Tajne konta Łazarenki

Tajne konta Łazarenki

Były premier Ukrainy oskarżony w USA o “wypranie” 114 milionów dolarów Jako szef rządu Ukrainy Pawło Łazarenko zarabiał 3 tysiące dolarów rocznie. W Kalifornii kupił jednak wspaniałą posiadłość za 6,75 mln dol. Jak ujawnił dziennik “San Francisco Chronicle”, były premier zapłacił gotówką. Pieniądze do biura handlu nieruchomościami przyniesiono w wielkich walizach. Jako nabywca figurowała wprawdzie tajemnicza firma Dugsberry Inc., lecz reporterzy szybko wytropili, kto kryje się pod tą maską. Imponujący “pałac” Łazarenki wynajmował wcześniej sławny aktor, Eddy Murphy. Posiadłość ta o powierzchni 18 akrów ma dwa lądowiska dla helikopterów, 5 okazałych psiarni, 41 pomieszczeń i pokojów, w tym wielką salę balową. Podłogi wyłożone są granitem, a drzwi mają spiżowe i złote klamki. Lokator może kąpać się w pięciu basenach i pić wino z własnych winnic. W takich luksusowych warunkach wciąż mieszka rodzina ekspremiera, nie wydaje się jednak, aby 47-letni ukraiński polityk miał okazję nacieszyć się tym wszystkim. Pawło Łazarenko śpi obecnie na twardym łożu federalnego więzienia w Dublinie pod San Francisco. Amerykańskie władze aresztowały byłego premiera, gdy Szwajcaria wystąpiła z wnioskiem o jego ekstradycję. Wydania Łazarenki domaga się także Ukraina. Prokuratura w Kijowie zarzuca byłemu szefowi gabinetu korupcję, zagarnięcie funduszy państwowych, a nawet organizowanie politycznych mordów. Na początku czerwca ujawniono, że Łazarenko został także w USA postawiony w stan oskarżenia. Zdaniem wielkiej federalnej ławy przysięgłych w San Francisco, były premier nielegalnie przetransferował i usiłował wyprać w Stanach Zjednoczonych aż 114 mln dol. Pieniądze te wymusił od osób i przedsiębiorstw, “wykorzystując do tego celu autorytet władzy państwowej”. Akt oskarżenia głosi, że od maja do września 1997 r. Łazarenko umieścił 70 mln dolarów na kontach European Federal Credit Banku w Antigui i utworzył cały system kont bankowych, w celu ukrycia pochodzenia uzyskanych dzięki korupcji milionów. Konta znajdowały się też w największych bankach świata. Według aktu oskarżenia, Łazarenko posiadał także konto w American Bank w Polsce. To “podziemne imperium finansowe” pomógł zorganizować najbliższy współpracownik byłego szefa rządu, Piotr Kiriczenko, mieszkający obecnie w Tiburon w Kalifornii. Kiriczenko poszukiwany jest także przez władze szwajcarskie, w USA nie został jednak oskarżony. Wielka ława przysięgłych zarzuca Łazarence uknucie spisku w celu prania pieniędzy, 7 przypadków prania pieniędzy i 21 przypadków transportu pochodzącego z kradzieży mienia. Ogółem ukraiński polityk może zostać skazany nawet na 370 lat za kratami. Przysięgli zalecili też władzom skonfiskowanie całego majątku byłego premiera. Pawło Łazarenko twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą “wendety” ze strony przeciwników politycznych, a zwłaszcza prezydenta Leonida Kuczmy i władz Ukrainy. Pawło Łazarenko mógł zgromadzić miliony w warunkach rodzącego się “dzikiego kapitalizmu” na Ukrainie, gdy dygnitarze nie przejmowali się normami prawnymi, a przy podziale smakowitego tortu, jakim jest majątek państwowy, dochodziło do ogromnych nadużyć. Łazarenko od 1990 r. zasiadał jako deputowany w Radzie Najwyższej w Kijowie. W 1995 r. został pierwszym wicepremierem, sprawował też urząd ministra ds. energii. Już wtedy rozlegały się głosy, że minister dba przede wszystkim o własną kieszeń i przyjmuje gigantyczne łapówki za załatwianie kontraktów na dostawy gazu ziemnego. Obrotny Łazarenko miał opinię umiarkowanego reformatora. Nowy premier obiecał, że utworzy rząd fachowców, powołał jednak do władz około 200 swych “krewnych i znajomych” z tzw. klanów – zaporoskiego i dniepropietrowskiego. Rozżalony wicepremier, Wiktor Pynzenyk, uważany za czołowego reformatora na Ukrainie, podał się wtedy do dymisji, co wzbudziło poważny niepokój w zachodnich stolicach. Jeśli wierzyć aktowi oskarżenia, przygotowanemu przez prokuraturę w Kijowie, Łazarenko bez zwłoki zabrał się do gromadzenia mamony. Podobno dosłownie ukradł 1,2 mln dolarów z kasy sowchozu “Naukowy” i wywiózł łup za granicę. Załatwił niekorzystny dla państwa kontrakt firmie panamskiej, oczywiście, nie za darmo. Przedsiębiorstwo Zjednoczone Systemy Energetyczne Ukrainy uczynił monopolistą w dostawach gazu ziemnego do kraju, co miało fatalne skutki dla gospodarki. Władze nie miały gotówki, by zapłacić za dostawy surowców energetycznych, więc firmy kupujące gaz przekazywały Zjednoczonym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2000, 24/2000

Kategorie: Świat