Wakacje to był dobry czas na…

Wakacje to był dobry czas na…

Ks. Arkadiusz Nowak, doradca ministra zdrowia, laureat Busoli „Przeglądu” Czas na aktywny wypoczynek. W moim przypadku był on połączony z nauką języka obcego. Aktywny w tym rozumieniu, że człowiek nie tylko wypoczywał, ale pracował intelektualnie. Wiesław Ciesielski, wiceminister finansów Jakie wakacje? Tylko trzy tygodnie sierpnia. To był dobry czas, bo mogłem być w domu jednym ciągiem dłużej niż dwie doby. Pracę w ministerstwie traktuję jako sezonową, a jestem również dobry w uprawianiu marchewki i ogórków, mogłem więc jeszcze doskonalić te umiejętności. Jestem również posłem i te trzy tygodnie pozwoliły mi choć trochę nadrobić zaległości w kontaktach z wyborcami. Pobyt poza Warszawą dobrze mi zrobił, nie oglądałem nawet telewizji, ale już od 25 sierpnia wróciłem do pracy i do rzeczywistości. Prof. Danuta Hübner, minister w Komitecie Integracji Europejskiej, laureatka Busoli „Przeglądu” Moje wakacje były dobrym czasem na nadrobienie zaległości domowych, a także – niestety – zaległości w pracy. Ponieważ latem spada tempo pracy wielu urzędów, np. Komisji Europejskiej, można było nadrobić pewne zaległości i przygotować się do momentu, gdy praca w komisji ruszy pełną parą. Cieszę się też, że udało się wykroić tydzień prawdziwego urlopu, bardzo aktywnego, bo dużo chodziłam po polskich Tatrach. W tych wielkich górach człowiek ma poczucie własnej maleńkości, uczy się pokory, bo niewiele znaczy w miejscu pamiętającym miliony lat. Wtedy zawsze bardzo wypoczywam. Jan Hawrylewicz, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Pracuję za czterech i dotąd nie miałem wakacji, bo na urlop pójdę dopiero 4 września. Wakacje były jednak dobrym czasem na korzystanie z przyrody. Na szczęście udało się nam uchronić od pożarów, które opanowały zachód Europy. Dobrze, że nie żałowaliśmy pieniędzy na wieże do monitoringu lasów ani na sprzęt gaśniczy. Wieże stoją już dzisiaj na całej ścianie wschodniej, od Lublina po Olsztyn. Turyści mogą z nich korzystać jako z wież widokowych i podziwiać przyrodę, ale ich znaczenie dla ochrony przed pożarami jest ogromne. Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody w TVN Dobry czas na zasłużony odpoczynek i zaległy urlop. Dla mnie wyjątkowo dobry, udało mi się uciec do oazy ciszy i spokoju. Trzy tygodnie spędzone na polance w lesie, gdzie nie ma zasięgu telefonu komórkowego, przyniosły oczekiwany efekt. Tam pogoda nie ma dla mnie żadnego znaczenia, byle panowała dobra atmosfera wśród przyjaciół. Tam byłem całkowicie wolny od spoglądania na zegarek. Pozazdrościć! Marek Balicki, senator RP, b. minister zdrowia Wakacje były krótkie, gdyż posiedzenia Senatu i jego komisji już się zaczynają. Wypoczynek posłużył mi jednak do nabrania dystansu i złapania oddechu po burzliwych dla mnie miesiącach pierwszej połowy tego roku. Bardzo potrzebowałem takiego dystansu i nabrania chęci do nowej pracy. Po to są wakacje. Nie wyjeżdżałem za granicę. Wolny czas spędziłem na wsi, na działce, na łonie natury. Wykonywałem zwykłe prace porządkowe. W tym sensie był to aktywny wypoczynek. Ryszard Zbrzyzny, związkowiec z KGHM, poseł SLD To był dla całego grona poselskiego czas niezbędny do, jak się potocznie mówi, naładowania akumulatorów. Starałem się go wykorzystać, aby się uwolnić od politycznej rzeczywistości i wrócić wypoczęty do pracy wykonywanej z dużym natężeniem. W Sejmie chodzi o regulacje związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Jest kilkadziesiąt ustaw do uchwalenia. Część wakacji spędziłem w gronie rodziny w miejscu zamieszkania mojej młodości, natomiast tydzień z małżonką na wyjeździe rekreacyjno-wakacyjnym, tam, gdzie mieliśmy gwarancję, że rano zbudzi nas słońce. Wiesława Grochola, felietonistka Czy dobry czas? Było troszkę za gorąco, ale po tylu niespodziankach w Polsce, z którymi jesteśmy już oswojeni, jakoś udało się wakacje przeżyć. Są podejrzenia, że zmienia się nam klimat, tylko nie wiemy, kto za tym stoi i komu to służy. Na wakacje nigdzie nie wyjeżdżałam. Jestem emerytką i u nas to nie do pomyślenia, by emeryt gdzieś jeździł. Budowałam już jedną Polskę, którą teraz podobno mają rozebrać. To taka kara za PRL, więc nie narzekam. Emeryt może sobie najwyżej pójść do kościółka i to też jest pożyteczne nie tylko od strony duchowej, ale i fizycznej, bo można trochę się przespacerować. Ryszard Hińcza, zastępca dyrektora Programu I Polskiego Radia Wakacje to dobry czas na słuchanie radia, gdy będąc w oddaleniu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 36/2003

Kategorie: Pytanie Tygodnia