Czy politycy prawicy mają szczególną skłonność do zdrad małżeńskich?

Czy politycy prawicy mają szczególną skłonność do zdrad małżeńskich?

Czy politycy prawicy mają szczególną skłonność do zdrad małżeńskich? prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog i doradca rodzinny Moje badania pokazują, że poglądy na temat seksu osób identyfikujących się jako prawicowe są dość rygorystyczne, natomiast zachowania seksualne – już znacznie mniej. Mam wrażenie, że w tej kwestii niektórzy politycy mają dwa standardy moralne: jeden na użytek kształtowania swojego wizerunku, drugi – wyrażający się w ich rzeczywistym podejściu do życia seksualnego. W polskiej polityce jest niemało przykładów rozminięcia się z głoszonymi ideami, np. na temat wartości małżeństwa. Wśród polityków prawicy mamy wiele osób po rozwodach, a bardzo często w tle decyzji o zakończeniu małżeństwa jest romans. Ponadto, gdyby osoby zajmujące się seksbiznesem postąpiły nieetycznie i ujawniły, kim są ich klienci, mielibyśmy trzęsienie ziemi. Są bowiem wśród nich przedstawiciele wszystkich formacji politycznych, w tym tacy, którzy dużo mówią o moralności. Tomasz Jastrun, poeta, prozaik, publicysta Myślę, że u źródeł wielu polskich problemów leży to, że sfera seksualna – z powodu konserwatyzmu Kościoła, naszej historii itd. – jest nieuporządkowana, zawieszona między pruderią a rozpustą. Dotyczy to zwłaszcza formacji prawicowo-konserwatywnej. Mam wrażenie, że bardzo wielu prawicowych polityków ma zaburzenia w tym obszarze, że w odróżnieniu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2018, 24/2018

Kategorie: Aktualne, Pytanie Tygodnia