Tag "zdrada"

Powrót na stronę główną
Felietony Stanisław Filipowicz

W drodze do piekła

Jaka temperatura panuje w piekle? Niestety, nie ma na ten temat żadnych informacji. Trochę szkoda, bo konkrety robią zawsze wrażenie – gdybyśmy mogli coś ustalić, może byłoby na świecie trochę więcej pokory. Zapowiedź kar ostatecznych do nikogo dziś już nie przemawia, ale kaskady ognia – owszem. Po pożarze w Los Angeles (Miasto Aniołów zmienia się w piekło?) wiemy, że z ogniem nie ma żartów.

Poruszamy się we mgle – jesteśmy w drodze, pokonujemy zakręty, ale ciągle nie widzimy celu. Mam na myśli kwestię rozliczeń. Ci, którzy pociągali za sznurki, wciąż czują się bezkarni. Śledztwa ruszają z miejsca, ale dość opieszale. Źle to wygląda. Rośnie siła zawiedzionych nadziei. Czy nie wyczerpie się w końcu cierpliwość tych, którzy obdarzyli rządzących kredytem zaufania?

Szukając podniety, która mogłaby rozwiać moje ponure myśli, postanowiłem zwrócić się w stronę ludzi, ale z ludźmi – jak wiemy – bywa różnie, nie zawsze można spotkać tych właściwych. Na szczęście są jeszcze książki, poza tym ich autorzy to też ludzie, przynajmniej tak było do niedawna, dziś jest jeszcze ChatGPT, który ma olbrzymi potencjał twórczy. Przekonałem się o tym na własnym przykładzie, oceniając eseje studentów – bywało, że w bibliografii odnajdywałem swoje prace, których nigdy nie napisałem. Jestem dumny.

Wracając do spraw ognia i smoły, wyjaśniam: kieruje mną prosta ciekawość. Wsłuchując się w lamenty pokonanych, w ich skargi na „prześladowania” – oznaczające zniesienie klauzuli bezkarności obejmującej świat pisowskiej władzy – zacząłem się zastanawiać, w czym przejawiła się jej najgłębsza nikczemność, jak wyglądało apogeum zła. Odpowiedź podsunął mi Arthur Schopenhauer, filozof, który miał wielki dar wysłowienia i o rzeczach najbardziej zawiłych potrafił mówić z wyczuciem i wdziękiem.

Od czasów greckich wiemy, że cnotą naczelną jest sprawiedliwość. Jaka kara spotkać może tych, którzy jej zaprzeczą? Według Schopenhauera najbardziej nikczemnym uczynkiem jest „niesprawiedliwość podwójna”, a więc niesprawiedliwość połączona ze zdradą. Na przykład „kiedy najęty przewodnik zabija, zaufany stróż okrada”. To są przypadki „świętokradztwa, wobec którego sami bogowie zakrywają swe oblicza”. Schopenhauer przypomina:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kasia na podsłuchu

W show-biznesie to my jednak prowincją jesteśmy. Tabloidy żyją losami celebrytów drugiego rzutu. Publikę rozpala trójkąt Cichopek-Hakiel-Kurzajewski. W roli głównej Ona. Czyli 40-letnia Kasia Cichopek. Celebrytka jak z katalogu. Czyli ktoś znany z tego, że jest znany. W roli męża (jeszcze) Marcin Hakiel. Z zawodu tancerz. Chodzi po mediach i jęczy, że był zdradzany. Takim gadaniem prowokuje głosy, że inteligencja mu w nogi poszła. I ten trzeci: Maciej Kurzajewski, partner Kasi w „Pytaniu na śniadanie”, jakkolwiek dwuznacznie w tym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Szpiegowski sobieradek

Rośnie rynek szpiegowskich usług i sprzętu. Czy „bezpieczeństwo” i „kontrola” stają się przykrywką dla nowej obsesji? „Zdarzają się sytuacje, kiedy brakuje nam tylko dowodów na winę partnera. Niezbędne jest wówczas świadectwo zdrady zdobyte dyskretnie i fachowo. Nasze urządzenia są stworzone do tego celu”, zachęca na swojej stronie internetowej jeden ze sklepów sprzedających miniaturowe kamery i dyktafony. „Podejrzewasz, że twój partner cię zdradza? Nerwowo sprawdza telefon? Przychodzi później z pracy? – pyta producent testów na obecność

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy politycy prawicy mają szczególną skłonność do zdrad małżeńskich?

Czy politycy prawicy mają szczególną skłonność do zdrad małżeńskich? prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog i doradca rodzinny Moje badania pokazują, że poglądy na temat seksu osób identyfikujących się jako prawicowe są dość rygorystyczne, natomiast zachowania seksualne – już znacznie mniej. Mam wrażenie, że w tej kwestii niektórzy politycy mają dwa standardy moralne: jeden na użytek kształtowania swojego wizerunku, drugi – wyrażający się w ich rzeczywistym podejściu do życia seksualnego. W polskiej polityce jest niemało przykładów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Kukliński nie był sam

Szpiedzy w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego Amerykanie mieli w Polsce lepszych szpiegów niż Ryszard Kukliński. Zanim nastąpił stan wojenny, na Zachód uciekło co najmniej dwóch oficerów, którzy posiadali większą niż on, a na pewno użyteczniejszą dla USA wiedzę na temat polskich sił zbrojnych. To oni podali Amerykanom na tacy aktywa polskiego wywiadu wojskowego, stan polskiej armii i opisali wartość bojową Układu Warszawskiego. Dlaczego o nich jest cicho, a o Kuklińskim głośno? To jedna z większych tajemnic

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.