Wygłodować ustawę

Wygłodować ustawę

Do trzech razy sztuka? Wałbrzyscy górnicy pozbawieni rent zawodowych znów przystąpili do protestu Można by powiedzieć, że to prawie jak kabaret (głodują – nie głodują), gdyby nie autentyczne narażanie zdrowia (jednemu z nich lekarz zapowiedział, że każdy taki dzień to pół roku życia mniej) i determinacja: jeżeli teraz ich zostawią w takiej sytuacji prawnej, to zamkną się tu i zagłodzą na śmierć. – Wszystko jedno, czy umrzemy tu, czy pojedynczo we własnych domach, bo naprawdę nie mamy środków do życia – podkreśla Ryszard Jaśkowski (protestuje w tej sprawie po raz trzeci w tym roku). Kuć, póki gorące Zeszłego lata był wokół nich szum: ekipy telewizyjne, marsze poparcia, wizyty polityków z pierwszych stron gazet (zbliżały się wówczas wybory). Wtedy jednak pokpili sprawę – tak uważa Ryszard Buszka, który od początku towarzyszy protestom. Trzeba było walczyć do końca dla wszystkich byłych wałbrzyskich górników, którzy znaleźli się bez środków do życia po zabraniu im renty zawodowej. Dziś nawet nie chce mówić o kolegach, którzy w zeszłym roku zostawili ich z plikiem dokumentów, bo dostali swoje. Przyjęte rozwiązania legislacyjne dawały im prawo do emerytury. Przepracowali co najmniej 10 lat pod ziemią i równie długo pobierali rentę zawodową. Pozostała jednak garstka takich jak

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2006, 36/2006

Kategorie: Kraj