Wydawnictwo STUDIO EMKA Zbigniew Domino już kiedyś pisał o Chinach. Było to prawie ćwierć wieku temu i zaowocowało książką „Plac Niebiańskiego Spokoju”, będącą rodzajem reportażu literackiego, opisującą rzeczywistość postmaoistowską jednolicie umundurowaną, Państwo Środka pełne zdumiewających kontrastów, ale przeważnie w dekoracjach raczej siermiężnych. Po latach, w ubiegłym roku, autor był tam ponownie – ale w Chinach już innych, prawie kompletnie odmienionych. Tę cywilizacyjną przepaść ćwierćwiecza najłatwiej zaobserwować na pekińskiej ulicy, wodząc oczyma za młodymi mieszkankami tego niezmiennie od lat zadziwiającego miasta. Swoje obserwacje Domino rejestruje tak oto: „Dawniej Chinki umundurowane na granatowo odróżniały się tylko twarzami. Dziś diametralnie odmienione! Tylu ładnych i zgrabnych dziewcząt nigdy dotąd tam nie widziano. To też jest jakiś znak rozwoju współczesnych Chin. Odważnie zrzuciły z siebie, maskujące ich oryginalną, intrygującą kobiecość, ponure kokony tan-i i wyfrunęły z nich na wolność niby piękne, wielobarwne motyle. To głównie chińskie kobiety i dziewczęta ubarwiły, zeuropeizowały dzisiejsze chińskie, nie tylko pekińskie ulice”. Tych kontrastów, zaskoczeń i zadziwień autor doznaje na każdym kroku i może nieco przesadnie popada nieraz w euforię, ale dziwić się nie ma czemu. To wszystko rzeczywiście może przyprawiać przybysza z Europy, a więc innego jednak świata, o zawrót głowy. Często odwołuje się do swojej poprzedniej książki, aby uplastycznić czytelnikowi skalę i dynamizm dokonujących się w Chinach przemian. Cofa się zresztą w czasie znacznie dalej, do Chin „wczorajszych”, okresu pierwszych dynastii cesarskich. Przypomina szereg ważnych wydarzeń z historii Chin, ciekawych samych w sobie, przytacza szereg interesujących historyjek i anegdotycznych zdarzeń. Jest to efekt długich jego studiów nad bogatą literaturą przedmiotu. Czyni to tę książkę barwną i interesującą (np. sensacyjna rozmowa Stalina z Timoszenką o Chinach Czang Kaj-szeka, udział Polaków we wczesnym odkrywaniu Chin dla Europy etc.) Bardzo ciekawym literacko zabiegiem jest też próba (udana) przedstawienia usystematyzowanej wiedzy o „rewolucji kulturalnej” i obecnym do niej i jej kreatora, Mao Tse-tunga, stosunku Chińczyków. Ciekawa i interesująca w lekturze książka, poruszająca i przywołująca wiele ważnych spraw, którymi teraz żył będzie cały świat – bo oto 8 sierpnia zapłonie znicz olimpijski w Pekinie, stolicy Państwa Środka. Zbigniew Domino, Kraina Smoka. Chiny wczorajsze, Chiny dzisiejsze, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa, lipiec 2008 Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Jacek Marciniak









