Tag "Wiesław Gałązka"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

PROF. MICHAŁ WENZEL,
socjolog, USWPS

To nie Platforma przegrywa, ale Koalicja Obywatelska. PO zrezygnowała ze swojej niezależności i podmiotowości na rzecz KO, a następnie Koalicji 15 Października. Platforma była partią centroprawicową. W przypadku KO zaś nie wiadomo, czym do końca jest. Nie ma w niej bowiem jednego profilu światopoglądowego, a dodatkowo jest utożsamiana z koalicją rządową, będącą jeszcze szerszym tworem bez części wspólnej. Ta ostatnia powstała, aby odsunąć PiS od władzy, ale obejmując władzę, straciła jednocześnie rację bytu i nie wypracowała sobie nowego celu. Oferuję KO następujący pomysł: trzeba wziąć przykład z Leszka Millera i tego, co zrobił 27 lat temu. Miller zastał SLD w opozycji, składający się wówczas ze zbieraniny organizacji i działaczy i stworzył z niego jednorodny organizm polityczny. Koalicja powinna postawić teraz na spójność.

 

DR EWA PIETRZYK-ZIENIEWICZ,
politolożka, UW

Nie do końca mam takie wrażenie. Niektórzy platformersi lepiej zdają sobie z tego sprawę, inni zaś żyją na antypodach realnego świata. Jeśli politycy Platformy będą tak dalej percepcyjnie się ustawiać wobec rzeczywistości, to niczego dobrego tej formacji nie wróżę. Pytanie też, skąd Platforma ma to wiedzieć, skoro nawet jej rzecznik, jeśli go uważnie wysłuchać i brać wszystko, co mówi, na serio, nie zdaje sobie z tego sprawy. Chyba że w Platformie umówili się, że nie będą niczego komentować na serio.

 

JACEK ŻAKOWSKI,
publicysta tygodnika „Polityka”

Słowa premiera Tuska, że nie należy ulegać defetyzmowi, są objawem pewnej świadomości. Mamy też ruchy świadczące o tym, że Platforma próbuje coś z tym zrobić. Są spore zmiany w rządzie. Z radaru zniknął Rafał Trzaskowski. Po tak przegranych wyborach trudno nie mieć świadomości, że się przegrywa. Platforma działa jednak podobnie do kogoś, kto tonie. Taka osoba macha rękami na oślep i nie do końca działa racjonalnie, co samo w sobie jest niebezpieczne.

 

WIESŁAW GAŁĄZKA,
konsultant i doradca polityczny

Widać pierwsze objawy, po których można wnioskować, że po 20 latach do decydentów Platformy zaczęło docierać, jak ważna jest informacja. Chodzi o komunikowanie ludziom, z jakimi problemami zmaga się na co dzień rząd i jakie ewentualne sukcesy odnosi. Platformie potrzeba przeciwwagi do pisowskiej propagandy, której ulega przeciętny obywatel. Potrzeba jej, nazwijmy to roboczo, własnej propagandy sukcesu. Na korzyść Platformy może zadziałać Karol Nawrocki, jeśli będzie ułaskawiał kolejnych aferzystów. Obawiam się jednak „powtórki z rozrywki”. Samozadowolenie, które zaślepia, a tym cechuje się Platforma, już niejednokrotnie sprawiło, że ta formacja traciła kolejne szanse na zwycięstwo.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy w Polsce udział w wyborach powinien być obowiązkowy (jak np. w Belgii)?

Wiesław Gałązka,
doradca polityczny, wykładowca

Oczywiście, że tak! Jest wiele państw na świecie, w których udział w wyborach jest obowiązkowy. Nawet pod rygorem określonych kar. Zazwyczaj pieniężnych. Myślę, że w ten sposób ustanawiający takie prawo stawiają społeczeństwo w konkretnej sytuacji: mieliście kilka możliwości, głosowaliście, taki był wasz wybór. Nie ma tu pola do narzekań, że ktoś wybrał za innych. Natomiast niska frekwencja jest albo dowodem bardzo małej świadomości obywatelskiej, albo pewnego rodzaju demonstracją. Manifestacją niechęci do oferty, z którą wychodzą partie polityczne, lub do kandydatów startujących w wyborach. Niestety, osoby odpowiedzialne za dobór kandydatów ignorują takie sygnały.

 

Dr Ewelina Nowakowska,
antropolożka polityki i politolożka, USWPS, IFiS PAN

Zdecydowanie nie powinien być obowiązkowy! Ponieważ uczestnictwo w wyborach jako element praw obywatelskich jest prawem, nie zaś obowiązkiem. Znaczy to, że obywatel może uczestniczyć w wyborach, ale nie musi. Żaden przymus w tych sprawach nie zwiększa zakresu obowiązków danego obywatela, lecz przeciwnie. Hegel co prawda napisał, że każdy zakaz powoduje „zwiększenie” ludzkiej wolności, każdy bowiem może ów zakaz złamać lub się go trzymać, lecz taka dialektyka wydaje się w tym przypadku nadużyciem logicznym. Obywatele nie powinni być zmuszani do uczestnictwa w procesie wyborczym pod groźbą sankcji, gdyż ta sfera ludzkiej wolności powinna należeć tylko do nich. W Polsce uprawnionych do głosowania w wyborach jest obecnie ok. 29 mln obywateli. Widok tłumów karnie maszerujących do lokali wyborczych może wywoływać niespecjalnie miłe skojarzenia. Chyba że będą maszerować czwórkami. Ale takiego widoku nikt chyba nie chciałby oglądać.

 

Michał Majewski,
analityk systemu wyborczego, inicjatywa „Głosujemy na 100%”

W tradycji polskiej głosowanie jest wyrazem obywatelskiej odpowiedzialności i naszym zdaniem nie powinno się tego zmieniać na wyborczy przymus pod groźbą kary. W warunkach polskich obowiązkowe głosowanie zapewne skończyłoby się tak, że wiele osób, które nie chcą głosować, wymeldowałoby się i tym samym zniknęło z rejestru wyborców. Warto również pamiętać, że w Polsce każdego roku przeprowadza się dziesiątki wyborów uzupełniających. Jedne z takich wyborów na wójta lub radnego można przeprowadzić testowo jako głosowanie obowiązkowe. „Głosujemy na 100%” to inicjatywa samorządowa i jesteśmy przekonani, że oddolne budowanie postaw profrekwencyjnych jest lepszą drogą podniesienia frekwencji wyborczej blisko granicy 100%.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Jaka jest największa wpadka roku 2024?

Prof. Robert Alberski, politolog, UWr Jak pokazuje ten rok, warto czekać z takimi ocenami do samego końca. Największą wpadką jest decyzja PKW o przyjęciu sprawozdania finansowego PiS. Choć ta niekonsekwencja może śmieszyć, sytuacja jest poważna. Nielegalne finansowanie kampanii wyborczej ze środków publicznych to jedna z największych zbrodni, jakie można popełnić przeciwko wyborom. PKW nie chce i nie potrafi konsekwentnie temu się przeciwstawić. To otwarcie furtki, o ile nie bramy, do wszelkich nieprawidłowości, bo partie zostają z komunikatem:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Kto jest sprawniejszy propagandowo, rząd czy PiS?

Prof. Michał Wenzel, socjolog, USWPS Obydwie strony są podobnie niesprawne. PiS nie może być sprawne, bo rząd zabrał mu jego najważniejszą tubę propagandową, czyli telewizję publiczną. Dodatkowo sprawność propagandowa partii Kaczyńskiego przez długi czas wiązała się z przeświadczeniem części jej elektoratu, że zwycięzca ma rację, a PiS przestało tym zwycięzcą być. Jeśli chodzi o rząd, to nie może być sprawny propagandowo, bo mówi wielogłosem koalicji, co tworzy wręcz kakofonię. Rządowi sprzyja jednak sytuacja – w obliczu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy polityk skuteczny to polityk cyniczny?

Dr Wojciech Peszyński,
politolog, UMK

Cynizm nie jest we współczesnej polityce regułą, którą można wszystko wytłumaczyć. Nie tylko on wpisuje się dziś w politykę. Oczywiście tempo, jakie narzuca nienażarta medialna bestia, sprawia, że trzeba być jako polityk lotnym i używać chwytliwych haseł. To jednak nie oznacza, że praktyka skracania i upraszczania przekazu zawsze będzie skuteczna. Czasem trzeba podjąć bardzo konkretne kroki i pokazać sprawczość. Należy też pamiętać, czym kierują się wyborcy. Większość osób w pierwszej kolejności patrzy na to, kto do jakiej partii przynależy. 

 

Dr Milena Drzewiecka,
psycholożka społeczna, Uniwersytet SWPS

Nie każdy cynik będzie skuteczny w polityce i nie każdy skuteczny polityk musi być cyniczny. Natomiast w sferze percepcji obywatele faktycznie często wiążą ludzi władzy z cynizmem, arogancją itp. Niektórzy politycy zapracowali sobie na takie skojarzenia sami, inni przez współpracowników. Roger Stone, który doradzał m.in. Donaldowi Trumpowi, mówił np.: „Zła sława jest lepsza niż żadna”. Ja powtarzam, że jeśli chcesz poznać lidera, spójrz na jego/jej otoczenie. Cynicy często odpowiadają za „brudną robotę”. Bo czym jak nie cynicznym zagraniem w kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego z 2005 r. był tzw. dziadek z Wehrmachtu? Ale tę kampanię firmował nie sam Kaczyński, lecz Jacek Kurski. Cynizm zdecydowanie łatwiej wykorzystać przy autokratycznej władzy. W demokracji są, a przynajmniej powinny być, niezależne instytucje z mediami włącznie, które hamują cyniczne i narcystyczne zapędy. W końcu polityka w arystotelesowskim wydaniu ma na celu realizację wspólnego dobra. Wspólnego, nie indywidualnego.

 

Wiesław Gałązka,
ekspert ds. wizerunku i kampanii wyborczych

Dzisiaj przez mocne zaangażowanie się Kościoła katolickiego w życie polityczne i działania takich partii jak Prawo i Sprawiedliwość czy Konfederacja cynizm stał się wręcz moralnością. Niestety, wydaje się, że wyborcy mają świadomość tego, że politycy nie mogą być inni. Nie oddają się więc głębszej refleksji nad życiem politycznym. Co zaś się tyczy polityków, to widzą oni, że cynizm daje największą skuteczność w podejmowanych działaniach. Należy ubolewać nad tym, że cynizm stał się obecnie normą i przeszliśmy nad tym do porządku dziennego. 

 

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Co w 2024 r. będzie największym wyzwaniem dla rządu?

Co w 2024 r. będzie największym wyzwaniem dla rządu? Wiesław Gałązka, konsultant i doradca polityczny Ekipa rządząca powinna opanować chaos, który powoli wkrada się w jej szeregi. Musi pamiętać o grze zespołowej. Ważna jest świadomość, że obietnice, które politycy koalicji złożyli wspólnie, powinny zostać zrealizowane mimo różnic światopoglądowych. Konsekwencją niespełnionych obietnic może być przede wszystkim to, że znaczna część elektoratu obecnej ekipy nie pójdzie ponownie do wyborów, co oznacza powrót PiS do władzy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wybory 2023 Wywiady

Algorytmy w służbie PiS

Dla władzy to walka na śmierć i życie Wiesław Gałązka – dziennikarz, publicysta Zaskoczyła pana kampania? Że potoczyła się w takim, a nie innym kierunku? – Spodziewałem się, że potoczy się ona w kierunku, powiedziałbym, bojowym, nawet brutalnym, jeżeli chodzi o sferę komunikacyjną. Tak się stało, ale tylko po jednej stronie. Opozycja uznała, że musi być delikatna. To błąd? – Wie pan, nie tego ludzie oczekują. To jedno spostrzeżenie. A drugie – że trudno dziś sobie wyobrazić opozycję bez Tuska.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Jak się zmieniła Platforma Obywatelska przez ostatnich osiem lat?

Jak się zmieniła Platforma Obywatelska przez ostatnich osiem lat? Prof. Jacek Wódz, socjolog, WSB w Dąbrowie Górniczej Platforma zmieniła się bardzo. Począwszy od tego, że była niegdyś wspólnym przedsięwzięciem trójki polityków, które pomału stało się partią Donalda Tuska. I to on w tej formacji zdaje się realizować swoje największe polityczne marzenia. Pozostaje więc przede wszystkim adwersarzem Kaczyńskiego. A przy tym lansuje odmienną wizję Polski niż ta, którą przez ostatnie osiem lat realizowało PiS.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Mamy do czynienia z władzą złodziei

Przeciętny Polak jest dumny ze swojego chamstwa, arogancji, głupoty… Wiesław Gałązka – konsultant i doradca polityczny. Na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW wykłada przedmioty związane ze sceną polityczną, marketingiem politycznym i komunikacją społeczną Kto ma dziś najlepszą propagandę? – PiS! Nie zaskoczył mnie pan. – To jest przykład znakomitej propagandy. PiS specjalizuje się w propagandzie negatywnej, atakowaniu przeciwników, gloryfikowaniu swoich. Jest w tym bardzo skuteczne. Korzysta w tym zakresie, tak sądzę, z pomocy dobrych specjalistów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Którzy politycy opozycji najbardziej ją ośmieszają?

Którzy politycy opozycji najbardziej ją ośmieszają? Dr Paweł Sękowski, historyk, Uniwersytet Jagielloński, Stowarzyszenie Kuźnica Odpowiadając na to pytanie, skupiłbym się na tych politykach, którzy jeszcze całkiem niedawno byli zdyscyplinowanymi współpracownikami strony partyjno-rządowej, a dzisiaj stroją się w piórka pierwszych przeciwników PiS; mam tu na myśli przede wszystkim Jarosława Gowina. Nie uważam, że musi on być skreślony na zawsze, bo są przykłady polityków, którzy byli po „złej stronie mocy”, a dzisiaj jest sens z nimi rozmawiać o ewentualnej współpracy, ale potrzebna jest do tego pewna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.