Berlusconi ma za sobą ok. 30 postępowań sądowych. Większość umorzono z powodu przedawnienia, sześć nadal jest w toku Korespondencja z Rzymu Czy były włoski premier Silvio Berlusconi zostanie skazany również w procesie za korzystanie z prostytucji nieletnich i nadużycie urzędu? Nie wiadomo. Prokurator Ilda Boccassini zażądała sześciu lat więzienia i całkowitego zakazu piastowania funkcji publicznych. Wydanie wyroku sądu jest przewidziane na 24 czerwca. Aby uniknąć kary za pospolite przestępstwa, włoski polityk musi pozostać mężem stanu. Pięć godzin oskarżenia „Nie ma wątpliwości, że były premier Silvio Berlusconi uprawiał seks z nieletnią, wiedząc o tym. W jego posiadłości w Arcore funkcjonował „system prostytucji, zorganizowany, by zaspokoić jego życzenia“. Kłamstwem, o którym wiedziała policja już podczas zatrzymania nieletniej Karimy El Mahroug, córki imigrantów z Maroka, znanej jako Ruby, było jej pokrewieństwo z ówczesnym egipskim prezydentem Hosnim Mubarakiem. Niektórzy świadkowie zostali zmuszeni do składania fałszywych zeznań”, to kwintesencja oskarżeń prokurator Ildy Boccassini przedstawionych podczas procesu Rubygate, który trwa w Mediolanie od 15 lutego 2011 r. i właśnie zmierza ku końcowi. W trwającej ponad pięć godzin mowie oskarżycielskiej prokurator stwierdziła również, że Ruby uprawiała prostytucję, zanim jeszcze zaczęła odwiedzać dom premiera, a za wieczory i całe noce spędzane w jego posiadłości otrzymywała pieniądze. Odrzuciła też linię obrony jego adwokatów Niccola Ghediniego i Pietra Longa utrzymujących, że bohaterka skandalu powiedziała Berlusconiemu, że ma 24 lata. To punkt centralny całego procesu. Według tezy oskarżenia magnat telewizyjny był informowany o wszystkim przez swoich współpracowników i przyjaciół Emilia Fedego, Lele Morę i Nicolę Minetti, którzy zapraszali młode kobiety do jego domu i są sądzeni o stręczycielstwo w odrębnym, równoległym procesie. Emilio Fede, były dyrektor dziennika telewizyjnego TG4, poznał Karimę El Mahroug na konkursie piękności w 2009 r., gdzie podała swoje prawdziwe dane. W jednej z rozmów podsłuchanych w ramach śledztwa Fede powiedział, że Ruby ma 13 lat. Lele Mora, agent modelek i łowca talentów, skazany już za przestępstwa narkotykowe, podatkowe i umyślne bankructwo, dowiedział się, że Marokanka jest nieletnia od niej samej. Nicole Minetti, była higienistka dentystyczna Berlusconiego i radna regionu Lombardii z ramienia jego partii, której policja powierzyła imigrantkę zatrzymaną za kradzież w nocy z 27 na 28 maja 2010 r., wiedziała, ile Ruby ma lat już wtedy, gdy po raz pierwszy zaprosiła ją do willi w Arcore w lutym tamtego roku. Negatywny mit „Ruby, podobnie jak inne dziewczęta, które brały udział w domniemanych orgiach seksualnych w Arcore, robiła to w pogoni za negatywnym włoskim mitem: łatwe, szybkie pieniądze i szansa na pracę w show-biznesie, co gwarantowało im zbliżenie się do Berlusconiego”, powiedziała prokurator Ilda Boccassini na sali sądowej. W „systemie prostytucji, zorganizowanym, by zaspokoić życzenia premiera“, brały udział zarówno profesjonalne prostytutki, często imigrantki, jak i dziewczyny z dobrych domów. O Karimie El Mahroug prokurator Boccassini powiedziała, że cechowało ją „orientalne cwaniactwo“. Ten nieszczęśliwy zwrot wywołał polemikę i oskarżenia o rasizm. Wydaje się jednak, że były premier Włoch był w jakimś stopniu zafascynowany „orientalnym stylem“. Imponował mu były libijski dyktator Muammar Kaddafi, który – jak ujawnia szokująca książka reporterki „Le Monde“ Annick Cojean, pod tytułem „Les proies: Dans le Harem de Khadafi“ (tytuł polskiego przekładu „Kobiety Kaddafiego“) – gustował w nieletnich i w żonach afrykańskich polityków lub ambasadorów, uwodząc kobiety dzięki drogocennym darom lub porywając dziewczynki do swojego haremu w pałacu. Również były premier Włoch miał swój „mały harem“. Włoski tygodnik „Oggi“ doliczył się 131 kobiet w jakimś stopniu związanych z Berlusconim. Faworytki mieszkały w prywatnych apartamentach magnata telewizyjnego przy ulicy Olgettina w Mediolanie, a jego księgowy Giuseppe Spinelli wypłacał im regularnie wysokie kieszonkowe. Gdy brały udział w bunga-bunga, premier obdarowywał je prezentami i kopertami, w których były banknoty najwyższego nominału. Przez ponad rok pisała o nich prasa, nazywając je „Olgettinami“ lub „Orgietkinkami“, złośliwie parafrazując nazwę ulicy. Wśród wybranek Berlusconiego funkcjonowała struktura hierarchiczna – na czele stała Nicole Minetti, która organizowała dziewczyny i rozwiązywała problemy, jakich przysparzały. Choć najbogatszy Włoch musiał
Tagi:
Agnieszka Zakrzewicz









