16/2007

Powrót na stronę główną
Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Kraj

Nagły koniec przywilejów emerytalnych

Zamiast 1,2 mln osób tylko górnicy będą mieli prawo do wcześniejszych emerytur pomostowych Z końcem 2007 r. wygasa ważność dotychczas stosowanych przywilejów socjalnych pozwalających na wcześniejsze przechodzenie na emeryturę pracowników różnych uciążliwych zawodów. Są wśród nich wielkie grupy zawodowe, takie jak nauczyciele i kolejarze, ale także mniejsze – dziennikarze, śpiewacy, cyrkowcy i kaskaderzy. Nikt nie ma wątpliwości, że wieloletnia praca w stresie, hałasie, wibracji, zaciemnieniu, niedotlenieniu itd. może spowodować trwały uszczerbek na zdrowiu, stąd pomysł,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Na naszych oczach zanikła kolejna dobra tradycja III RP. Tą tradycją była coroczna debata o polityce zagranicznej, którą przeprowadzano w Sejmie. Najpierw kierunki polityki zagranicznej prezentował szef MSZ na posiedzeniu rządu, tam je zatwierdzano, potem była debata w Sejmie. To wszystko działo się na początku roku i nie bez powodu. Bo później, po debacie, w MSZ opracowywano dokument o kierunkach i celach polskiej polityki zagranicznej, który później rozsyłano do placówek. A placówki na jego podstawie opracowywały plan pracy na rok bieżący, który przysyłały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Bloki jak zabytki

W Opolu Lubelskim w strefie objętej nadzorem konserwatorskim znalazły się bloki z lat 60. i 70. Nawet najdrobniejszy remont, który zmieniałby chociaż trochę wygląd zewnętrzny PRL-owskich bloków w Opolu Lubelskim, wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Aby zrozumieć ten paradoks, trzeba cofnąć się do lat 70., kiedy to wyznaczona została strefa ochrony konserwatorskiej. I tak zwykłe, niewyróżniające się niczym budynki traktowane są od tamtej pory niczym zabytki. – Mamy naprawdę cenne zabytki, takie jak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Konstytucja obroniona

Gdyby pisać komunikat o stanie nastrojów społecznych na początku kwietnia, to najwłaściwszy byłby zwrot: wszystko bez zmian. Szaleństwo trwa. Jedna jednostka chorobowa zastępuje drugą. Pacjenci, czyli społeczeństwo, torturowani są pomysłami niewyobrażalnymi w normalnym świecie. Z boku wygląda to tak, jakby w Polsce odbywały się wielkie zawody o to, kto wymyśli coś najgłupszego. Wszystkim się wydaje, że jakiś pomysł Giertycha czy Macierewicza jest już absolutnie nie do przebicia. Całkowite dno. A tu proszę, słychać pukanie od dołu. I kolejny hit

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Deubekizacja – sprawiedliwa kara czy zemsta polityczna?

W obrazie zbrodniczości funkcjonariuszy służb specjalnych jest i wiele przerysowań, i przemilczeń na temat tego, co istotnie stanowiło specyfikę pracy w tej branży. Jak wiadomo, już wkrótce emerytury PRL-owskich funkcjonariuszy służb specjalnych mają być obniżone mocą tzw. ustawy deubekizacyjnej do poziomu 600 zł. Ma to być kara za pracę, którą PiS już teraz uznało za działalność zbrodniczą, a przez to niedającą podstaw do uprzywilejowanych emerytur. Na bezprawność takiego rozwiązania już wskazuje wiele poważnych autorytetów prawnych, natomiast

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dwie tradycje

W dniu 25 września 1789 r. Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął dziesięć poprawek do konstytucji uchwalonej dwa lata wcześniej. Jedna z nich, opatrzona numerem V („piąta poprawka”), głosiła, że nikt nie może być zmuszony do składania świadectwa przeciwko sobie. Zakaz obowiązku samooskarżenia stał się zasadą konstytucyjną na równi z zasadą wolności słowa, prasy i petycji (poprawka I), nienaruszalności mienia przez zakaz stosowania samowolnej rewizji (poprawka IV) czy zasadą zakazu stosowania okrutnych kar (poprawka VIII).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Poradnik dla szkolnych trójek Giertycha

Jawne i ukryte promowanie homoseksualizmu to chleb powszedni lekcji polskiego i historii Roman Giertych wraz LPR i PiS wystąpił z ważną inicjatywą: należy chronić dzieci i młodzież szkolną przed zgubnym wpływem propagatorów homoseksualizmu. Wychowanie przyszłych pokoleń to nie łaskotki, ale sprawa poważna. Państwo nasze nie dysponuje wprawdzie odpowiednimi środkami, żeby skutecznie zatroszczyć się o morale nauczycieli, ale wszystko w swoim czasie. Nie mamy jeszcze służb, które mogłyby ustalić, czy pani od matematyki spotyka się co wieczór z panią od polskiego tylko po to,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Stomma

Ukazały się „księgi wtóre” pracy Ludwika Stommy „Polskie złudzenia narodowe”, książki na tyle znakomitej, że jej pierwszy tom zauważony został także przez krytykę zajętą zazwyczaj uprawianiem jednego tylko poletka, na którym myśli Stommy raczej nie rosną. Stomma jest autorem osobnym, prowadzącym własny wątek i nawet swoje stałe felietony do „Polityki” nadsyła z Francji, zachowując przez to należyty dystans wobec narodowego piekiełka. Osobliwością pisarstwa Ludwika Stommy jest nie tylko to, że pisze znakomicie, błyskotliwie i do czytania, bo takich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Polityk na kozetce

Jeśli ktoś piastujący ważną funkcję zawsze widzi wokół siebie spiski, knucie i zasadzki, to podejrzenie zaburzeń psychicznych może być uzasadnione Wojciech Eichelberger, psycholog i terapeuta (ur. w 1944 r. w Warszawie) ukończył psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach pracował w placówkach lecznictwa psychiatrycznego, m.in. na eksperymentalnym Oddziale Leczenia Odwykowego. Później współtworzył nowatorski Oddział Terapii i Rozwoju Osobowości, działał także w Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie, pierwszej w Polsce placówce psychoterapii, treningu i szkolenia. Obecnie jest dyrektorem Instytutu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

10.04 Jeżeli podpadniemy naszemu prawu, to wtedy wsiadamy do taniego samolotu i udajemy się do Anglii, która natychmiast zacznie nas chronić przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Wystąpiliśmy do nich z prośbą o wydanie nam obywatela, który w naszym kraju molestował seksualnie, i gwardia sprawiedliwości królewskiej odpowiedziała, że nie odda nam tego pana, ponieważ on, kiedy się dowiedział, że jego własne państwo poszukuje, wpadł w depresję, a być może nawet nie wpadł, tylko powiedział, i Angole rzekli: – Nie oddamy. – Dlaczego? –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.