Żeromski by się ucieszył
Ogólnopolska inauguracja roku szkolnego w Mąchocicach Scholasterii koło Kielc Na przestronnym korytarzu próba generalna przed poniedziałkową uroczystością krajowej inauguracji roku szkolnego. W tym roku wybór padł na Mąchocice Scholasterię. Będzie premier i minister oświaty. Nauczycielka Jadwiga Piwońska daje ostatnie wskazówki. Dzieci, ubrane w stroje regionalne, są bardzo przejęte występem. Jeszcze chwila i zaczynają żywiołowo tańczyć, głośno śpiewać. Potem przećwiczą recytacje fragmentów utworów swojego patrona, Stefana Żeromskiego. Pani powiedziała im, że muszą dać z siebie wszystko, bo 2 września to imieniny Stefana. Budynek szkoły w stylu góralskim stoi na wzgórzu. Dwa piętra z poddaszem przykryte są dużym, dwuspadowym dachem aż do samej ziemi. Niedaleko jest miejsce, gdzie stał rodzinny dom pisarza, miejscowi nazywają je Żeromszczyzną. Uczniowie mają widok na „górę domową”, jak o Radostowej pisał autor „Syzyfowych prac”. Budowali 23 lata W historii szkoły cały czas powraca nazwisko pisarza. Był rok 1964, przypadała właśnie setna rocznica jego urodzin, gdy mieszkańcy postanowili wybudować szkołę. Myśleli, że nie będzie dużych trudności, wszak trwała akurat akcja „Tysiąc szkół na tysiąclecie”. Rodziny opodatkowały się, pieniądze wpływały do banku. – Nie mieliśmy jednak siły przebicia – wspomina Aleksandra Chaba, emerytowana nauczycielka języka rosyjskiego i geografii. – Ciągle brakowało pieniędzy, bo ludzie tutaj są biedni i nie mogliśmy rozpocząć budowy. Minęło dziesięć lat, w strony Żeromskiego przyjechała znana pisarka Barbara Wachowicz. Gdy dowiedziała się o problemach z budową szkoły, postanowiła pomóc. – To największe osiągnięcie, dzieło mojego życia – uważa dzisiaj. – Znalazłam wspaniałych sojuszników i im, świętokrzyskim chłopom, należy się chwała. Starania mieszkańców wspomagał także redaktor wojewódzkiej gazety, Stanisław Mijas. Wtedy właśnie powstał Społeczny Komitet Budowy Szkoły. Kamień węgielny położono w 120. rocznicę urodzin Stefana Żeromskiego… W 1987 r., po 23 latach starań, uczniowie po raz pierwszy przekroczyli progi nowego budynku. Jednak dwa lata temu trudności finansowe w oświacie nie ominęły też placówki w Mąchocicach. „Na górze” postanowiono zlikwidować szkołę ze względu na małą liczbę uczniów i duże koszty utrzymania. Miejscowi nie przyjęli tej decyzji do wiadomości. Jak wcześniej, powstał komitet budowy, tak teraz – komitet obrony szkoły. Do Mąchocic przyjechała z ekipą telewizyjną Elżbieta Jaworowicz realizująca program „Sprawa dla reportera”. Stojąca na czele komitetu Barbara Wachowicz powiedziała do kamery: – Gdy powstała szkoła, mieszkańcy byli przekonani, że ich dzieci i wnuki będą się tu uczyły wedle marzeń Żeromskiego: „Oświato przybądź do nas! Ratuj nas! Zbaw nas!”. Dziś, kiedy szkoła jest zagrożona, możemy tylko tę modlitwę powtórzyć. I obronili. Ludzie okazali się twardzi i nieustępliwi jak Radek z „Syzyfowych prac”, czy Cedro z „Popiołów”. Zresztą niektórzy z członków komitetu naprawdę tak się nazywali, bo to przecież autentyczne nazwiska chłopów z Gór Świętokrzyskich. Bocian na dachu, jaskółka przy oknie Teren wokół szkoły jest ogrodzony, posprzątany, wewnątrz budynek też lśni czystością. Dyrektor Tomasz Lato zapewnia, że tak jest na co dzień, nie tylko z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Nietrudno zgadnąć, kto jest patronem szkoły. Na korytarzach i w każdej klasie cytaty z utworów Żeromskiego. W sali, w której rozmawiamy, umieszczono jeden z bardziej znanych: „Nauka jest jak niezmierne morze, im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony”. Przeglądam zdjęcia w kronice. Aleksandra Chaba – 35 lat pracy w tej miejscowości – uczyła jeszcze w starym budynku, do którego szparami wpadał deszcz i śnieg, a zimą woda zamarzała w wiaderku. Wspomina Zofię Krogulec, nieżyjącą już nauczycielkę języka polskiego. To ona uczulała młodzież na piękno świętokrzyskiej ziemi. Dużymi osiągnięciami może pochwalić się Jadwiga Piwońska, która od dziesięciu lat prowadzi kółko recytatorsko-teatralne. Na przeglądy zespołów kolędniczych przygotowuje tzw. herody, w których na scenie mówi się miejscową gwarą. Wielu jej wychowanków zdobywa laury w wojewódzkich i ogólnopolskich konkursach recytatorskich. Pod koniec ubiegłego roku wszystkie dzieci wyjechały na Międzynarodowe Buskie Spotkania z Folklorem. Uczniowie z Mąchocic wystawili „Gaik świętokrzyski”. Joanna Januchta, od pięciu lat nauczycielka przyrody i sztuki, opowiada o akcjach organizowanych









