Setki SMS-ów, telefonów, wystawanie pod domem, groźby. Stalking dezorganizuje życie ofiary i nie pozwala normalnie funkcjonować Anna: – Jezu, od czego zacząć… Od ojca dziecka dostawałam dziennie 100-200 SMS-ów, czasem więcej. Dzwonił do mnie non stop, wysyłał mi moje zdjęcia ze spacerów z dzieckiem. Albo z zakupów. I pisał zawsze, że martwi się o naszą córeczkę, że dlatego tak pisze i dzwoni. Troskliwy tata, który pojawiał się wciąż i wszędzie. Niezapraszany i niepytany. Odór stalkingu O stalkingu niedawno znowu zrobiło się głośno, kiedy Monika Janowska, artystka, a prywatnie żona Roberta Janowskiego, zamieściła w mediach społecznościowych wpis będący krzykiem rozpaczy. Przez 12 lat małżeństwo Janowskich było uporczywie nękane przez kobietę, która twierdziła, że jest żoną Roberta. Dzwoniła, pisała, codziennie była pod ich domem. Wysyłała „prezenty” im i dzieciom. Ostatnio – zakrwawiony smoczek. Wystawała pod domem z nożem. Policja, mimo sądowego nakazu aresztowania kobiety, była bezradna. 11 kwietnia Janowska napisała na Facebooku: „Mam Was dość!!!”. „POLICJA POLSKA! Banda nieudaczników! Czym się zajmujecie? Wczoraj Babcią Kasią, a dzisiaj? Kto tym razem? Mały chłopiec, który ukradł cukierek? Czy może dzieci piszące kredą na chodniku. Albo starsi, próbujący dorobić do emerytury, sprzedając polne kwiatki lub warzywa z własnego ogródka? Tchórze! Tylko na to WAS stać!!!!! Pójdę siedzieć za obrazę? Proszę bardzo. Adres znacie. Siedzę zamknięta w domu od 3 dni, nigdzie się nie wybieram, więc zapraszam! Może spotkacie pod domem przy okazji Panią Janus, która przyszła mnie zabić! Posyłam Wam buziaczki od niej. Nie wyjdę Wam jednak na spotkanie. Boję się, bo jestem sama w domu. O, ja głupia! Mogłam zaprosić ją na kawę, byście mieli mniej roboty. Niewdzięczna ja. MAM WAS DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!! Pieprzę RODO i konwenanse! Próbowałam krokiem prawa i obudziłam się z ręką w nocniku. 12 lat udaje mi się wywinąć spod kosy. Odwalam za Was robotę, ale już mam dość! Policja Polska! Stróże! Obrońcy Człowieka! Pani Oskarżona śmieje się Wam w twarz! Mnie to już nawet nie bawi! Policja! Tylko jaka? Bo na pewno nie obywatelska!”. Chwilę później jej mąż zamieszcza wpis: „Szanowni Państwo, z całego serca dziękujemy wszystkim dziennikarzom/mediom/portalom/i Wam, moi Drodzy za każde udostępnienie i nagłośnienie naszej sytuacji związanej z Panią Moniką Janus, która od 12 lat popełnia przestępstwo, naruszając naszą przestrzeń osobistą i zawodową, a także grożąc mojej żonie śmiercią. Ponad miesiąc temu, dnia 6 marca, zostało wydane i przesłane do komisariatu (Warszawa, Praga Północ) postanowienie o zastosowaniu natychmiastowego aresztowania oskarżonej o stalking Pani Janus. Do dzisiaj rozporządzenie to nie zostało wykonane przez Policję, pomimo upomnień. Stąd nasze upublicznienie sprawy”. Poszli do mediów, zagrożenie zostało nagłośnione. Sprawczyni stalkingu trafiła w końcu do aresztu. Po 12 latach. W ubiegłym tygodniu mediami i opinią publiczną wstrząsnęła zaś kolejna historia. Tym razem ujawniono na łamach Onetu, że kiedyś dziennikarz, a potem wiceszef dużej spółki, Paweł Siennicki, miał być stalkerem matki swojego dziecka. W setkach SMS-ów wyzywał ją, szantażował ujawnieniem nagich zdjęć, pozorował porwanie dziecka i miał grozić śmiercią aktorowi Andrzejowi Chyrze, jej bliskiemu znajomemu. Janusz Schwertner opisał to w tekście „Odór”. Lektura przyprawia o mdłości. Opuszczone żaluzje Stalking to relatywnie nowa kategoria w polskim prawie karnym, funkcjonuje bowiem od 2011 r., wprowadzona nowelizacją Kodeksu karnego dokonaną na mocy ustawy z 25 lutego 2011 r. Słowo, oznaczające uporczywe nękanie, pochodzi z języka angielskiego. Stalkingu dotyczy art. 190a k.k., a przepis ma na celu ochronę prywatności i prawa człowieka do życia w poczuciu bezpieczeństwa. Sprawca powoduje naruszenie sfery prywatności i poczucie zagrożenia. Anna: – Przez kilka miesięcy żyłam z opuszczonymi żaluzjami. Bałam się nawet otworzyć okno czy wyjść do sklepu. Był zawsze i wszędzie. Kiedy przyjeżdżała policja, słyszałam: no ale przecież to ojciec dziecka, chce kontaktu. A ja miałam w telefonie 700 SMS-ów. W 2022 r. za stalking skazano 1719 osób. Ale już za uporczywe nękanie, kiedy skutkiem było targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, skazane zostały tylko dwie osoby. Liczby te pokazują niewielki spadek, bo w 2021 r. skazano 1766 osób. Sam przepis brzmi