Skowronki pochopności

Skowronki pochopności

Cieszę się, ale i nie dowierzam. W doktrynie kaczystowskiej nie istnieje pojęcie oddania władzy. Wynik wyborów jest niebrzydki, ale euforia przedwczesna. Podobnie jak niewczesny wyskok pewnego celebryty rynku literackiego, który uznanie wyników przez PiS przedstawił jako dowód na to, że demokracja ma się w Polsce świetnie. Uznali, bo wygrali. Bo uznali, że wygrali. Na razie jest dokładnie tak, jak można było się spodziewać – partia rządząca dostała najwięcej głosów i zaczyna łowy, aby zebrać większość w parlamencie. Teoretycznie to niemożliwe, ale zapewne nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić skali przekupstwa i wagi tych kokosów, które PiS może teraz zaoferować upatrzonym ofiarom. Paradoksalnie może im być tym łatwiej, że nie chodzi o pojedyncze szable – jeśli infamia rozłoży się na większe grono, łatwiej rozejdzie się po kościach.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 43/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

 

Wydanie: 2023, 43/2023

Kategorie: Felietony, Wojciech Kuczok

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy