Drogę od majora do rektora, a po drodze do generała brygady Ryszard Parafianowicz przebył w kosmicznym jak na wojsko tempie. W 2013 r. był jeszcze niezbyt wyróżniającym się majorem w 3. Batalionie Inżynieryjnych w Nisku, a w 2016 r., dzięki „dobrej zmianie”, został magnificencją rektorem Akademii Sztuki Wojennej. Kolejnego dziwoląga wymyślonego przez Macierewicza. Dziwoląga, który zastąpił Akademię Obrony Narodowej. Cel był prosty, jak żołnierska menażka. Fachowców wyrzucić, a zatrudnić pisiewiczów. Udało się z naddatkiem. Nową kadrę Parafianowicza reprezentują m.in. tak egzotyczne postacie jak blisko powiązany z Macierewiczem Jerzy Targalski. Ze słowotoku Targalskiego śmieją się najwierniejsi pisowcy. Śmialiby się ciszej, gdyby wiedzieli, jaką on kasę bierze za to majaczenie. Zazdrośnicy mogą jeszcze bardziej się zdziwić, gdy Antoni zrobi z Targalskiego generała. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









