Tag "WOŚP"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Pomocoza

Jest samopomoc pięknym, godnym uznania i naśladowania odruchem społecznym, wydobywa z naszych egoistycznych natur ten inny wymiar, gdzie bliźni są równie ważni albo nawet chwilowo ważniejsi. Nagle się dzielimy, znajdujemy czas, którego nie ma, wykrzesujemy energię, by działać nie w swoim interesie, myśl szybuje w stronę tych, których nie znamy i nigdy nie będzie nam dane ich zobaczyć. Powody uruchomienia się tej niezwykłej ludzkiej aktywności, solidarności, a nawet poświęcenia bywają różne – najczęściej są to takie czy inne klęski, wypadki, wydarzenia nieprzewidywalne, dramatyczne.

Oglądamy właśnie (albo i w niej uczestniczymy) wzbierającą falę organizowanej oddolnie pomocy ofiarom powodzi na Dolnym Śląsku i wszędzie tam, gdzie żywioł dokonał spustoszeń. Ludzie skrzykują się w mediach społecznościowych (jedna z nielicznych zalet ich istnienia), kupują, wynajdują, znoszą – kto inny te rzeczy zawiezie, dostarczy. Te inicjatywy są niepoliczalne, mnożą się, tworzą niekontrolowaną epopeję pomagania. W tej pierwszej odsłonie pomoc zapewne zostanie anonimowa, taki odruch serca nie wymaga dyplomów czy uznania. Potem nadchodzi etap kolejny – uruchamiają się działania na rzecz, w tym imprezy, aukcje, inne pomysły na zasilenie finansowe dotkniętych dramatem powodziowym. Ten odruch społeczny mamy przepracowany pod hasłem Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, z kilkoma dekadami historii działań. I w tej aktualnej pomocy WOŚP już się pojawia (40 mln zł zadeklarowanego wsparcia plus zorganizowana zbiórka pieniędzy).

Tu jednak chcę się zastanowić krytycznie nad tym zjawiskiem. To, że taka niemal instynktowna reakcja się pojawia, mówi nam wiele o istotnych aspektach życia społecznego i politycznego. Ludzie „biorą” pomoc w swoje ręce, bo raczej nie liczą na to, że nadejdzie skądinąd albo w wystarczającej formie. To znaczy, że coś nie działa i pospolite ruszenie automatycznie ma tę lukę wypełnić. Co zatem nie działa i dlaczego? No cóż, oglądamy tu na żywo recenzje i ocenę funkcjonowania państwa. Wielkiego organizmu społecznego, który ma nam zapewnić godne, zdrowe, bezpieczne warunki codziennego życia. O tym, że tak nie postrzegamy państwa, świadczy właśnie samoistnie uruchamiana energia samopomocy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Gwiazdy na pomoc potrzebującym – ludzie, którzy pomagają finansowo

Celebryci jako ludzie którzy pomagają finansowo – rekordowa pomoc charytatywna dla potrzebujących Mimo trudnych czasów Polacy nadal chętnie myślą o bliźnich i często oferują im bezinteresowną pomoc. Bardzo często słyszymy o celebrytach, którzy głośno chwalą się

Felietony Jan Widacki

Populizm a niezawisłość sędziowska

„Po ponad czterech latach od zamachu na życie Pawła Adamowicza sąd w Gdańsku wydał nieprawomocny wyrok. Zabójca prezydenta Stefan Wilmont skazany został na dożywocie”, donosiła nie bez satysfakcji „Gazeta Wyborcza”. Trzeba jednak uściślić. Zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza skazany został na karę dożywotniego pozbawienia wolności z obostrzeniem, że o warunkowe przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać nie wcześniej niż po upływie 40 lat (normalnie mógłby się starać już po 25 latach). Uwzględniając wiek

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

A za paskiem broń

Uświadamiam sobie, że mamy dopiero marzec, do wyborów jeszcze ponad pół roku, a tu wszystko gna ku temu, całkowicie im podporządkowane. Wybory i wojna. Na dowód, że tym razem akt wyborczy jest traktowany jak starcie wojenne, wystarczy scena z kopalni Bełchatów, gdzie sfilmowano pistolet Glock wepchnięty w gacie, o, przepraszam, do kabury za paskiem od spodni, blisko ciała, i to ciała Zbigniewa Ziobry, formalnie ministra sprawiedliwości. Polityka europejska, a nawet światowa, nie zna podobnych aktów epatowania bronią palną

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

U Kokoszki hejnał zapieje kogut

Jak wieś Jadów jednego dnia zamieniła się w miasto Ulicę przed Gminnym Ośrodkiem Kultury w Jadowie odcinają dwa wozy strażackie ustawione w poprzek. To na wszelki wypadek, by żaden zagapiony kierowca nie wjechał w tłum ludzi. Trwa właśnie jadowski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który po raz kolejny zorganizowały miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna i Koło Łowieckie Cyranka. Tegoroczny finał jest o tyle szczególny, że 29 dni wcześniej Jadów przestał być wsią, a stał się miastem.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Moc puszki Owsiaka

Podziały między Polakami są coraz głębsze. Z powodu inflacji i wojny gorzej nam się żyje, więc są kolejne powody do kłótni. Szczęście, że w styczniu jest taka niedziela, gdy bez względu na pogodę wszędzie pojawiają się wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Są w małych wioskach i metropoliach. Kolejne pokolenia od 30 lat zapalają światełka i kwestują, bo wierzą, że ma to sens. A ma, co można zobaczyć w prawie każdym szpitalu i miejscu, gdzie ratuje się życie i zdrowie. Takie są fakty. Dowody na sens tego wspólnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Wyszkowski nadaje z toi toia

Iga Świątek pokazuje klasę nie tylko na korcie. Wsparła 31. Finał WOŚP Jurka Owsiaka. W czasie licytacji będzie można wygrać dwuosobowe zaproszenie na jej mecz w pierwszej rundzie French Open i wszystkie mecze, które będą tego dnia w Paryżu, na przełomie maja i czerwca. Na licytacji będzie też rakieta, którą Świątek wygrała turnieje Roland Garros i US Open. A na deser osobiste spotkanie z tenisistką. Fajny gest. Jednak nie dla każdego. Odezwał się Krzysztof Wyszkowski, zawodowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wzloty, upadki, nadzieje i rozczarowania roku 2022

Nie tak miało być! Rok 2022 był rokiem złym i był rokiem próby. Był zły, bo niemal cały upłynął pod znakiem wojny za naszą wschodnią granicą, napaści na sąsiada, której nie da się w żaden sposób uzasadnić. Wojna ustawiła nam życie publiczne, media, nawet opozycję, przykryła inne sprawy. Co tu dużo gadać, okazała się dla PiS politycznym złotem. Trzeba też było przyjąć miliony uchodźców, dać im dach nad głową i środki na przeżycie. A w dłuższej perspektywie –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Media w czasie pandemii i wojny

Upraszczając rzeczywistość, tracą wiarygodność Przemoc to dziś akt komunikacji, w przenośni i dosłownie. Zwraca na to uwagę dr hab. Marek Kochan z Uniwersytetu SWPS, a zarazem dramaturg i scenarzysta. – Możemy mówić o retoryce przemocy. Na przykład bombardowanie Belgradu przez samoloty NATO było komunikatem dla Serbów, aby nie głosowali na Slobodana Miloševicia. Dziś Rosja, bombardując miasta ukraińskie, też wysyła konkretny sygnał do ludności: poddajcie się, będzie jeszcze gorzej! To już wojenna retoryka przemocy. Słowa jak pociski

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Nigdy, przenigdy

Bez pardonu potraktował tygodnik „Nie” prezydenta Dudę, który nerwowo i niemądrze zareagował na słowa Jerzego Owsiaka. Nie spodobało mu się, że Owsiak skrytykował go za nazwanie „durniami i zdrajcami” ludzi wspierających uchodźców na granicy z Białorusią. Odwinął mu się dziecinnie. Skąd u Dudy ten kompleks PRL? „Ten pan ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL”. Przecież tatuś Dudy miał w PRL o wiele większy dorobek niż Owsiak. „Nie” podsumowało Dudę: „Taki człeczyna jak Duda nigdy, przenigdy nie jest w stanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.