznych, a biedniutki europoseł Adam Bielan musiał się zadowolić wpływami w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Łączyło ich jedno – pieniądze, którymi mogli obdzielać swojaków. Bo budżet państwa był dla rządzących polityków Prawa i Sprawiedliwości jak prywatna
Wykupili sobie laurkę
Tak szybko odchodzą pupile dojnej zmiany, że nie ręczymy za aktualność składu zarządu Polskiej Fundacji Narodowej. Ani nawet za to, że ta fundacja jeszcze jest. Kierownictwo PFN czuje chyba nadchodzący koniec, bo w połowie stycznia prezes Marcin Zarzecki oraz członkowie zarządu Michał Góras i Cezary Andrzej Jurkiewicz wykupili w „Sieci” (tygodnik braci Karnowskich) całe cztery strony, by pokazać, czego to oni nie dokonali. Wspierali, sponsorowali, upowszechniali, promowali i tak jeszcze ze 20 czasowników podkreślających zasługi fundacji. Aż strach pomyśleć,
Baran, czyli wolny chłopak
„Pozostałem niesfornym chłopakiem”. Któż tak tęskni za młodością? Nie zgadniecie. Ujawniamy więc tego sentymentalnego chłopaka. To Adam Glapiński, prezes NBP, laureat nagrody Człowiek Wolności tygodnika „Sieci”. Doceniamy poczucie humoru braci Karnowskich, którym Glapiński kojarzy się z wolnością. Bardziej jednak nas wzrusza bezinteresowne wspieranie przez nich PiS w TVP. No bo co to jest skromne 500 zł za komentarz. Adam Glapiński tak się rozkleił, słuchając laudacji w czasie gali „Sieci”, że wspomniał, jak go nazywali na podwórku: „Mówili o mnie »baran«,
Szok zbiorowy
Redakcja „Sieci” zaczęła nowy rok takimi tytułami: „Stan zamordyzmu”, „Diabeł bezprawia”, „Rządy gangsterów”, „Zamach na TVP”, „Słabi i brutalni”, „Zblatowani, czyli rympał grudniowy”, „Zamiast trzeciej drogi nieobliczalny Tusk”. A na deser CZŁOWIEK WOLNOŚCI 2023 tygodnika „Sieci” – prezes NBP Adam Glapiński. Jeszcze prezes, opisany jako „Szaniec bitwy o suwerenność ekonomiczną Polski”. Trzy miesiące od przegranych wyborów, a szok nie mija. Mają problem: jak żyć bez reklam?
Z Potockim na Mińsk
Upał taki, że człowiek zdejmuje z siebie, co może. Ale nie Andrzej Rafał Potocki. Ten dumnie prezentuje się w przydużej skórzanej kurtałce („Sieci”). Obwieszony nalepkami jak nie przymierzając jakiś ważny generał od Kim Dzong Una. Mina marsowa i duch bojowy. I to tak bojowy, że „gdyby nie Moskal z bronią atomową, w dwa dni byśmy byli w Mińsku (…); w trzy dni, bo nasi dowódcy musieliby wygłaszać przemówienia powitalne do cieszącej się z wyzwolenia lokalnej ludności”.
ZHP w cieniu Boga i lustracji
Alternatywna rota przyrzeczenia harcerskiego wywołała wściekłe ataki prawicy Dwie roty przyrzeczenia Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu. Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Polsce, stać na straży harcerskich zasad, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu. Od miesiąca harcerstwo i Związek Harcerstwa Polskiego pojawiają się znacznie częściej w mediach. Wszystko za sprawą









