Zagadki Apokalipsy Gabriela

Zagadki Apokalipsy Gabriela

Tajemnicza kamienna tablica znów rozpaliła spór naukowców o Jezusa, mesjanizm i zmartwychwstanie Czy historię narodzin chrześcijaństwa trzeba będzie napisać od początku? Tak twierdzi Israel Knohl, obrazoburczy profesor studiów biblijnych z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Odczytał on tajemniczy napis, który powstał kilka dziesięcioleci przed narodzinami Jezusa. Podobno w tekście mowa jest o mesjaszu, który zmartwychwstał po trzech dniach, a jego męka była warunkiem zbawienia narodu. Podobno, gdyż inskrypcja jest uszkodzona, w kluczowych miejscach słowa są nieczytelne. Mimo to Knohl uważa, że potrafi zrozumieć znaczenie tekstu. Jego zdaniem, idea zmartwychwstania po trzech dniach Jezusa z Nazaretu nie jest tak oryginalna i niepowtarzalna, jak twierdzą chrześcijańscy teolodzy, lecz wywodzi się z judaizmu. Kamienna tablica nie została odnaleziona podczas prac archeologicznych, lecz trafiła przed dziesięcioma laty w ręce pewnego jordańskiego handlarza starożytnymi przedmiotami. Prawdopodobnie pochodzi znad Morza Martwego. Niektórzy naukowcy uważają, że inskrypcja, nazwana Apokalipsą Gabriela, ma związek ze słynnymi zwojami z Qumran, odkrytymi w grotach na Pustyni Judejskiej 61 lat temu. Zwoje te zostały sporządzone prawdopodobnie przez ascetyczną żydowską sektę esseńczyków. Zabytek jest dziwny, napis nie został wykuty czy wyryty, lecz sporządzony atramentem na wapiennej tablicy o wysokości prawie jednego metra. W dwóch kolumnach rozmieszczonych zostało 87 wersów. Zagadkowy artefakt kupił szwajcarsko-izraelski kolekcjoner David Joselsohn, który początkowo nie zdawał sobie sprawy ze znaczenia starożytnej tablicy. W końcu pokazał ją Adzie Yardeni, która jest ekspertem od dawnego pisma hebrajskiego. Doktor Yardeni nie kryła zachwytu: „Ma pan tu zwój znad Morza Martwego spisany na kamieniu!”, wykrzyknęła z entuzjazmem. Pani Yardeni oraz jej kolega Biniamin Elitzur, specjalista w dziedzinie inskrypcji hebrajskich z czasów króla Heroda Wielkiego (zmarł w 4 r. p.n.e.), odczytali znaczną część tekstu (z wyjątkiem miejsc, w których napis uległ zniszczeniu w wyniku zatarcia lub pęknięcia kamienia). Okazało się, że na wapiennej tablicy zapisana została Apokalipsa, czyli objawienie na temat ostatecznych losów świata, wypowiedziana przez archanioła Gabriela. Tekst nawiązuje do ksiąg proroków Starego Testamentu, Zachariasza, Aggeusza, a zwłaszcza Daniela. Wielokrotnie pojawia się zwrot: „Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela”, mowa jest także o Jerozolimie. Yardeni i Elitzur na podstawie kształtu liter oraz języka doszli do wniosku, że Apokalipsa Gabriela powstała w końcowych dziesięcioleciach I w. p.n.e., a więc krótko przed narodzinami Jezusa z Nazaretu. Para naukowców opublikowała w ubiegłym roku obszerny artykuł na temat napisu na łamach hebrajskiego kwartalnika „Cathedra”, poświęconego historii i archeologii Izraela. Studium to przeczytał Israel Knohl – i od razu pojął, że Apokalipsa Gabriela to prawdziwa rewelacja, która może potwierdzić jego poglądy, do tej pory lekceważone przez naukowców. W 2000 r. badacz ten opublikował książkę „The Messiah before Jesus: The Suffering Servant of the Dead Sea Scrolls” (Mesjasz przed Jezusem. Cierpiący Sługa ze zwojów znad Morza Martwego). Knohl dowodził, że przed Jezusem z Nazaretu istniał inny przywódca religijny, który uważał się za cierpiącego mesjasza. Zazwyczaj Żydzi wyobrażali sobie mesjasza (słowo to znaczy „namaszczony”) jako potężnego triumfatora z rodu Dawida, przywódcę politycznego, który przyjdzie, aby uwolnić swój naród od niebezpieczeństw i poprowadzić go do chwały. Ale Knohl przypuszczał, że Jezus musiał czerpać wzór swej idei mesjasza cierpiącego z niedawnej przeszłości. Badacz z Jerozolimy przedstawił jako dowody cytaty z pism starotestamentowych oraz zwojów z Qumran, ale innych ekspertów nie przekonał. Po lekturze artykułu w „Cathedrze” postanowił więc rozszyfrować nieczytelne fragmenty Apokalipsy Gabriela. Knohl skoncentrował uwagę na wersie 80., który z pewnością rozpoczyna się słowami L’szloszet jamin, co znaczy za trzy dni. Potem w tekście znajduje się luka, której naukowcy nie potrafili wypełnić. Profesor z Jerozolimy uważa natomiast, że w tym miejscu znajduje się słowo hajeh, czyli żyć w trybie rozkazującym. Wers należy więc odczytać jako: „Za trzy dni żyć będziesz, ja, Gabriel, ci to rozkazuję”. Do kogo jednak przemawia archanioł? W następnym wersie mowa jest o „księciu książąt” (Sar hasarin), postaci występującej także w będącej najważniejszym źródłem inskrypcji Księdze Daniela. Prof. Knohl uważa, że w Apokalipsie Gabriela mowa jest o żydowskim przywódcy politycznym, który zostanie zabity, lecz po trzech dniach zmartwychwstanie. Zdaniem Knohla, być może przywódcą tym jest pewien Szymon, który w 4 r. p.n.e. ogłosił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 35/2008

Kategorie: Nauka