Wystarczy rzucić hasło „wyklęci”, a państwowa kasa leje się jak ropa w Teksasie. Bez ograniczeń, co roku więcej. Mechanizm łatwego zarobku odkryli pomysłowi rodacy. Na kłamstwach o „wyklętych” wyrósł już cały przemysł. Doją budżet, ile się da. Jest kasa na wypasione etaty i sute pensje. Na dotacje, nagrody, wydawnictwa i wszystko, co tam komu przyjdzie do głowy. Na muzea w budowie też jest kasa. I to jaka! W Ostrołęce od lat budują muzeum „wyklętych”. Tylko w tym roku z Ministerstwa Kultury trafiło tam 9 mln zł. Wystarczy na dobre pensje. Choćby Piotra Liżewskiego, dyrektora placówki. A wcześniej przez 17 lat komendanta Straży Miejskiej w Ostrołęce. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









