Czy minister edukacji, Roman Giertych, naruszył postanowienia konstytucji RP?
PRO
Elżbieta Czyż,
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Tak. Podręcznik, który był powodem zwolnienia w trybie nagłym dyrektora CODN, jest rozprowadzany w całej Europie i służy edukacji obywatelskiej i wiedzy o prawach człowieka. Minister, podejmując taką decyzję, był zobowiązany do przestrzegania zasad państwa prawa. Konstytucja RP mówi, iż „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych”. Wspomniany podręcznik był skierowany do nauczycieli, miał pomóc im uczyć m.in. tolerancji. Polska jest stroną europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz konwencji o prawach dziecka, i z tego też wynikają dla nas określone zobowiązania.
KONTRA
Prof. Mirosław Krajewski,
wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży
Nie. Pogląd wyrażony w ten sposób jest w moim przekonaniu za daleko idący i prawnie nieuzasadniony. W czym miałby minister Roman Giertych naruszyć konstytucję? Przecież Roman Giertych nie podpisał jako szef resortu żadnej decyzji, która byłaby dowodem takiego działania i mogłaby uzasadniać podobne zarzuty. Jeśli natomiast minister wygłasza różne propozycje, przedstawia projekty działań czy decyzji, tak jak to miało niejednokrotnie miejsce np. na posiedzeniach Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w Sejmie, to można te wypowiedzi potraktować jedynie jako rodzaj swoistej konsultacji społecznej. Nie podzielam więc poglądu o naruszeniu konstytucji przez ministra Romana Giertycha.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy