Stasys Eidrigevicius, litewski malarz, plastyk, od 1980 r. mieszkający w Polsce Gdy pierwszy raz przyjechałem z Wilna do Polski w 1972 r., zobaczyłem, że Polacy tutaj są inni niż tam. Otwarci, bez strachu, emanuje z nich energia. U nas wtedy była kłódka na ustach, Litwin ważył każde słowo, a tutaj nawet nie zwracano uwagi, czy ktoś nie podsłuchuje. Podobały mi się pomysłowość i szybkość formułowania sądów, pewien rodzaj inteligencji, a także np. zwyczaj, że Polak całuje kobietę w rękę. Olena Leonenko, pieśniarka ukraińska, autorka muzyki teatralnej Trudno stwierdzić, za co kogoś się kocha. Z radością stwierdzam, że nie mam dystansu do Polski i Polaków, czuję się tutaj jak w domu rodzinnym. Mam wspaniałych, bliskich sercu przyjaciół, rodzinę oraz kontakt z inteligentną, wrażliwą publicznością, dla której chcę śpiewać, z którą chcę rozmawiać. Polaków podziwiam za poczucie godności, wspaniały gust i umiejętność kontemplacji, zastanawiania się, szukania sensu życia. Bojan Beketa, dyrektor Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej Republiki Chorwacji Jestem zachwycony młodymi ludźmi, jak lubią życie, jakimi są optymistami, jak chcą się uczyć. Są uśmiechnięci, bardzo otwarci, co wynoszą z domu. Polak całuje kobietę w rękę. Nie znam takiego kraju, gdzie „żona podaje rękę jak pstrąga”. To jest tylko w Polsce i budzi zdziwienie cudzoziemców. Podoba mi się, jak Polacy strzegą swej tradycji, czego nie zniszczyli ani Niemcy, ani komuna. Czuje się to w prawie każdej rozmowie. Jestem też wzruszony tym, jak starsze osoby patrzą na obfitość towarów w sklepie. Nie wszystko mogą kupić, ale cieszą się, że doczekały takich czasów. Joseph A. Herter, dyrygent, Amerykanin Mieszkam już w Polsce 30 lat, ale lepiej potrafię ocenić zalety polskiej emigracji w USA. Poszczególne fale emigracji różniły się bardzo od siebie, ale zawsze cechowało Polaków przywiązanie do tradycji polskiej, do obyczajów narodowych. Kultywowało się tradycję nawet wtedy, gdy już się straciło bliższy kontakt z językiem polskim. To rzeczywiście imponujące. José Torres, kubański muzyk, perkusista, założyciel pierwszej w Polsce orkiestry salsowej Polacy mają lepsze poczucie humoru od Niemców, są pod tym względem chyba najlepsi w regionie. Są raczej rozrywkowi, ale jednocześnie mają skłonność do narzekania. Są na szczęście otwarci na egzotykę i szybko zdobywają doświadczenie w muzyce, którą gram. Jedyne, czego w Polsce trochę brakuje, to więcej słońca, bo słońce jest doskonałym lekarstwem na wszystkie stany, i optymizmu na własnym podwórku. Halina Aczkasowa, autorka i scenarzystka programów dokumentalnych TVP „W cieniu Kremla” Lubić można za wszystko. Większość Polaków to wyjątkowo porządni ludzie, chętni do pomocy, czego najbardziej doświadczyłam w trakcie choroby męża i jego po śmierci. Nie mogłabym powiedzieć niczego złego. Same dobre słowa. Sokrat Janowicz, białoruski pisarz mieszkający na Białostocczyźnie Polakom zazdrościmy i szanujemy ich za prawie nacjonalistyczny patriotyzm, za trochę przesadną szlachecką dumę. Kochamy ich za to, czego sami nie mamy. Białorusinom brakuje pewności osobistej, eleganckich kobiet, które są dumne z tego, że są kobietami. Nie mają kompleksu, czemu się nie urodziły jako chłopcy. Polki dbają o swój wygląd i młode Białorusinki już się do nich upodabniają. Imponuje nam, że Polska to naród „panów”. Tu nie sposób do kogokolwiek, nawet do bandyty, odezwać się inaczej jak przez „pan”. Kiedyś nie lubiliśmy panów, ale każdy z nas chciałby panem być. Równamy się natomiast pod względem specyficznego stosunku do pracy. Lejb Fogelman, szef międzynarodowej firmy prawniczej Dewey Ballantine Za niezależność, indywidualność i kreatywność. Gdyby do tego jeszcze dodać dyscyplinę, Polacy mieliby pełne podstawy do tworzenia kapitalizmu. Dyscyplina musi się kształtować przez kilkaset lat w środowisku państwowym, trzeba bowiem wyrobić sobie pojęcie, że się jest gospodarzem. W Polsce historia temu trochę przeszkadzała, ale gdybym nie miał pozytywnych wrażeń, to bym tu nie siedział. Gdyby jeszcze rządy w Polsce były mniej partyjne, a bardziej gospodarcze, wszystko poszłoby jak burza. Richard Mbewe, ekspert ekonomiczny, Zambijczyk Polaków da się lubić za otwartość w wypowiadaniu różnych opinii, za konsekwencję i upór w dążeniu do wytyczonego celu, za to, że Polacy lubią doprowadzić dzieło do końca, a także za patriotyzm, niemal nacjonalizm, co widać już w pierwszej zwrotce hymnu narodowego: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”.
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz









