Nikt ci nie da tyle, co Kazimierz M. Ujazdowski obieca. My to wiemy. Wie też świat kultury, który z trudem dochodzi do siebie po dwóch latach PiS-owskich rządów. I wie już Piotr Lisiewicz, który na łamach „Gazety Polskiej” żali się w niewyszukanej formie, że „na portalu Ujazdowskiego nadal nic nie ma. Mimo że teoretycznie jest. Stanowi on coś w rodzaju klona działu »Opinie« w »Dz«, tylko rzadziej aktualizowanego. Do tego z marketingową nowomową Dutkiewicza. Ble, ble ble. O członkostwie w UE, nowoczesności, innowacyjności i edukacji. A ja to nienawidzę edukacji! Od podstawówki! Nienawidzę!!! Nauczyciele są gupi. Wrubel dópa”.
Reanimowanie kultury po Ujazdowskim nie będzie łatwe, bo szkody są bardzo duże. Ale początek został zrobiony. Min. Zdrojewski zlikwidował sztandarowy program Ujazdowskiego i satyryków „Patriotyzm jutra”. Prawica się bawiła, a płacimy my. Z podatków.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy