Wakacje to był dobry czas na…

Wakacje to był dobry czas na…

Ks. Arkadiusz Nowak, doradca ministra zdrowia, laureat Busoli „Przeglądu” Czas na aktywny wypoczynek. W moim przypadku był on połączony z nauką języka obcego. Aktywny w tym rozumieniu, że człowiek nie tylko wypoczywał, ale pracował intelektualnie. Wiesław Ciesielski, wiceminister finansów Jakie wakacje? Tylko trzy tygodnie sierpnia. To był dobry czas, bo mogłem być w domu jednym ciągiem dłużej niż dwie doby. Pracę w ministerstwie traktuję jako sezonową, a jestem również dobry w uprawianiu marchewki i ogórków, mogłem więc jeszcze doskonalić te umiejętności. Jestem również posłem i te trzy tygodnie pozwoliły mi choć trochę nadrobić zaległości w kontaktach z wyborcami. Pobyt poza Warszawą dobrze mi zrobił, nie oglądałem nawet telewizji, ale już od 25 sierpnia wróciłem do pracy i do rzeczywistości. Prof. Danuta Hübner, minister w Komitecie Integracji Europejskiej, laureatka Busoli „Przeglądu” Moje wakacje były dobrym czasem na nadrobienie zaległości domowych, a także – niestety – zaległości w pracy. Ponieważ latem spada tempo pracy wielu urzędów, np. Komisji Europejskiej, można było nadrobić pewne zaległości i przygotować się do momentu, gdy praca w komisji ruszy pełną parą. Cieszę się też, że udało się wykroić tydzień prawdziwego urlopu, bardzo aktywnego, bo dużo chodziłam po polskich Tatrach. W tych wielkich górach

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 36/2003

Kategorie: Pytanie Tygodnia