Tag "wybory parlamentarne 2023"

Powrót na stronę główną
Wybory 2023

Symetryzm dał zwycięstwo opozycji

PiS powróci do władzy, jeśli nie znikną przyczyny, dla których już dwa razy po nią sięgnęło. Symetryści to rozumieją, ale czy pojmie nowy rząd? Gdyby liberalna klasa dyskutująca spisała wspólnym wysiłkiem katechizm dobrego opozycjonisty z czasów panowania Zjednoczonej Prawicy, z pewnością dowiedzielibyśmy się z niego, że jednym z najcięższych grzechów przeciwko demokracji był symetryzm. Zasługiwałby on na własny sylabus błędów, pośród których znaleźlibyśmy liczne uchybienia względem dziennikarskiej rzetelności i obywatelskiej asertywności. Spór dotyczyłby tylko tego, czy grzeszono z głupoty, czy z wyrachowania.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wybory 2023

Upadek mitu Lidii Staroń

Przedstawiająca się jako obrończyni uciśnionych gwiazda programu Jaworowicz przepadła z kretesem w wyborach do Senatu Przyznaję ze wstydem, że nie wierzyłem w możliwość przegranej Lidii Staroń. Niecały miesiąc temu tak oceniałem sytuację: „W Olsztynie chyba nikt nie ma wątpliwości, że trzeci raz z rzędu mandat senatorski w okręgu nr 86 przypadnie Lidii Staroń, kandydatce niezależnej, skutecznej i wiarygodnej, jak wypisała na swojej ulotce wyborczej”. I oto właśnie w Olsztynie Lidia Staroń przepadła z kretesem! Dostała prawie dwa razy mniej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Wizjonerzy

Każdej redakcji zdarzają się wpadki. Ale to, co widzimy na okładce „Do Rzeczy” z datą 9-15 października, to prawdziwy hicior. Redaktorzy Semka i Ziemkiewicz piszą o oczekiwanej trzeciej kadencji PiS i planach po zwycięstwie. Redaktor Semka jest ostrożniejszy i bliższy realiów. Zastrzega się, że jeśli PiS rozpocznie ewentualnie trzecią kadencję, to… Ziemkiewicz z kolei przyszłość widzi tylko z PiS. Ma nadzieję, że w trzeciej kadencji rząd Zjednoczonej Prawicy zrobi jeszcze dużo więcej. Może by i zrobił, ale Ziemkiewicz nie kandydował. A jeśli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wybory 2023

Dziękujemy, Polonio

Żaden głos z zagranicy nie trafił do kosza. Żaden z członków PKW nie przeprosił Polonii za wyborczy bałagan Policzyli głosy ponad 596 tys. wyborców, czekających w wielu miastach po dwie-trzy godziny, by zagłosować. Nie opuścili stanowisk przez prawie 40 godzin. W poniedziałek stali się jeńcami Państwowej Komisji Wyborczej. Umęczeni i zdezorientowani spali na podłodze albo na kościelnych ławkach. Opieszałą Okręgową Komisję Wyborczą w Warszawie, odpowiedzialną za weryfikację protokołów z zagranicznych komisji obwodowych, dwukrotnie odwiedził w nocy z poniedziałku na wtorek poseł Michał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Triumf – i co dalej?

Tak po wyborach z czerwca 1989 r. zatytułowałem swój artykuł w „Tygodniku Powszechnym”. Powtarzam dziś te słowa, bo za nami wybory równie przełomowe. Czy jednak rzeczywiście „równie”? W tamtym czerwcu frekwencja wyniosła 62%. Co znaczy, że rysującego się przełomu nie dostrzegło 38% uprawnionych. Obecnie frekwencja przekroczyła 74%. Co znaczy, że przełomu nie dostrzegło tylko 26% uprawnionych. Dzisiejsi demokraci patrzyli na PiS bardziej wrogo niż dawna Solidarność na PZPR. A i pisowcy postrzegali demokratów bardziej wrogo niż PZPR ówczesną Solidarność. Bo wtedy, 34

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Skowronki pochopności

Cieszę się, ale i nie dowierzam. W doktrynie kaczystowskiej nie istnieje pojęcie oddania władzy. Wynik wyborów jest niebrzydki, ale euforia przedwczesna. Podobnie jak niewczesny wyskok pewnego celebryty rynku literackiego, który uznanie wyników przez PiS przedstawił jako dowód na to, że demokracja ma się w Polsce świetnie. Uznali, bo wygrali. Bo uznali, że wygrali. Na razie jest dokładnie tak, jak można było się spodziewać – partia rządząca dostała najwięcej głosów i zaczyna łowy, aby zebrać większość w parlamencie. Teoretycznie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Nie obronił

Musimy. Musimy obronić naszą ukochaną ojczyznę przed nadchodzącymi barbarzyńcami. Tak do czytelników „Sieci” apelował tuż przed wyborami premier Morawiecki. Były doradca Tuska straszył swoim dawnym dobrodziejem w sposób, który każe podejrzewać, że pali mu się tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Morawiecki po raz setny ostrzegał Polaków, że Tusk to BARDZO NIEBEZPIECZNY CZŁOWIEK. Jak wygra, to wróci bieda, zaleje nas migracja, wyprzedadzą majątek narodowy. Po tej lekturze długo nie mogliśmy usnąć. A jedzenie podzieliliśmy na trzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Mamy złoty róg!

Jest się z czego cieszyć. Opozycja wygrała z PiS, w dodatku padł rekord frekwencji! W wyborach wzięło udział aż 74,38% uprawnionych do głosowania. To nie tylko najwyższa frekwencja w wyborach parlamentarnych w dziejach III RP – przekroczyła ona nawet o kilkanaście procent tę z przełomowych wyborów w 1989 r. Świadczy to o kilku rzeczach. Po pierwsze, nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej obywatelskie. Po drugie, ludzie uwierzyli, że od nich coś zależy, obniżył się, jak widać, poziom szkodliwej alienacji społecznej. Marsz 1 października

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Wyborcy pokazali klasę, czas na rewanż

Największym wygranym tych wyborów jest suweren. I, co najważniejsze, w większości jest to suweren, który wie, jaką ma moc. Miliony obywateli głosujących za odesłaniem Kaczyńskiego i zbudowanego przez niego partyjnego potworka do tak ulubionego przez prawicę skansenu nie odpuszczą po wyborach. Rekordowa frekwencja to zasługa przede wszystkim kobiet i młodych. Szerzej niż kiedykolwiek do urn ruszyli ludzie zbrzydzeni patologiami władzy PiS. Bez nich i bez tego pospolitego ruszenia nie byłoby sporej przewagi opozycji. Nie byłoby też tego wyniku, gdyby zabrakło wieloletniej, aktywnej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Dlaczego (nie) socjalizm?

Głosy policzone, wyniki ogłoszone. „PiS ogłosił zwycięstwo. W partii trwają poszukiwania winnych”, jak narysował genialnie Marek Raczkowski. Rekord frekwencyjny III RP padł, teraz czas, by padły oczekiwania tak wielkiej, potężnej mobilizacji społecznej. Nie ma możliwości, żeby nowy, „opozycyjny” rząd, powstający w bólach różnic nie do uzgodnienia, przy pełnej obstrukcji Andrzeja Dudy, udźwignął oczekiwania tak różnorodnego (politycznie, wiekowo, płciowo, poglądowo, marzycielsko) pospolitego ruszenia. Nie ma w tym nic dziwnego, podkładamy pod nasze osobiste wybory nadzieje wobec

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.