100 najbardziej wpływowych Polaków

100 najbardziej wpływowych Polaków

Po raz dziesiąty „Przegląd” przygotował listę stu najbardziej wpływowych Polaków. I po raz kolejny wyjaśniamy, jak ta lista powstawała, jakimi zasadami kierowaliśmy się podczas jej układania.
Cóż bowiem znaczy „wpływowy Polak”? Wpływ to pojęcie szersze niż władza, niż stanowisko, a jednocześnie – bardzo ulotne. Jak bowiem precyzyjnie opisać, co kto może? I zważyć, kto ile może?
Powtórzmy więc jeszcze raz: władza w państwie demokratycznym jest rozproszona. Jakąś jej część mają rządzący, ale przecież nie działają w próżni. Muszą się liczyć z opiniami współpracowników, z oporem grup nacisku, z opinią wyborców, ograniczają ich warunki obiektywne, takie jak przepisy prawa, jakość administracji, a także opozycja, media, koła opiniotwórcze, biznes. Każda z tych grup coś może, a jednocześnie sama jest zależna od innych.
Jak to wygląda w praktyce – mogliśmy się przekonać parę miesięcy temu, gdy wybuchła afera hazardowa. Czegóż się wówczas dowiedzieliśmy – że nawet tak mocno ulokowany polityk jak szef klubu parlamentarnego rządzącej partii nie jest w stanie przeforsować projektu ustawy, że zawsze coś lub ktoś staje mu na przeszkodzie. To może być albo wiceminister, albo to mogą być procedury, albo też inni zainteresowani sprawą…
Nasza klasyfikacja jest więc na tu i teraz. I mamy świadomość, że gdybyśmy układali ją dwa-trzy miesiące wcześniej lub później, wyglądałaby inaczej.
Rok 2009 był rokiem stosunkowo spokojnym w polskiej polityce. Mimo wyborów do Parlamentu Europejskiego, mimo afery hazardowej, mimo kryzysu, który zahaczył Polskę. Nic z tych wydarzeń Polaków nie poderwało, sondaże poparcia dla partii politycznych podawały niemal te same wyniki, partie okopały się na swoich pozycjach.
Ale pod tą zastygłą, wydawałoby się, skorupą tętniło życie.
Przede wszystkim umocniona została władza Donalda Tuska. Afera hazardowa, podczas której jednym ruchem wymiótł do Sejmu połowę swego dworu, pokazała jego siłę. Jego dominację nad współpracownikami, nad ministrami. Dziś Tusk, mimo że cieszy się mniejszą niż rok temu sympatią wyborców, jest silniejszy niż rok temu. Więc i ludzie, którzy są wokół niego, są wyżej.
Pozycję jego ekipy buduje też czynnik psychologiczny – PO króluje w sondażach, idzie do wyborów jako główny faworyt. To buduje u wszystkich respekt. Ta sytuacja, dla odmiany, osłabia Lecha Kaczyńskiego – trudno trzaskać obcasami przed prezydentem, który wszedł w ostatni rok swojej kadencji i ma niewielkie szanse na jej przedłużenie.
Miniony rok pokazał też inną istotną tendencję. Otóż rośnie rola polityków, urzędników działających na pograniczu struktur krajowych i europejskich lub wręcz w strukturach europejskich.
To tendencja, którą trzeba rozpatrywać w dłuższej perspektywie. Natomiast w krótszej mamy rok wyborczy, więc na pewno wzrosła rola instytucji i ludzi, którzy mogą wpływać na wybory – spin doktorów, nadzorców służb specjalnych i prokuratury, mediów (choć mniej na poziomie dziennikarzy, a bardziej ich szefów, którzy jednych dziennikarzy mogą wycofywać, a drugich eksponować)…
Powoli w roku 2009 zaczął odbijać się w górę biznes. Ten duży, prywatny. Wielcy gracze, tacy jak chociażby Leszek Czarnecki, otrząsnęli się z kryzysu, zaczynają zaznaczać swoją obecność. Do kraju wrócił Jan Kulczyk. Na razie gra ostrożnie. A wielkie spółki skarbu państwa? Ich szefowie na pewno nie wykorzystują możliwości, jakie mają, bardzo się pilnują, żeby nie podpaść politycznym decydentom. To ich ogranicza.
Kościół, tradycyjnie silny w corocznych setkach, utrzymał swoją pozycję. Wystarczy zerknąć na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawach średniej z religii, wystarczy posłuchać o planach Komisji Majątkowej lub też prześledzić niektóre spory legislacyjne – pozycja Kościoła w polskim systemie władzy jest bardzo mocna, mimo że systematycznie traci on wpływy wśród wiernych.
Za to niżej w naszej setce niż we wcześniejszych są przedstawiciele takich instytucji jak IPN (który kiedyś zabijał teczkami, waląc nimi jak z armaty, dziś to pyknięcie kapiszona) czy wojsko, które zredukowano do 100 tys. i które przechodzi kryzys organizacyjny.
Układając naszą setkę, mieliśmy więc nieodparte wrażenie, że próbujemy fotografować ruchome piaski, wydmę, która nieustannie się przesuwa, w której jedne ziarenka wydostają się na powierzchnię, a drugie są zasypywane. Fotografowaliśmy w styczniu 2010 r. Mamy nadzieję, że uchwyciliśmy istniejący stan w miarę precyzyjnie.


(2009) (2008) (2007) (2006) (2005)

1. (1) (1) (21) (13) (13)
Donald Tusk
Premier. Człowiek, który trzyma władzę. Dwa lata rządzenia przeszedł suchą nogą. Owszem, ma gorsze notowania niż rok temu, może jest mniej popularny, ale w sferze polityki, realnej władzy silniejszy niż kiedykolwiek. Odskoczył konkurencji. Wzmocnił swoją pozycję jako szef rządu i jako lider partii. Pokazał, że może z rządu wyrzucić, kogo chce i kiedy chce, że ministrowie to nie partnerzy, ale podwładni. Platforma wie, że na nim wisi. I teraz czeka, co postanowi w sferze wyborów prezydenckich. A tu dla Tuska nie ma dobrego rozwiązania. Jak nie wystartuje, kontentując się pozycją premiera, zaryzykuje, że wyrośnie mu konkurent do władzy albo że PiS się odrodzi. No i trudno mu będzie przeżyć zarzuty, że stchórzył. A jak wystartuje? Gdy wygra – siłą rzeczy będzie tracił wpływ na rząd i na partię. Gdy przegra – to przegra. Więc cokolwiek zrobi, to sobie pogorszy. A może znajdzie jakieś cudowne rozwiązanie?

2. (10) (59) (-) (-) (-)
Michał Boni
Kompetentny, ale też pracowity jak mrówka. Urósł w ciągu roku, już nie jest „tylko” szefem Zespołu Doradców Premiera, ale ministrem członkiem Rady Ministrów i przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów. Czyli de facto to on kieruje pracami legislacyjnymi w rządzie, decyduje, które projekty ustaw wchodzą do gry, a które trzeba poprawić lub wrzucić do szuflady.
Do tego buduje programy działania, na lata bliskie i dalsze, typu „Raport Polska 2030”, a także, na bieżąco, negocjuje ze związkami zawodowymi kwestie edukacji, służby zdrowia, tzw. specustawę stoczniową oraz pomostówki.
Jednym słowem, jeśli chodzi o poważne sprawy, prawdziwą politykę, a nie propagandę – to tam jest Boni, on tym się zajmuje.

3. (3) (3) (65) (89) (-)
Waldemar Pawlak
Wicepremier, minister gospodarki, prezes PSL. De facto jedyny człowiek w rządzie, którego Donald Tusk nie może ruszyć. Bez niego Tuskowa machina nie pojedzie. Więc, owszem, mogą go platformersi podszczypywać, rzucać mu kłody pod nogi, blokować jego porozumienia gazowe, ale wielkiej krzywdy zrobić mu nie mogą, no, chyba że marzą o harakiri. Demonstrację możliwości Pawlaka i jego partii, którą trzyma twardą ręką, mieliśmy okazję zobaczyć podczas głosowania w sprawie powrotu Wassermanna i Kempy do komisji hazardowej. Platforma była tu sama i sromotnie przegrała. Więc to, co kiedyś było przedmiotem kpin z PSL – że dla stołków może z każdym, dziś stało się przyczyną jego siły. Zwłaszcza w roku 2010, gdy wybieramy prezydenta i samorządy. I działa komisja śledcza hazardowa. W takiej zawierusze poparcie Pawlaka – a choćby i jego neutralność – jest dla Tuska szczególnie cenne.

4. (-) (-) (-) (-) (-)
Jerzy Buzek
Był najważniejszym motorem kampanii Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. Nie zawiódł. W Brukseli został wybrany na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego – po raz pierwszy przedstawiciel „nowej Europy” objął tak prestiżowe i ważne stanowisko. Co wiązało się również z koniecznością przekonania europosłów do swoich kompetencji. Dodajmy, że po wejściu w życie traktatu z Lizbony rola Parlamentu Europejskiego wzrasta. W ten sposób były premier znalazł się w centrum europejskiej polityki.

5. (2) (2) (57) (43) (-)
Grzegorz Schetyna
Ciężko ranny gruby zwierz. Ale dochodzi do siebie. I dla niego, i dla PO wstrząsem było, gdy premier w jeden dzień zdymisjonował go ze stanowiska wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji i wysłał do Sejmu. Z łatką osoby zamieszanej w aferę hazardową. Ale Schetyna z tego upokorzenia już się otrząsnął, już buduje w klubie parlamentarnym PO własny ośrodek władzy, już pokazuje, że ma swoje zdanie. Nie dał się zepchnąć. Rok wyborczy będzie dla niego, wielkiego speca od kampanii wyborczych i mobilizowania partyjnego aparatu, kluczowy – bo pokaże nam, w którą stronę winda z napisem Grzegorz Schetyna podąża – czy w górę, czy w dół.

6. (5) (5) (3) (2) (7)
Lech Kaczyński
Prezydent RP, brat bliźniak Jarosława Kaczyńskiego. Konstytucja daje mu potężne uprawnienia – współtworzy politykę zagraniczną i obronną, ma instrument weta, może zapraszać na konsultacje, wygłaszać orędzia, jest w grze. I te wszystkie możliwości Lech Kaczyński wykorzystywał. Kłócił się o samolot do Brukseli, ścigał z Tuskiem, kto pierwszy wejdzie na salę obrad, blokował nominacje ambasadorów i awanse generalskie. I chwalił PiS i swego brata. Dziś poza zwolennikami PiS nikt mu nie ufa, a w narodzie przeważa oczekiwanie, że jesienią wyślemy go na emeryturę i zakończymy ten nieudany eksperyment. To w sposób naturalny osłabia jego pozycję.
Więc – do jesieni…

7. (4) (4) (1) (1) (7)
Jarosław Kaczyński
Prezes największej opozycyjnej partii, były premier. Na kilometr widać, że nie sypia po nocach, tylko kombinuje, jak tu dorwać się Tuskowi do gardła. Tu ma biegunkę pomysłów – raz chce być twardy, innym razem milutki… Więc już szemrzą w partii, że to człowiek bez perspektyw, że przy nim PiS do władzy nie wróci. On też to słyszy – i wie, że jak Lech Kaczyński przegra prezydenturę, to i po nim, i po bracie. Więc szykuje się na „bój ostatni”. A wpływy zachował wciąż potężne. Pracuje dla niego prezydent RP, pracują setki ludzi w administracji, w służbach specjalnych, w prokuraturze, w mediach, właśnie zdobył TVP. Sprzyjać mu też powinna wcale niełatwa sytuacja gospodarcza. A że nie idzie? Po prostu Polacy boją się go, jako osoby mściwej, nieobliczalnej, wywołującej awantury, niecofającej się przed niczym. I trudno przypuszczać, by w tej sprawie szybko zmienili zdanie.

8. (32) (-) (7) (-) (-)
abp Józef Kowalczyk
Aktualny nuncjusz apostolski i być może już od marca przyszły nowy prymas Polski. To jego wskazało około dwóch trzecich polskich biskupów jako potencjalnego i oczekiwanego nowego prymasa. Cieszy się uznaniem w Episkopacie, co nie dziwi, bo to on wskazał Watykanowi kandydatury około 80% obecnych biskupów.

9. (9) (-) (16) (6) (1)
Aleksander Kwaśniewski
W jego przypadku niewiele się przez rok zmieniło. Więc niby nie jest w polskiej polityce, a jest. I to w wielu rolach. Na pewno jako faktyczny patron lewicy – bo nic sensownego po tej stronie nie zbuduje się bez jego poparcia. A aplauz, jaki wywołał, pokazując się na konwencji SLD, mówi wszystko. To on wskazał tej partii kandydata na prezydenta. Kwaśniewski to też komentator bieżących wydarzeń – w tej roli jest o kilka długości przed resztą. Ważna jest także jego rola w świecie zachodnim – jako źródła informacji o Polsce i o wschodzie Europy. Więc jest wszędzie zapraszany i jeździ po świecie. Tam go znają, lubią, a z jego opiniami bardzo się liczą.

10. (12) (6) (72) (70) (-)
Bronisław Komorowski
Marszałek Sejmu. Formalnie druga osoba w państwie. Blisko z Tuskiem, ale nigdy tej bliskości nie podkreślał. Więc cała zawierucha, która objęła Platformę po ujawnieniu afery hazardowej, ominęła go szerokim łukiem. W Sejmie – pilnuje interesów swej partii, od tej linii nie odstąpił nawet na krok, ale czyni to nienachalnie, elegancko, więc trudno się do niego przyczepić. Niedawno ogłosił, że jakby co, to on gotów jest podjąć się tej odpowiedzialnej misji i stanąć w wyborcze szranki z Lechem Kaczyńskim. Zdjąć z barków Donalda Tuska ten obowiązek. Po tej deklaracji nic się nie stało, żadne pomruki niezadowolenia z Alej Ujazdowskich do Sejmu nie doleciały. Można więc sądzić, że Komorowski wciąż jest w grze. Jako pierwszy rezerwowy.

11. (14) (19) (38) (38) (31)
Zygmunt Solorz-Żak
Twórca i właściciel telewizji Polsat. Kontroluje także mniejsze stacje, jak Superstacja i TV4. Ale inwestuje też w banki, spółki giełdowe, energetykę. Wszedł również w futbol, przejmując udziały w Śląsku Wrocław. Kryzys nie zachwiał jego imperium, bo Solorz był graczem ostrożnym, unikającym fajerwerków i kredytów. Więc gdy inni mieli kłopoty, on się rozwijał. I np. jego platforma cyfrowa to dziś lider w Polsce pod względem liczby abonentów. W polityce ostrożny podobnie jak w biznesie. Choć nikt nie wątpi, że w wyborach jego machina zagra na najsilniejszego.

12. (-) (-) (-) (-) (-)
Igor Ostachowicz
Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera. Pierwszy raz w naszym rankingu. Szara eminencja. Uczestniczy we wszystkich naradach w najwęższym gronie. Zawsze u boku Donalda Tuska. To on odpowiada za jego wizerunek. Ale dawno już wyszedł poza rolę prostego PR-owca. Kreuje politykę. Jego podpowiedzi decydują, czy premier w danej sprawie zabierze głos, czy nie, co powie i w jakich okolicznościach. Czy w telewizji, czy w wywiadzie prasowym. Ma też wpływ na ministrów – sterując ich aktywnością medialną.
Zazdrośni o jego pozycję wypominają mu, że przyszedł do Tuska z gabinetu… Grażyny Gęsickiej. Na premierze nie robi to wrażenia.

13. (28) (-) (68) (72) (-)
Jan Krzysztof Bielecki
Jeden z trójki historycznych liderów KLD, przyjaciel Donalda Tuska, to on podpowiedział mu Jana Vincenta Rostowskiego na stanowisko ministra finansów. Kadrowiec premiera, spod jego ręki wyszli kandydaci na najpoważniejsze stanowiska gospodarcze i finansowe w państwie. Jeszcze niedawno prezes Pekao SA, polskiej części UniCredito Italiano, banku o największych w Polsce aktywach. Niespodziewanie Włosi się z nim pożegnali. Co wywołało ogromną falę spekulacji dotyczących powrotu Bieleckiego do polityki – najczęściej w roli przyszłego premiera (gdy Tusk odejdzie do Pałacu Prezydenckiego). Szukano mu też innych stanowisk. Na razie ogłoszono go doradcą premiera, którym i tak faktycznie był i jest. Jest więc na ławce rezerwowych. Ale to kwestia czasu, kiedy wejdzie do gry.

14. (11) (7) (49) (73) (8
9)
abp Sławoj Leszek Głódź
W polskiej hierarchii kościelnej są wyżej stojący od niego, są też bardziej elokwentni. Ale to abp Sławoj Leszek Głódź odgrywa wiodącą rolę. W kwietniu ub.r. zastąpił na stanowisku metropolity gdańskiego odchodzącego na emeryturę Tadeusza Gocłowskiego. Ta zmiana miała rangę symbolu – bo Gocłowski krytykował księży Jankowskiego i Rydzyka, a Głódź jest otwartym sympatykiem Radia Maryja. I de facto lideruje coraz większej grupie biskupów. Jego wpływy pokazują ewolucję, jaką w ostatnich latach przeszedł polski Kościół – w kierunku nauk płynących z toruńskiej rozgłośni.

15. (17) (37) (-) (-) (-)
Jan Vincent Rostowski
Minister finansów. Zarządza państwową kasą. W czasach kryzysu ten cichy, nielubiący publicznych występów człowiek stał się nagle jedną z centralnych postaci rządu. Najpierw opowiadał, że budżet na rok 2009 ma dobrze skrojony, potem go modyfikował, obcinając wpływy. A potem, gdy okazało się, że jesteśmy jedyną gospodarką w Europie, która wyszła na plus, fotografował się na tle zielonej Polski razem z premierem Tuskiem.
Pod koniec roku przeżył festiwal pochwał, to jego okrzyknięto zbawcą polskiej gospodarki. Mocno na wyrost. Ale niewątpliwie wzmocniło to jego pozycję.

16. (13) (10) (37) (20) (-)
Bogdan Borusewicz
Ani nie osłabł, ani się nie wzmocnił. Marszałek Senatu. Formalnie trzecia osoba w państwie. Kieruje pracami Senatu, kolejnego ogniwa w procesie legislacyjnym, wyraźnie zdominowanego przez Platformę. Zdecydowanie w cieniu, nie pcha się do mediów, a i media nie pchają się do niego. Więc w ciszy i spokoju zalicza kolejne dni.
17. (7-8) (8-9) (29) (14) (12)

Mariusz Walter, Piotr
Walter i Łukasz Wejchert
Właściciele koncernu ITI. Czyli telewizji TVN i rozmaitych jej mutacji, portalu Onet.pl, Multikina i Legii Warszawa. Perłą w tej koronie jest telewizja TVN 24, którą politycy oglądają non stop. Tym sposobem stacja stała się agorą politycznej debaty i z tego korzysta, oświetlając jedne sprawy, a drugie chowając w cieniu, jednych ludzi eksponując, drugich pomijając. To jest ten wpływ – wskazanie tego, co jest ważne. Choć warto znać proporcje – TVN 24 zwykły wyborca nie ogląda, to stacja dla fanów politycznej bijatyki. Ona być może kształtuje samych polityków, ale wyborców to już raczej nie.

18. (-) (-) (-) (56) (49)
Jan Kulczyk
Powraca do gry. W epicentrum afery orlenowskiej wyjechał do Londynu i zaczął zwijać swoje polskie aktywa. PiS przedstawiało go jako przykład podejrzanego biznesu. Od kilku miesięcy najbogatszy Polak, którego majątek szacowany jest na kilkanaście miliardów złotych, zaczął pojawiać się w Polsce. Ma dokończyć autostradę A1 do granicy niemieckiej, kupił Pekaes, zamienił akcje browarów wielkopolskich na akcje SABMiller, szuka gazu, zapowiada kolejne inwestycje.

19. (29) (29) (41) (-) (61)
Adam Michnik
W jego przypadku nic w ostatnich miesiącach się nie zmieniło. Tak jak przed rokiem, najbardziej nienawidzi go PiS, polska prawica i związani z nią publicyści. Nienawidzą go szczerze i nie bez powodu, bo mało kto w Polsce zasłużył się w demaskowaniu i rozbijaniu kaczyzmu tak znacząco. No i to on trzyma rząd dusz polskiej inteligencji, a nie oni. Teoretycznie prowadzi życie rentiera. Nie kieruje „Gazetą Wyborczą”, jest tam jak królowa angielska. Ale jest.

20. (20) (17) (-) (28) (-)
Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych. Co prawda, ma w MSZ wiele spraw do uporządkowania, ale przecież nikt go za to nie rozlicza. Przeszedł wizerunkową ewolucję – już nie opowiada o watahach, zaczął używać języka, który bardziej przystoi dyplomatom. Jeden z najpopularniejszych polityków rządu, w czołówce sondaży. To, mimo że wpływów w Platformie nie ma, buduje jego pozycję.

21. (23) (21) (-) (-) (-)
Tomasz Arabski
Szef Kancelarii Premiera RP. Czyli z grupy najbardziej zaufanych. Kieruje zapleczem premiera, armią kilkuset ludzi. Gdańszczanin, zna się z premierem od kilkunastu lat, dziennikarz, działacz katolicki. Członek Krajowej Rady Katolików Świeckich, w 2001 r. odznaczony medalem Pro Ecclesia et Pontifice. W sejmowych kuluarach szepczą, że jest członkiem Opus Dei. Na razie wygrał rywalizację ze Sławomirem Nowakiem o względy premiera. Kluczowa postać dworu Tuska.

22. (19) (32) (13) (3) (-)
kard. Stanisław Dziwisz
Chyba już pogodził się z tym, że to nie on będzie najważniejszą osobą w polskim Kościele. Już nie walczy. Ma swoją pozycję jako najbliższy współpracownik Jana Pawła II, a także osoba znająca Watykan i pracujących tam ludzi, mająca stały dostęp do papieża. Teraz mają nadejść dla niego wielkie dni – w czasie spodziewanej beatyfikacji Jana Pawła II. Już dziś ustawiają się więc do niego kolejki polityków i notabli.

23. (22) (40) (81) (92) (-)
Lech Wałęsa
Stracił premię głównego wroga Kaczyńskich, którą miał w czasach PiS, więc trochę o nim ciszej. Ale przecież pozycję swoją utrzymał. Nie, nie komentatora, bo mało kto go słucha, ale dobrze spatynowanego pomnika. Polska polityka celebrowaniem rocznic stoi, a w roku 2010 będziemy mieli okrągłą rocznicę powstania „Solidarności”. Już dziś PiS z Platformą przepychają się, kto tej rocznicy ma być kapłanem. A wynik tej wojny może być jeden – bo jak wymazać ze zdjęć Wałęsę? A wybory prezydenckie? Będą platformersi do Wałęsy chodzić po prośbie, i to w wielu sprawach. A on wystawi im rachunek.

24. (26) (30) (-) (-) (-)
Aleksander Grad
Minister skarbu państwa. Czyli szef setek firm i związanych z tym posad – w radach nadzorczych i zarządach. Miał w minionym roku dwie ciężkie próby. Nieudaną, kiedy „sprzedawał” stocznię tajemniczemu konsorcjum z Kataru, co skończyło się klapą i wielką awanturą. No i udaną – gdy dopiął umowę z Eureko, „odzyskując” PZU. W sumie – na plus. Co uznał również premier, nie ruszając Grada z zajmowanego stanowiska.

25. (52) (36) (-) (-) (-)
Leszek Czarnecki
Właściciel Getin Holding, w skład którego wchodzą m.in. Getin Bank i Noble Bank. Najgorsze ma już za sobą. Mocno dotknął go kryzys. Akcje Getin Banku spadły z 12,40 zł (notowanie z 1 kwietnia 2008 r.) do 2,70 zł. Ale dziś są warte 8,89 zł. Według obliczeń analityków Czarnecki zyskał w ostatnich
12 miesiącach ponad 2 mld zł. O tyle zwiększyła się giełdowa wartość kontrolowanych przez niego spółek (z 3,5 mld zł do 5,6 mld zł). Czarnecki oddycha więc pełną piersią, w październiku 2009 r. zapowiedział, że rusza z budową ponaddwustumetrowego apartamentowca Sky Tower, który ma być gotowy przed Euro 2012.

26. (-) (-) (-) (-) (-)
Edward Zalewski
Prokurator krajowy, zastępca prokuratora generalnego. Mówią o nim, że to jeden z kluczowych „strażników” PO. Zasłynął ściganiem korupcji w piłce nożnej, no i pochodzi z Wrocławia, miasta Grzegorza Schetyny. To spowodowało, jak spekulują media, że wiosną ubiegłego roku minister Czuma powołał go na stanowisko prokuratora krajowego. Choć nie był jego kandydaturą zachwycony.
W ten sposób Zalewski sprawuje pieczę nad polską prokuraturą. Ma skuteczne narzędzia, by monitorować przebieg śledztw, jedne hamować, drugie przyspieszać, prowadzić je w takim, a nie innym kierunku. Czy to robi? To jest ten spór, który dzieli rządzących od opozycji…

27. (28) (33) (25) (41) (-)
Sławomir Skrzypek
Prezes NBP. To był dobry dla niego rok, co nie dziwi, bo w czasach powszechnego braku pieniądza człowiek od pieniędzy jest w szczególnej cenie. Już mu nie dogryzają z powodu finansowej niewiedzy. Ale nie dlatego, by ktoś uznał, że się douczył, tylko dlatego, że dobrze współpracuje z fachowcami. I w sprawie polityki finansowej kieruje się opiniami RPP (tu ważną rolę odegrał Stanisław Nieckarz), a w sprawach podlegających kompetencji NBP – opinią swego zastępcy Witolda Kozińskiego.

28. (30) (34) (48) (-) (-)
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Wiceprzewodnicząca PO, jedna z najważniejszych twarzy Platformy. Ale przede wszystkim prezydent Warszawy, stolicy państwa, miasta nie tylko największego w kraju, ale i o budżecie wielokrotnie przewyższającym inne polskie metropolie – wynoszącym ponad 11 mld zł. Gronkiewicz-Waltz tą skomplikowaną machiną kieruje bez większych błędów. I gdyby w Warszawie odbyły się dziś wybory, to zapewne by je wygrała. Więc teraz będzie musiała tylko wygrać je w realu, podczas tegorocznych wyborów samorządowych.

29. (36) (31) (-) (-) (-)
Krzysztof Bondaryk
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przetrwał ataki PiS. ABW nie ma zbyt dobrej opinii wśród Polaków, za często wchodziła w różne gry. Ale warto zaznaczyć, że dzisiaj w mediach mówi się o ABW niewiele, więc można mniemać, że ekipa Bondaryka już sprawuje nad nią skuteczną kontrolę. To istotne, zwłaszcza dla premiera Tuska i jego formacji, i zwłaszcza w obliczu zbliżających się kampanii wyborczych.

30. (24) (22) (8) (9) (60)
Tadeusz Rydzyk
Czyli Radio Maryja. Toczy ciężkie boje, raczej bez sukcesu. Spada słuchalność jego radia, wynosi ona 1,9% (rok temu 2%), ma kłopoty finansowe, ostatnio jeździł po Stanach Zjednoczonych zbierać datki. Ale wciąż trzyma pakiet kontrolny polskiego Kościoła, a w polityce – polskiej prawicy. Popiera go znaczna część biskupów, on najpełniej wyraża ich opinie. No i Jarosław Kaczyński wie, że bez jego poparcia PiS straciłoby monopol na tej stronie sceny politycznej. W sumie – fenomen, bo wielką sztuką jest zbudować coś z pogranicza religii, polityki i biznesu, na wdowim groszu i datkach emerytów.

31. (31) (26) (-) (-) (-)
Marek Sawicki
Minister rolnictwa i rozwoju wsi. Obsadza podległe ministerstwu agencje, dzieli posady. Nie udziela się w mediach, za to w samym PSL – jak najbardziej. Zajmuje kluczowe dla tej partii stanowisko. Bo to jego błędy i niedopatrzenia mogą zachwiać pozycją ludowców w ich tradycyjnym elektoracie.

32. (37) (38) (-) (-) (-)
Cezary Grabarczyk
Minister infrastruktury. Jeżeli rok 2008 miał fatalny, wręcz mówiono, że będzie pierwszym ministrem do odstrzelenia, to teraz, wydaje się, odzyskał pion. Jego obietnice, że na Euro 2012 będzie można przejechać autostradą z Berlina do Warszawy, brzmią już realnie.
Po przyjęciu specustawy drogowej szybciej idą przetargi i uzyskiwanie kolejnych zezwoleń. W czasach rządów PO oddano do użytku 500 km dróg krajowych, w tym 166 km autostrad. No i podpisano umowy na budowę 1311 km dróg krajowych, w tym 637 km autostrad. Więc wreszcie coś się ruszyło…
Paradoksalnie, Grabarczykowi jak z nieba spadł kryzys i posucha w inwestycjach. W takim czasie łatwiej o wykonawców, a i ceny przez nich żądane są niższe nawet o 50% niż w czasach hossy. Cóż, któż by nie chciał wykroić dla siebie ładnej części z 20 mld zł, które rząd przeznaczył na drogi?

33. (62) (-) (-) (-) (5)
Włodzimierz Cimoszewicz
Formalnie senator niezależny. Faktycznie nieustający kandydat na prezydenta. Obiekt zabiegów i lewicy, i Donalda Tuska. Z oceny szans wyborczych wynika bowiem, że elektorat, który Cimoszewicz może zagospodarować, rozstrzygnie o wyniku walki o prezydenturę, która czeka nas jesienią. On sam unika jasnych deklaracji. Mówi tylko, że trzeba zrobić wszystko, by nie dopuścić Lecha Kaczyńskiego do drugiej kadencji. Czyli mówi wszystko i nic.

34. (45) (46) (-) (-) (-)
Elżbieta Bieńkowska
Minister rozwoju regionalnego. Czyli instytucji, która nadzoruje i rozdziela unijne fundusze płynące do Polski. A chodzi o niebagatelną kwotę – bo na lata 2007-2013 UE przyznała Polsce 67 mld euro. W dobie powszechnego braku gotówki rola ministerstwa kierowanego przez Bieńkowską jest szczególnie istotna. Jako dostawcy pieniędzy, nieodzownych do modernizacji, do wielkich projektów infrastrukturalnych, do podtrzymania tempa rozwoju gospodarczego. Ale także jako dostawcy… nadziei. Tej sprzyjającej mobilizacji. Pisaliśmy o tym rok temu, ubolewając, że minister Bieńkowska, którą po raz ostatni widziano w mediach w dniu zaprzysiężenia, z tej drugiej funkcji zupełnie się nie wywiązuje. Niestety, nadaremnie…

35. (86) (41) (-) (-) (-)
Ewa Kopacz
Po przegranych głosowaniach w sprawie zmian w służbie zdrowia wydawało się, że zostało jej już tylko dryfowanie, w oczekiwaniu na dymisję. Tymczasem nic takiego się nie stało, Ewa Kopacz, choć wciąż publiczna służba zdrowia przedstawia obraz mało ciekawy, próbuje ją zmieniać. Odniosła spektakularny sukces w wojnie o szczepionki przeciwko grypie. Nie uległa naciskom i groźbom (m.in. rzecznika praw obywatelskich) i nie wydała publicznych pieniędzy, tak jak większość krajów europejskich, na ich zakup. Rychło się okazało, że informacje na temat spodziewanej epidemii grypy były przesadzone i najprawdopodobniej były one efektem kampanii koncernów farmaceutycznych. Minister Kopacz, jako jedna z niewielu, na ten PR nabrać się nie dała.

36. (-) (-) (-) (-) (-)
Janusz Lewandowski
W dobrym stylu zdobył miejsce w Parlamencie Europejskim. Ale od 1 lutego czeka go jeszcze bardziej odpowiedzialne i prestiżowe zadanie – będzie komisarzem ds. budżetu w nowej Komisji Europejskiej. Odpowiadał więc będzie za reformę unijnych finansów. W imieniu Komisji będzie negocjował kształt następnej perspektywy finansowej na lata 2014-2020. W takiej perspektywie w Unii się pracuje! Od jego postawy i determinacji, przyjętych założeń dotyczących redystrybucji środków unijnych zależeć więc będzie szczególnie dużo.

37. (43) (44) (71) (-) (8)
Jerzy Szmajdziński
Wicemarszałek Sejmu, wiceprzewodniczący SLD. Kandyduje na fotel prezydenta RP. Kluczowa postać na lewicy, jedna z ostatnich nieodarta z autorytetu. Dobrze mówią o nim nawet w PO i w PiS. Jeden z architektów odbudowy jedności lewicy, godzenia różnych nurtów i polityków. Buduje też Przymierze Społeczne, porozumienie centrolewicowych partii, organizacji i związków. Niby wieloletni minister wojny, a specjalizuje się w porozumieniach i budowaniu sojuszy.

38. (55) (72) (-) (-) (-)
Andrzej Klesyk
Prezes PZU, czyli człowiek leżący na pieniądzach. Umowa z Eureko, którą podpisał minister Grad, rozwiązała mu ręce. W roku 2009 PZU zarobiło na czysto prawie 4 mld zł. Najwięcej w swej historii i prawdopodobnie najwięcej z polskich spółek. Na koniec września aktywa Grupy PZU (w jej skład oprócz spółki matki wchodzą m.in. PZU Życie,
TFI PZU, PTE PZU) przekroczyły 60 mld zł. PZU, mimo że musi spłacać Eureko, jest dziś chyba najatrakcyjniejszą państwową spółką. Ma dominującą pozycję na polskim rynku ubezpieczeniowym. W tym roku szykuje kolejną emisję. Już dziś ostrzą sobie na nią zęby inwestorzy.

39. (33) (-) (-) (-) (-)
Bohdan Zdziennicki
Prezes Trybunału Konstytucyjnego. Niektórzy wieszczyli, że po odejściu rządu PiS rola Trybunału jako ciała powstrzymującego ekscesy polityków osłabnie. Nic z tych rzeczy. Nie ma miesiąca, byśmy się nie przekonywali, jakie znaczenie ma Trybunał w polskim systemie polityczno-prawnym. Od decyzji sędziów, czy dana ustawa jest zgodna z konstytucją, zależą nie tylko losy tysięcy Polaków (jak choćby ustawa o ograniczeniu emerytur pracowników byłej SB), ale i polskiej polityki (ustawa dotycząca finansowania partii politycznych). Trybunał rozpoczął też działalność edukacyjną, rozwijając swój dotychczasowy cykl wykładów.

40. (41) (42) (67) (65) (69)
Lech Gardocki
Pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Ma wpływ na sądownictwo poprzez orzecznictwo i sprawy kadrowe. Czyni to z umiarem, nie bulwersując środowiska. I to, oraz fakt, że kilka lat temu nie ugiął się przed Kaczyńskimi, buduje jego pozycję w środowisku.

41. (40) (-) (-) (-) (-)
Janusz Palikot
W roku 2008 budował swoją pozycję, skandalizując, atakując grubym słowem PiS i Lecha Kaczyńskiego. Eleganckie to nie było, ale popularność mu dało, bo wreszcie ktoś zaczął Kaczyńskim, mistrzom insynuacji, odpłacać pięknym za nadobne. Trafiła kosa na kamień. Teraz tych jego ataków jest jakby mniej. I nie wiadomo, czy dlatego, że publiczności już się znudziły, czy też i on, gdy został zastępcą szefa klubu PO, po prostu się uspokoił.

42. (-) (-) (-) (-) (-)
Romuald Orzeł
Nowy prezes TVP. Wcześniej m.in. zastępca redaktora naczelnego „Dziennika Bałtyckiego” (wiceprezesem spółki wydającej „DB” był Maciej Łopiński, dziś sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego) i „Dziennika Zachodniego”. Kierował też wydawaną przez SKOK-Media „Gazetą Bankową”. Wybrany na prezesa głosami PiS zapowiadał, że z polityką ma niewiele wspólnego. Tymczasem do jego telewizji wraca „Misja specjalna”, już jest Jan Pietrzak, a „Wiadomości” nawet nie kryją swych politycznych sympatii.
43. (49) (47) (-) (-) (-)
Katarzyna Hall
Minister edukacji. Mniej o niej słychać. Przyjmijmy, że to nie dlatego, że tak kazał jej spin doktor Donalda Tuska Igor Ostachowicz, tylko dlatego, że najważniejsze już zrobiła – posłała sześciolatki do szkoły. Ta reforma, rozłożona na trzy lata, już na zawsze będzie jej wizytówką.

44. (54) (23) (12) (-) (-)
Grzegorz Bierecki
Prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. W SKOK-ach swoje oszczędności trzyma już 2 mln Polaków i są one warte 10 mld zł. SKOK-i działają według innych uregulowań niż banki, są wobec nich konkurencyjne, pobierając niższe opłaty i dając wyższe zyski z lokat. Czyli sukces. Ale ten sukces bankom się nie podoba. Platforma Obywatelska, zarzucając SKOK-om powiązania z PiS, doprowadziła do uchwalenia ustawy, która ogranicza władzę Kasy Krajowej (czyli Biereckiego) nad siecią kas oraz poddaje SKOK-i nadzorowi KNF. Prezydent ustawę zablokował, odsyłając do Trybunału. Ale co dalej?

45. (83) (-) (87) (-) (-)
Michał Kleiber
Prezes Polskiej Akademii Nauk. Profesor. Specjalista z zakresu matematyki i informatyki. Fenomen jak na polskie warunki, bo potrafi współpracować z każdym. Minister nauki w lewicowym rządzie, sprawuje funkcję doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wszystkie drzwi stoją przed nim otworem, a on potrafi to wykorzystać.

46. (59) (52) (-) (-) (-)
Jacek Jezierski
Prezes Najwyższej Izby Kontroli. Instytucji, której raporty wciąż są ważnym wydarzeniem politycznym i medialnym. Owszem, siła rażenia NIK nie jest już tak duża jak parę lat temu, pewnie dlatego, że służb kontrolujących mamy wiele, a sensacji dostarczają nam codziennie media, ale urzędnicy wciąż stają na baczność przed kontrolerem z NIK. Zwłaszcza że niektóre z NIK-owskich raportów potrafią stać się orężem w politycznej grze.

47. (21) (18) (-) (-) (-)
Jarosław Kalinowski
Eurodeputowany. Przewodniczący Rady Naczelnej PSL. Jeden ze sporej grupy ważnych polityków, którzy wyjechali do Brukseli i Strasburga. Mimo że jego wyjazd odebrany został jako czytelny sygnał, że nie zamierza odzyskiwać władzy w PSL, to swój pakiet w stronnictwie zachował. Wciąż jest w grze.

48. (42) (43) (-) (-) (-)
Bogdan Klich
Minister obrony. Kieruje potężnym resortem, z budżetem grubo ponaddwudziestomiliardowym. Od jego decyzji zależą losy kilkuset tysięcy ludzi (100 tys. żołnierzy plus ich rodziny). Niezbyt dobrze sobie z tym radzi. Uzawodowienie armii wygląda na porażkę, drakońskie oszczędności praktycznie ją sparaliżowały, zagraniczne misje przebiegają z coraz większym trudem. Misja w Afganistanie każdego dnia może przynieść katastrofę. Przez lata całe stanowisko ministra obrony było świetną trampoliną, by budować w społeczeństwie popularność. Klich jest zaprzeczeniem tej reguły.

49. (-) (-) (-) (-) (-)
Wojciech Duda
Przyjaciel i mentor Donalda Tuska. Znają się i przyjaźnią od roku 1976. Liberał, redaktor naczelny „Przeglądu Politycznego”. Mieszka w Gdańsku. Często bywa w Kancelarii Premiera, spotykają się również w Trójmieście. Podrzuca Tuskowi lektury, jak mówią ich znajomi: tworzy klimat intelektualny przy Tusku. Spodziewano się, że przejmie po Sławomirze Nowaku stanowisko szefa gabinetu politycznego. Ale to nie nastąpiło. Niechętny koncepcji współpracy PO z lewicą.

50. (-) (-) (-) (55) (51)
Jerzy Miller
Minister spraw wewnętrznych i administracji. Kolekcjoner posad – był od roku 1993 wicewojewodą krakowskim, wiceministrem finansów, doradcą prezesa NBP, prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, wiceprezydentem Warszawy i wojewodą małopolskim. Ceniony za skrupulatność, skuteczność oraz umiejętność pozostania w cieniu. Z punktu widzenia Donalda Tuska – minister idealny – nie będzie budował w MSWiA własnej pozycji politycznej, za to zapewni temu molochowi sprawne funkcjonowanie.

51. (48) (39) (4) (15) (-)
Adam Lipiński
Zaufany człowiek Kaczyńskich, był w czasach ich największego upadku, był w czasach największego triumfu. Ostatni ze starej gwardii, zwłaszcza po odejściu Dorna. Prowadził tygodnik „Nowe Państwo”, który był nie tylko quasi-organem Kaczyńskich, ale również kuźnią medialnych kadr polskiej prawicy – tam wyrośli komentatorzy mediów drukowanych i elektronicznych. Ma opinię umiarkowanego PiS-owca.

52. (44) (73) (100) (100) (-)
Stefan Niesiołowski
Wicemarszałek Sejmu. Rozkwitł w czasach PiS, gdy doprowadzał rozmówców do rozpaczy ciętymi uwagami. Teraz też nie pozostaje PiS-owcom dłużny, nie ma tygodnia, byśmy go nie zobaczyli w jakimś politycznym pojedynku. Odgrywa w polityce ważną rolę fightera i polemisty. W czasach demokracji medialnej tacy ludzie są na wagę złota.

53. (-) (-) (39) (75) (-)
Grażyna Gęsicka
Przewodnicząca Klubu Parlamentarnego PiS. Zajęła to miejsce na początku stycznia po Przemysławie Gosiewskim. Karierę w PiS zrobiła jako minister rozwoju regionalnego w rządach Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego – jej pracę media oceniały bardzo wysoko. Kaczyński już wcześniej próbował budować, opierając się na niej, nowy wizerunek PiS – jako partii nie radykalnej, lecz kompetentnej i pracującej nad sprawami merytorycznymi. To się nie udało, Gęsicka jest niewątpliwie kompetentna, ale nie potrafi porwać słuchaczy. Teraz mamy kolejne podejście do tej roli. Czy okaże się skuteczne?

54. (53) (62) (-) (-) (-)
Stanisław Kluza
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, był ministrem finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Do zadań KNF należy sprawowanie nadzoru nad rynkiem finansowym, ubezpieczeniowym i emerytalnym, czyli nad giełdą, bankami, funduszami emerytalnymi, funduszami inwestycyjnymi i towarzystwami ubezpieczeniowymi. Ma więc gigantyczną władzę. Owszem, są projekty, by ją ograniczyć, by np. nadzór nad bankami oddać z powrotem NBP. Ale plany te wciąż pozostają w sferze projektów.

55. (56) (57) (-) (-) (-)
Adam Rapacki
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jeden z kilku, ale de facto najważniejszy – gdyż nadzorujący m.in. policję, BOR i straż graniczną. Co więcej, umie korzystać z wiedzy, którą te instytucje gromadzą, o czym niejeden z polityków zdołał się już boleśnie przekonać. Był jednym z założycieli Centralnego Biura Śledczego, a także zastępcą komendanta głównego policji.

56. (25) (71) (-) (-) (-)
Rafał Grupiński
Był sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera, lecz w ramach „wojny z hazardem” Donald Tusk przeniósł go Sejmu. Ale jeżeli ktoś z tego powodu krzyczałby, że to koniec Grupińskiego, to bardzo by się pomylił. Bo wciąż uczestniczy w naradach sztabowych. Krytyk literacki, animator kultury, wydawca, człowiek od strategii, od refleksji. Tacy ludzie są niby z boku, politycy kręcą na nich nosem, że jajogłowi, że i tak, i siak, ale zawsze w końcu do nich wracają.

57. (60) (-) (-) (-) (-)
Dariusz Jacek Krawiec
Prezes PKN Orlen. Koncernu kontrolowanego przez państwo, obecnego w Polsce, w Czechach, na Litwie i w Niemczech. Zasiada też w Radzie Nadzorczej Polkomtel SA, w której Orlen ma 24,39% udziałów.
Orlen to przeróbka ropy (ok. 30 mln ton rocznie) i dystrybucja paliw płynnych (największa w Europie Środkowej sieć stacji). A jednocześnie to firma o znaczeniu strategicznym – nie tylko dlatego, że zajmuje się przeróbką strategicznego surowca, ale też dlatego, że zatrudnia tysiące ludzi. Krawcowi udaje się ją prowadzić bez niepotrzebnego rozgłosu. To, po ekscesach poprzedników, ma swoją wartość.

58. (61) (-) (-) (57) (-)
Jarosław Bauc
Prezes Polkomtel SA, czyli Plus GSM. Kolejna wielka firma kontrolowana przez państwo (większościowy udział posiadają spółki skarbu państwa – Orlen, KGHM, PSE i Węglokoks). I przynosząca realne dochody. Z czystym zyskiem grubo ponad 1 mld zł. Jest więc czym się pożywić.

59. (24) (14) (24) (-) (-)
Janusz Kurtyka
Prezes IPN. Już na wylocie. Jeszcze dwa, trzy lata temu budził grozę, lustrował, obalał. Przez całe miesiące odgrażał się, że ujawni „prawdę” o Kwaśniewskim. Tymczasem napisana za IPN-owskie pieniądze książka okazała się marną prawicową publicystyką. Po tej klapie, nawet w roku wyborczym, już nikt niczego po tej instytucji się nie spodziewa. IPN kosztuje polskiego podatnika ponad 200 mln zł rocznie. Tyle musimy wydać, by utrzymać gromadę prawicowych ni to historyków, ni to publicystów, by mogli pisać swoje marne czytanki.

60. (-) (-) (-) (-) (-)
Marek Sowa
Niespodziewanie zastąpił Floriana Felsa na stanowisku prezesa Axel Springer Polska, wydawcy m.in. „Faktu”, „Newsweeka”, „Przeglądu Sportowego” oraz miesięczników „Dziewczyna” i „Popcorn”. Jest to więc pokaźna, choć zubożona o brak „Dziennika” maszyna. Ma w CV kierowanie Agorą, był też wiceprezesem UPC Polska i te doświadczenia są, jak mówią, jego najmocniejszym atutem. W nowej firmie liczą, że zetnie milionowe koszty i – być może – otworzy ją na media elektroniczne. Ale czy to realne?

61. (-) (56) (-) (-) (-)
abp Kazimierz Nycz
Metropolita warszawski. Powoli, lecz konsekwentnie buduje swoją pozycję. Na pewno splendoru mu doda spodziewana beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki, która dokona się tak szybko także dzięki jego osobistemu „monitowaniu” Watykanu. Ma tam zresztą dobre kontakty, więc najpewniej czeka go wiosną nominacja kardynalska. To buduje jego pozycję zarówno w oczach hierarchów, duchowieństwa, dla których staje się jednym z liderów bardziej otwartego Kościoła, jak i opinii publicznej. Budował ją również będzie czas wyborów. O jego względy zabiegać będą politycy różnych opcji, choć nie są tajemnicą jego sympatie do PO.

62. (64) (51) (10) (18) (-)
Zbigniew Ziobro
W europarlamencie. Wydawało się, że wybrał Brukselę po to, żeby uciec od krajowej polityki, bo tu jest szarpany za czasy, kiedy kierował Ministerstwem Sprawiedliwości. Ale okazało się, że nie, bo częściej go widać w Warszawie na konferencjach prasowych niż w Brukseli. Popularny w elektoracie PiS i w Radiu Maryja. Ma status delfina, człowieka, który zastąpi Kaczyńskich na czele partii.
63. (63) (-) (-) (-) (-)
Wojciech Skiba
Prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Przez PFRON przepływa rocznie ok. 5 mld zł. Te pieniądze kierowane są na dofinansowanie zatrudnienia niepełnosprawnych, na programy rehabilitacji i wyrównujące szanse. W ubiegłym roku liczba pracodawców, którzy korzystali z dofinansowań, wzrosła
z 9,2 tys. zł do 9,7 tys., a liczba zatrudnionych niepełnosprawnych pracowników z 202 tys. do 228 tys. Dla nich działalność PFRON to sprawa niemal życia i śmierci.

64. (-) (82) (44) (40) (-)
Władysław Stasiak
Szef Kancelarii Prezydenta RP. Wierny współpracownik Lecha Kaczyńskiego. Zawsze w jego cieniu, zawsze w roli „strażaka”, wzywanego w momentach kryzysu. Pracował z Kaczyńskim w NIK, w Urzędzie m.st. Warszawy, był wiceministrem spraw wewnętrznych, szefem BBN, ministrem spraw wewnętrznych, znów szefem BBN, a teraz kieruje jego kancelarią. Wprowadził tam spokój, powściągliwość i należną jej powagę. Pod tym względem wyróżnia się na tle innych, rozdygotanych politycznie współpracowników prezydenta.

65. (87) (-) (-) (-) (-)
Jolanta Fedak
Minister pracy i polityki społecznej. Rok temu ją zbywano, krytykowano za nieparlamentarny język, podawano w wątpliwość jej kompetencje. Teraz nikt już tak nie mówi. Pani Fedak pozytywnie wstrząsnęła opinią publiczną, forsując dwie koncepcje: obniżenia prowizji wypłacanych z naszych składek funduszom emerytalnym z 7% do 2-3%, nie bojąc się narazić żyjącym z naszych pieniędzy OFE, oraz wprowadzenia ruchomej granicy wieku emerytalnego, według życzeń pracownika.

66. (-) (-) (-) (-) (-)
Paweł Wojtunik
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do policji wstąpił w wieku 20 lat, w roku 1992. Od roku 1996 w CBŚ, gdzie doszedł do stanowiska szefa tej służby. Dostał trudne zadanie – ma z CBA, które Mariusz Kamiński zbudował według własnego wyobrażenia, nasycając ludźmi związanymi z PiS, zrobić sprawną, apolityczną strukturę. Czy to jest możliwe?

67. (68-69) (-) (-) (-) (-)
Grzegorz Napieralski
Przewodniczący SLD i przewodniczący Klubu Poselskiego Lewica. Decyzja Wojciecha Olejniczaka o odejściu do Parlamentu Europejskiego ułatwiła mu sytuację. Teraz przyszłość całej formacji spoczywa w jego rękach. Przed nim trudne egzaminy potrójnych wyborów. To one określą przyszłość zarówno jego, jak i partii, którą kieruje.

68. (77) (76) (83) (64) (67)
Jerzy Owsiak
Architekt naszych serc. Gra raz w roku, ale jak! Styczniowa, już 18. Orkiestra po raz kolejny pobiła rekord w zbiórce pieniędzy. Ale przecież nie o rekordy tu chodzi. Owsiak jednoczy Polaków, raz w roku przemienia ich ze zjadaczy chleba w aniołów. Stał się też ikoną popkultury, dobrym symbolem naszych czasów. Dziś młodzi Polacy pytani, co ich ukształtowało, mówią jednym tchem: mp3, telefon komórkowy, Harry Potter i Jerzy Owsiak. To imponujące…

69. (-) (-) (-) (-) (-)
Czesław Siekierski
Związany z PSL. Były poseł i sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Poseł do Parlamentu Europejskiego z województwa małopolskiego i świętokrzyskiego. Specjalista od ekonomiki i organizacji rolnictwa. Pierwszy dyrektor FAPA (Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa). Doprowadził do pełnego wykorzystania środków Phare, co bardzo pomogło w przygotowaniu wsi i rolnictwa do integracji z Unią. Wpływowy w środowiskach związanych z rolnictwem ze względu na wiedzę i bardzo częste kontakty z terenem.

70. (57) (45) (9) (21) (-)
Przemysław Gosiewski
Choć stracił stanowisko szefa klubu PiS, zachował w partii sporo wpływów. Jest popularny wśród posłów, wśród działaczy, z których wielu zawdzięcza mu karierę. Więc i jego odejście do drugiego szeregu odbierane jest jako ruch taktyczny. Bo gdy przyjdzie dla PiS czas walki, Gosiewski wróci do gry.

71. (76) (-) (-) (-) (-)
gen. insp. Andrzej Matejuk
Komendant główny policji. Wcześniej komendant we Wrocławiu, mieście Grzegorza Schetyny. Tylko że to, co parę miesięcy temu dawało mu przewagę, dzisiaj, gdy MSWiA kieruje Jerzy Miller, może ciążyć. Matejuk dowodzi armią 100 tys. policjantów, pracujących w różnych służbach. Od prewencji po Centralne Biuro Śledcze. I to od ich działań zależy w dużej mierze, czy miliony Polaków czują się w swoim kraju dobrze i bezpiecznie.

72. (82) (87) (-) (-) (-)
Jan Bury
Wiceprezes PSL, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Aktywny w PSL, w MSP odpowiada za energetykę, przemysł elektroniczny, górnictwo, żeglugę i porty oraz przemysł farmaceutyczny. Większych błędów nie popełnia, dobry organizator, szybko podejmuje decyzje.

73. (73) (78) (98) (101) (-)
Jan Guz
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. OPZZ nazywane jest często śpiącym kolosem z powodu skomplikowanej wewnętrznej struktury. A także z powodu filozofii działania związku – preferującej dogadywanie się z pracodawcą niż gwałtowne akcje. OPZZ ma włączyć się do Przymierza Społecznego, struktury budowanej wokół prezydenckiej kampanii Jerzego Szmajdzińskiego. Będzie tam, siłą rzeczy, jedną z głównych sił.

74. (74) (79) (97) (84) (-)
Janusz Śniadek
Przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Ma związek tkwiący w rozkroku. Za czasów PiS „Solidarność” popierała rząd, pacyfikując nastroje sprzeciwu. Zapłaciła za to utratą wpływów. Teraz nabrała wigoru – tylko że trudno dziś wytłumaczyć załogom, że marsze organizowane przez związek służą prawom pracowniczym, a nie polityce, walce z Platformą. W tym roku związek czekają, parę tygodni przed wyborami prezydenckimi, obchody 30. rocznicy Porozumień Sierpniowych. Jak z nich wyjdzie? Czy jako wielki ruch, czy bojówka PiS?

75. (75) (80) (-) (-) (-)
Sławomir Broniarz
Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. ZNP to jedna z nielicznych struktur związkowych, która się wzmacnia. Obecna na obszarze całej Polski. Także dzięki działalności samokształceniowej i wydawniczej. Dziś najsilniejsza struktura w środowisku, główny partner rządu we wszystkich dyskusjach dotyczących oświaty i nauczycieli.

76. (-) (-) (-) (-) (-)
Andrzej Olechowski
Powrócił do gry. Wystawiony do prekampanii prezydenckiej przez Pawła Piskorskiego zgarnia swoje w sondażach. Jeżeli utrzyma dotychczasową pozycję, może spełnić marzenie Piskorskiego – zbudować poparcie dla SD, struktury między PO a SLD. To trudne zadanie, choć wykluczyć go nie można.

77. (84) (-) (70) (-) (-)
Krzysztof Putra
Wicemarszałek Sejmu. Lideruje strukturom PiS na Podlasiu, a tam należą one do najsilniejszych w kraju. Członek „zakonu PC”, czyli grupy najwierniejszych, najstarszych stażem współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Te elementy budują jego pozycję w PiS i w państwie.

78. (80) (61) (-) (-) (-)
Władysław Bartoszewski
Mimo sędziwego wieku stara się uczestniczyć w życiu publicznym. Dla Platformy jest ważną twarzą, którą wykorzystuje się w okresie wyborczym. A taki właśnie nadchodzi. Ma wpływ na niektóre sprawy kadrowe w MSZ, to on dubluje działania MSZ wobec Niemiec. A wręcz narzuca ministerstwu swoje zdanie w tej materii.

79. (72) (-) (-) (-) (-)
gen. Maciej Hunia
Szef Służby Wywiadu. Od roku 1990 w UOP. Wcześniej działacz NZS, kolega Konstantego Miodowicza. W latach 1997-
-2004 szef kontrwywiadu w UOP i ABW. W czasach PiS odsunięty na boczny tor. Od grudnia 2007 szef służby wywiadu wojskowego. A od czerwca 2008 r. kieruje wywiadem cywilnym. Na razie dał tej niewielkiej służbie potrzebny oddech i stabilizację.

80. (49) (-) (-) (-) (-)
Jacek Paszkiewicz
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Budżet kierowanej przez niego instytucji to ponad 56 mld zł. To on faktycznie kieruje ze swego piedestału polską służbą zdrowia poprzez różnego rodzaju przeliczniki, które NFZ stosuje, pieniądze, które wypłaca, i rozporządzenia. O tym, ile może, mogliśmy się przekonać kilkanaście dni temu, kiedy niemądrym rozporządzeniem (na szczęście później wycofanym) zablokował wielu chorym na raka procedury lecznicze. Wybuchła wielka awantura, bo ciężko chorzy ludzie musieli przerywać leczenie. I – niejako przy okazji – spadły notowania premiera i PO. W ten sposób przekonaliśmy się, ile kosztuje złe rządzenie – i zwykłych ludzi, i polityków.

81.-82. (70-71) (99) (18-19) (16-17) (-)
Adam Bielan, Michał Kamiński
Spin doktorzy Lecha Kaczyńskiego, a także PiS (w wolnych chwilach). Eurodeputowani. Ale już widać ich w Warszawie, nikt nie ma wątpliwości, że będą prowadzić kampanię Lecha Kaczyńskiego, a potem PiS. Bardzo żądni rewanżu za przegrane wybory 2007 r., za tę porażkę w samym PiS spadło na nich wiele krytyki.

83. (35) (-) (93) (-) (-)
Michał Sołowow
Jeden z głównych graczy na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Kontroluje m.in. spółki Cersanit, Barlinek i Echo Investment, zatrudniające tysiące ludzi. Giełdowe ceny jego spółek już dawno odbiły się od dna (choć daleko im do dawnych rekordów). Echo kosztowało dwa lata temu 6,70 zł za akcję, rok temu 2 zł, a dziś 4,25 zł. Cersanit 27 zł, rok temu 9,10 zł, a dziś 15,85. Natomiast Barlinek w ostatnich dwóch latach falował na poziomie 13,50 zł – 1,50 zł – 3,84 zł. Prywatnie miłośnik sportów motorowych

84. (-) (-) (-) (-) (-)
Agnieszka Odorowicz
Muza polskiego kina. Szefowa i współtwórczyni Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Ustawę o PISF, zapewniającą polskiemu kinu finansowanie (ok. 100 mln zł rocznie), przeforsowała w czasach rządów SLD, mimo sprzeciwu PO. Dziś polskie kino zbiera owoce tamtej decyzji. Polski film odżywa – pięć lat temu polskie filmy obejrzało
700 tys. Polaków, w 2009 r. już 9 mln. W zeszłym roku na festiwalu filmowym w Gdyni wystawiono 11 debiutów (w 2005 r. trzy). Odorowicz nie boi się dofinansowywać młodych, obiecujących producentów, patronuje ich koprodukcjom zagranicznym. Poziom polskich produkcji poprawia się z roku na rok. Jej działalność to dowód na to, że kulturze i widzom najlepiej służy mądry mecenat instytucji publicznej.

85. (6) (11) (-) (-) (-)
Sławomir Nowak
Ważny poseł PO w Sejmie, jeden z wielu wiceprzewodniczących klubu parlamentarnego PO. A jeszcze nie tak dawno prawa ręka Donalda Tuska, szef Gabinetu Politycznego Premiera, specjalista od kampanii wyborczych. Premier przy okazji afery hazardowej rzucił go na Sejm. Na zasadzie: już mi się znudziłeś. Tę niewątpliwą degradację Nowak znosi mężnie, próbuje stanąć na nogi, stara się być w mediach, komentować. Próbuje przemienić się z lwa gabinetowego w politycznego frontmena. Na razie wychodzi mu to tak sobie.

86. (79) (12) (78) (67) (19)
abp Józef Michalik
Przewodniczący Episkopatu, czyli teoretycznie biskup numer 1 w Polsce. Stara się to podkreślić nawet czysto symbolicznie – to on wygłaszał orędzie na święta w TVP (obecny prymas abp Muszyński musiał zadowolić się przekazem internetowym). Konserwatywna twarz Episkopatu – nie ukrywa swoich poglądów, angażuje się w polityczne polemiki i połajanki. Autorytetu tym sobie nie podnosi.

87. (-) (-) (-) (-) (-)
Jarosław Hasiński
Prezes Polskiego Radia. Ma doświadczenie radiowe i telewizyjne. Mimo finansowej zapaści radio publiczne wciąż ma potężną siłę rażenia. Zdecydowanie wyższą, niż można wnioskować po tzw. badaniach słuchalności, którą napędzają bloki z muzyką rozrywkową i gagami. Miliony Polaków czerpią z radiowej Jedynki i Trójki wiedzę o świecie, kształtują swoje gust i wrażliwość.

88. (-) (66) (-) (-) (-)
Janusz Kochanowski
Rzecznik praw obywatelskich. Kochanowski zapisał się w naszej pamięci jako ten, który eksponował prawa władzy, lżej traktując prawa obywateli. Tymczasem zaskoczył wszystkich – bo zaczął grozić minister Ewie Kopacz, że nie kupiła szczepionek przeciwko grypie. A potem złożył przeciwko niej donos do prokuratury. Że nie obchodzi jej zdrowie obywateli. Skąd ta zaciekłość? Pierwsza teoria wskazuje, że w urzędzie Kochanowskiego pracuje osoba powiązana z koncernami farmaceutycznymi. Druga – że sam zachorował i to go zezłościło. I to chyba najbardziej prawdopodobne.

89. (-) (-) (-) (89) (88)
Jan Rączka
Prezes Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. NFOŚ wtopił się już w polski krajobraz, samorządowcy nie wyobrażają sobie, by tej instytucji mogło nie być. NFOŚ przyznaje dotacje na takie projekty jak oczyszczalnie ścieków, systemy kanalizacji czy projekty związane z energią odnawialną. Środki pozyskuje z budżetu i z unijnego Funduszu Spójności.

90. (-) (-) (-) (-) (-)
Krzysztof Kwiatkowski
Minister sprawiedliwości. Zaczynał karierę jako asystent Jerzego Buzka, jeszcze w czasach AWS. Teraz już jest samodzielny. Objął ministerstwo po Andrzeju Czumie, na fali zmian związanych z wybuchem afery hazardowej. Minister bezzębny, bo de facto niekontrolujący prokuratury. Za to mocno osadzony w Łodzi, gdzie, jeżeli wystartuje, to byłby głównym faworytem do fotela prezydenta miasta.

91. (93) (-) (23) (-) (-)
Aleksander Szczygło
Karierę rozpoczął w roku 1990 jako asystent senatora Lecha Kaczyńskiego. I od tej pory trzyma się swego pryncypała. Był już ministrem obrony, był szefem Kancelarii Prezydenta, teraz jest szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Oczy i uszy Lecha Kaczyńskiego na sprawy wojska i obronności.

92. (91) (77) (-) (-) (-)
Andrzej Malinowski
Prezes Konfederacji Pracodawców Polskich. Ma dobre kontakty z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, bo swego czasu był parlamentarzystą z ramienia PSL. Skutecznie lobbuje w sprawach biznesu. Jest w tych działaniach najskuteczniejszy, więc i jego organizacja przebija pozostałe stowarzyszenia pracodawców.

93.-94. (94-95) (-) (-) (-) (-) płk Janusz Nosek,
płk Radosław Kujawa
Szefowie Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego. Nie mieli dobrych dni, w związku ze zniknięciem szyfranta chorążego Zielonki. Trudno też mówić, by odnosili sukcesy w Afganistanie. Mozolnie odbudowują służbę, po tym jak zniszczył ją Antoni Macierewicz. Idzie im to tym trudniej, iż trudno zauważyć, by leżało to w kręgu zainteresowań ich przełożonych.

95. (81) (81) (-) (-) (94)
gen. Czesław Piątas
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony. Zaufany ministra Klicha. Odpowiadał w wojsku za profesjonalizację. Nie skończyło się to sukcesem, mamy armię małą, zdezorganizowaną, w której króluje chaos. Na swoje usprawiedliwienie Piątas ma jedno – wojsku zabrano potrzebne do przeprowadzenia tej operacji pieniądze.

96. (99) (96) (90) (-) (93)
Karol Modzelewski
Profesor historii. Wiceprezes
Polskiej Akademii Nauk. Legenda polskiej polityki, na lewo od centrum nie ma człowieka, który nie poczytywałby sobie za zaszczyt zamienienia z nim choćby kilku zdań. On sam stara się unikać wielkich imprez. Choć gdy trzeba, bywa skuteczny. Czego dowiódł, wpływając na prace związane z ustawą o stopniach naukowych.

97. (-) (-) (-) (-) (-)
Eugeniusz Grzeszczak
Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera. Poseł PSL. Człowiek do zadań delikatnych. Spina w Kancelarii Premiera sprawy, na których zależy PSL, rozbraja potencjalne miny, na które może wpaść rządząca koalicja.

98. (-) (-) (-) (-) (-)
Magdalena Środa
Filozofka, działaczka społeczna. Jeżeli lewica ma się odrodzić, to tylko z Magdaleną Środą – jej erudycją i talentem politycznym. Gdy wydawało się, że inicjatywa zbierania podpisów pod projektem ustawy o parytetach skończy się klapą, sprawy w swoje ręce wzięła Magda Środa. I szybko okazało się, że jest sukces. Tacy byli przed wojną działacze PPS.

99. (-) (-) (-) (-) (-)
Mikołaj Dowgielewicz
Sekretarz stanu w MSZ. Do czasu włączenia UKIE w struktury MSZ to on kierował tym urzędem. Teraz, w ramach MSZ, sprawuje nadzór nad swymi dawnymi departamentami. Teoretycznie mniej samodzielny niż rok temu – ale praktyka wygląda trochę inaczej. Gdyż, po pierwsze, Sikorski nie jest ministrem drobiazgowo patrzącym współpracownikom na ręce. A po drugie, sprawy unijne z roku na rok nabierają w Polsce wagi. Więc wagi nabierają struktury, które się tym zajmują.

100. (92) (-) (-) (-) (99)
Henryka Bochniarz
Wiceprezes Boeing International na Europę Środkową i Wschodnią. Prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Ma wielką umiejętność znajdowania się w centrum medialnych wydarzeń, wszędzie bywa i jest zauważana. Najbardziej wpływowa kobieta działająca na styku polityki i biznesu.

101. (-) (-) (-) (-) (-)
Tomasz Kołodziej
Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Młody (36 lat), bardzo zdolny finansista i menedżer, od marca 2009 r. stoi na czele największej agencji płatniczej w Polsce. ARMiR przekazuje rolnikom środki unijne i krajowe: dopłaty bezpośrednie i dodatkowe w ramach PROW (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich) na modernizację, usługi, renty strukturalne itd. Z Unii do polskich rolników trafi w latach 2007-2013 prawie 28 mld euro. A do tego dochodzą jeszcze środki krajowe.

102. (-) (-) (-) (-) (-)
Mirosław Sekuła
Poseł PO. Przewodniczący komisji śledczej badającej tzw. aferę hazardową. Poseł zadaniowy. Pilnuje w komisji śledczej, by nie stała się krzywda PO, a zwłaszcza Donaldowi Tuskowi. Był w przeszłości prezydentem Zabrza i prezesem NIK, więc doświadczenie potrzebne do takich spraw ma. Przeżywa swoje ważne dni.

103. (-) (-) (-) (-) (-)
Ryszard Pieńkowski
Człowiek niedoceniany. Zaczynał, rozwożąc starym zaporożcem po urzędach skarbowych ksera przepisów prawnych. W ten sposób, krok po kroku, w ciągu 20 lat zbudował małe imperium, wydające kilkadziesiąt publikacji i poradników. Dorabiając się prawie 300-milionowego majątku. W minionym roku wszedł do większej gry – połączył dołujący „Dziennik” ze swoją „Gazetą Prawną”. Axel Springer Polska dostał w spółce wydającej połączone gazety Infor-Biznes 49% udziałów. W zamian wniósł do niej „Dziennik”, portal Dziennik.pl z 1,2 mln stałych użytkowników oraz 56,5 mln zł. I kto jeszcze wątpi, że Pieńkowski nie ma głowy do interesów?

104. (65) (60) (-) (-) (-)
Jacek Majchrowski
Prezydent Krakowa. Otwarcie deklaruje lewicowe poglądy, co nie przeszkadza mu w rządzeniu z sukcesami konserwatywnym miastem. Jest tam wybierany, gdy wystartuje w jesiennych wyborach – będzie faworytem. Rozsądnie gospodaruje ponadtrzymiliardowym budżetem, co jest doceniane. Już kilka razy próbowano go wciągnąć w krajową politykę – ale się nie dał. Nie dał też się wciągnąć w lokalne wojenki i szantaże – gdy Platforma w radzie miasta odmówiła mu poparcia, znalazł sobie sojuszników w PiS. I zbytnio mu to nie zaszkodziło.

105. (96) (70) (-) (-) (-)
Rafał Dutkiewicz
Prezydent Wrocławia. I murowany kandydat w następnych wyborach. Na pewno się sparzył, dając się wciągnąć w ogólnokrajową politykę przez takiego outsidera jak Kazimierz Michał Ujazdowski. Ale ten epizod ma już za sobą. I wrócił do tego, co potrafi najlepiej – buduje Wrocław. Nawet za cenę przepychanek przy budowie stadionu na Euro 2012. Ma budżet grubo ponad 3,6 mld zł, czyli większy niż Kraków czy Łódź.


Poza setką

Zamknięcie listy to gwałt na żywej materii. Wokół setki oscyluje wielu polityków, urzędników, postaci naprawdę wpływowych, od opinii których wiele zależy. I każda z nich może w każdej chwili do niej wskoczyć.
Na pewno wokół setki oscyluje grupa polityków, tych z lewicy i tych z prawicy, która udała się do Parlamentu Europejskiego. By nabrać nowych umiejętności, by przeczekać. Tak jest chociażby z osobą Wojciecha Olejniczaka, lidera tej części SLD, która chce otwierać się na centrolewicę, jest bardziej proeuropejska i chętna do współpracy. A że jest to część pokaźna, świadczy choćby fakt, że otrzymał on rekomendację do startu o fotel prezydenta Warszawy.
Z drugiej strony jest Tadeusz Cymański, popularny poseł PiS, reprezentant społecznego skrzydła w tej partii. On też czeka na lepsze czasy. Platforma z kolei ma Jacka Saryusza-Wolskiego, specjalistę od Unii Europejskiej.
Bliski wskoczenia od setki jest Adam Giersz, nowy minister sportu. W dobie przygotowań do Euro 2012 jego rola będzie rosła. Gdzieś obok jest także Jacek Cichocki, minister koordynator ds. służb specjalnych. Z każdym miesiącem rośnie przecież jego unikalna wiedza.
Swą pozycję ma również Małgorzata Bochenek, kluczowa współpracownica prezydenta Lecha Kaczyńskiego. A także Jan Widacki, dysponujący nie tylko imponującą wiedzą, ale i imponującymi kontaktami.
Wielką rolę w polskim życiu publicznym odgrywają popularni dziennikarze i publicyści: Tomasz Lis, wydający „Fakty” Kamil Durczok, Monika Olejnik. Oni na pewno kształtują wielką część publiczności. Choć pamiętajmy, że w mediach, niestety, coraz więcej władzy mają ich zwierzchnicy, którzy decydują, czyj głos puścić, a czyjego nie.
Podobnie rzecz się ma z mediami drukowanymi. Tu, oprócz tradycyjnie silnej „Polityki”, gra jest bardziej wyrównana. Choć na pewno warto zauważyć awans ks. Marka Gancarczyka, redaktora „Gościa Niedzielnego”, który kształtuje w coraz większym stopniu poglądy tej grupy katolików.
W świecie kultury nie sposób nie zauważyć coraz mocniejszej pozycji Krystyny Jandy.
Wielką rolę odgrywają również szefowie wielkich spółek i banków, chociażby Zbigniew Jagiełło, nowy prezes PKO BP. Mimo ostatnich kłopotów znaczące wpływy ma szef grupy PKP Andrzej Wach. Osobą, której warto posłuchać, jest również szef PGNiG, Michał Szubski. Grupa, którą kieruje, to przedsiębiorstwo o znaczeniu strategicznym, dające pracę setkom tysięcy ludzi. Działające również na polach dalekich od czystego biznesu, o czym świadczą negocjacje z partnerami rosyjskimi w sprawie dostaw gazu czy zmiany w spółce EuroPolGaz.
Za rok czeka nas kolejna klasyfikacja, kolejne tasowanie. Może być spore, bo będziemy już po wyborach prezydenckich i samorządowych, a przed parlamentarnymi. Życie przecież nie znosi próżni i zastoju…


Kto jest najbardziej wpływowym Polakiem?

Janina Paradowska, publicystka tygodnika „Polityka”
Premier Tusk jest najbardziej wpływowym człowiekiem, bo sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Wpływowy może być ktoś taki jak Jan Krzysztof Bielecki. Kościół jest niesłychanie wpływowy, na wszystko i w każdej sprawie. Nie rozróżniam na tyle poszczególnych hierarchów, aby wskazać, kto jest najbardziej wpływowy w Kościele, ale obecnie pewnie można wskazać na abp. Michalika.
Myślę, że wpływowy jest także obecnie Jarosław Kaczyński, dalej Aleksander Kwaśniewski, przynajmniej niedawno był, gdy wytypował kandydata SLD na prezydenta – Jerzego Szmajdzińskiego. Wpływy zachował Grzegorz Schetyna, był bardziej w ubiegłym roku, ale jest w dalszym ciągu. Czasem słyszę, że bardzo wpływowy jest niejaki Igor Ostachowicz, nie znam go, urzęduje w Kancelarii Premiera. Był Paweł Graś, ale teraz można go skreślić. Nie ma natomiast jasności, gdy idzie o otoczenie prezydenta. Tam wpływowy jest Aleksander Szczygło i BBN, które zaostrza kurs. Nie wiem dlaczego, bo nie powinno mieć takiego znaczenia, ale robi się z niego minirząd prezydencki. Natomiast obok premiera wpływowy jest minister Rostowski.

Paweł Szałamacha, prezes Instytutu Sobieskiego
Uznałbym za osobę wpływową Władysława Stasiaka, który objął funkcję szefa Kancelarii Prezydenta RP i dobrze ją pełni. Na wyróżnienie zasługuje także pozycja ministra finansów Jacka Rostowskiego i choć jestem krytyczny wobec tej postaci, muszę przyznać, że przekonuje on do swojej polityki i jest skuteczny w jej wdrażaniu na szczeblu rządowym. Jeśli chodzi o sfery gospodarcze, wskazałbym dwie polskie firmy, które działają w sektorze budowy środków transportu. Jest to bydgoska Pesa, która zdobyła największy w Europie kontrakt na dostarczanie taboru tramwajowego, i gdański Solaribus, który goni Pesę w liczbie zamówionych autobusów. Wyniki obu firm są na tyle obiecujące, że wpływają nie tylko na trendy modernizacyjne w polskich miastach, ale być może produkcja środków transportu stanie się niebawem polską specjalnością.

Monika Olejnik, dziennikarka telewizyjna i radiowa
Janusz Palikot, nie wiem, czy ma rzeczywiście duży wpływ, ale zdecydowanie robi takie wrażenie. Wygląda na osobę, która wszystko wie, jest w stanie przewidzieć i wytłumaczyć każdy ruch premiera, każdą ważną decyzję. Chce, by traktowano go jak wielki narodowy skarb. Aleksander Kwaśniewski nadal jest wpływowy, ma zwłaszcza wpływ na SLD. I mimo że jest w tej chwili za granicą na nartach, że stoi jakby z boku, jego wpływ wcale nie maleje. Bardzo chciałby być wpływowym rzecznik praw obywatelskich. On robi wszystko w tym celu, ale robi to w taki sposób, że tylko obniża autorytet swój, a przede wszystkim funkcji, jaką sprawuje, a która przez wiele lat kojarzyła nam się bardzo pozytywnie. Na stanowisku RPO mieliśmy przecież świetne osoby.
Myślę natomiast, że Jarosław Kaczyński nie ma już żadnego wpływu na swojego brata, skoro jego niepodległościowy projekt zmian w konstytucji został skrytykowany przez prezydenckich ministrów, Wypycha i Szczygłę.

Łukasz Perzyna, publicysta „Tygodnika Solidarność”
W ostatnich kilku miesiącach rozpadła się najbardziej wpływowa ekipa w Polsce, drużyna Donalda Tuska, złożona ze starych kompanów, którzy razem oglądali mecze, mówili sobie po imieniu, pili wino, a w przerwach meczów podejmowali szybkie decyzje polityczne. Czasem nawet bardzo szybkie, bo przy dogrywkach przerwy są mikroskopijne i nie ma czasu na celebrowanie. Jednak drużyna się rozpadła i głównym destruktorem był sam Donald Tusk. Trudno się premierowi dziwić, Platforma faluje w notowaniach, ale Tusk zyskuje wtedy na popularności. Ludzie dobrze przyjęli, że premier ponad przyjaźnie stawia odpowiedzialność za aferę hazardową. Np. Mirosław Drzewiecki jeszcze rok temu miał wszystko, mógł być ojcem sukcesu polskiego Euro 2012, bo to dobry punkt wyjścia, wiadomo że się uda, gdyż w infrastrukturze pomoże nam Unia. Nie sądzę, by musiał zostać wyeliminowany Schetyna, bo jego osobista odpowiedzialność za aferę była znikoma. Teraz buduje struktury PO, z którymi było źle. Natomiast do grona najbliższych polityków Tuska wszedł Andrzej Halicki. Z drużyny wypadł Sławomir Nowak, bo był mózgiem Donalda Tuska, a teraz aspiruje przy Grzegorzu Schetynie w klubie PO. Zamiast drużyny jest korporacja, management, staff, określenia anglojęzyczne z języka biznesu. Gra się na charyzmatycznego lidera, który ma się stać mężem stanu, nie jest to chłopak grający w piłkę nożną, i choć on nie zna się na gospodarce ani na polityce kadrowej, robią to za niego inni, nie mogą to być czynni politycy, ale tacy ludzie jak Jan Krzysztof Bielecki, który był selekcjonerem stanowisk w gospodarce i to on wypromował Jacka Rostowskiego. Inny to Krzysztof Kilian, były minister łączności, liberał zatrudniony później w prywatnych firmach. Kilian ma najmocniejszy w Polsce notatnik telefoniczny, zna wszystkich ludzi od administracji, to on podpowiada, kogo obsadzić. Niezwykle wpływowy pozostaje Aleksander Kwaśniewski, ale są to wpływy specyficzne po fiasku pewnego projektu zmontowania frontu w obronie demokracji łączącego lewicę i centrum z Andrzejem Olechowskim. Teraz projekt ten nie ma już racji bytu. Ale na krajowej konwencji SLD wykorzystał go do podbudowania swojej popularności Grzegorz Napieralski, dokonując specyficznego porozumienia w ramach SLD. Kwaśniewski chciał porozumienia centrolewicowego, ale na konwencji ogłosił koalicję ludzi z dawnego SLD i powrót Millera, Oleksego, choć nie oznaczało to otwarcia ani na prof. Nałęcza, ani np. Adama Gierka.
Wpływowy pozostaje Adam Michnik, a o środowiska zbudowane wokół „Gazety Wyborczej” zabiega nawet Lech Kaczyński. Świadczy o tym obecność prezydenta na charytatywnym balu dziennikarzy, zorganizowanym przez fundację wywodzącą się ze środowiska określanego jako lewicowo-liberalne. Postacią bardzo wpływową na prawicy jest Zbigniew Ziobro. To popularny polityk kreujący się na Katona, walczącego z korupcją, zabiegający o otwarcie dostępu do zawodów prawniczych. Właśnie z uwagi na wpływy Ziobry zadbano o to, by wysłać młodszych polityków, także np. Jacka Kurskiego, do Brukseli i Stasburga i mieć ich daleko od siebie. Natomiast odejście Gosiewskiego z klubu PiS i wstawienie na to miejsce posłanki Gęsickiej to próba stworzenia lepszego wizerunku partii, jej otwarcia na centrum polityczne, ekspertów. Gosiewski odgrywał taką rolę jak Schetyna przy Tusku. Jarosław Kaczyński mógł mieć większe zaufanie do Gosiewskiego, ale Gęsicka ma większe otwarcie na wyborców umiarkowanych, a nie radykałów.
Kto urośnie w przyszłości? Biologia i kalendarz pokaże, że wzrastać będzie rola Sławomira Nowaka w PO i Zbigniewa Ziobry w PiS. Młodzi mają pozycję komfortową, bo zwycięstwa patronów są także ich zwycięstwami, ale porażki patronów ich nie obciążają.

Andrzej Nierychło, publicysta TV Biznes
Pozostaję przy klasycznej definicji, że wpływowy jest ten, kto potrafi coś skutecznie załatwić; w interesie swoim lub cudzym i w zgodzie z interesem publicznym lub wbrew niemu.
Narzuca się od razu, że jest to cecha jednostek, a nie grup. Nawet pierwszoliniowy polityk czy urzędnik wysokiego szczebla może być wpływowy bądź nie. To samo dotyczy przedstawicieli grup nieformalnych, rozmaitych lobbystów, załatwiaczy, doradców z drugiego szeregu. Sądzę zresztą, że ich znaczenie zostało u nas nadmiernie wyolbrzymione.
Można też odwrócić zagadnienie i zapytać, czyim wpływom ulegamy. Tu trzeba oddzielić sferę formalnych zależności od zachowań wynikających z przekonań.
W tej pierwszej wykonujemy przecież polecenia szefa, z którymi nie zawsze się zgadzamy (pomijam sprzeciw wobec poleceń ewidentnego łamania prawa, bo to inna kwestia). Jednak szef, który krzykiem wymusza posłuszeństwo, nie jest osobą wpływową, ale po prostu chamem.
Ciekawiej jest tam, gdzie mamy wolne pole wyboru. Tu podporządkujemy się temu, kto jest dla nas autorytetem albo kogo najzwyczajniej w świecie lubimy. Kłopot w tym, że taki nasz autorytet wcale nie musi nim być dla sąsiada…
Dosyć teoretyzowania, pora zaludnić ranking. Otóż wyniki badania opinii publicznej można interpretować tak, że od kilku lat za najbardziej wpływowych w Polsce ludzie uznają PO jako całość, czy jej kierowniczy „wewnętrzny” krąg, czy osobę premiera Tuska. Trudno dyskutować z liczbami, ale to z dnia na dzień może się zmienić…

Witold Gadomski, publicysta „Gazety Wyborczej”
Nie chciałbym powielać banałów, że wpływowy jest premier czy minister skarbu. Znam doskonale Kiliana i Bieleckiego, spotykam się z nimi co jakiś czas na różnych konferencjach, jak wielu innych dziennikarzy, ale nie zajmuję się tym, co oni knują. Jakieś wpływy mają, ale często więcej jest w tym gadania niż twardych dowodów. Raczej przychylałbym się do tezy prof. Staniszkis, że największe wpływy wcale nie są tam, gdzie się ich spodziewamy. Aby więc dokładnie zmierzyć wpływy, trzeba zobaczyć skład, np. składy rad nadzorczych kontrolowanych przez rząd, jacy ludzie tam wchodzą. Czy są tam osoby „od Kiliana”, „od Bieleckiego”. To jest jednak praca dla analityka. Myślę, że np. Bielecki nie ma swoich ludzi, jest singlem, a jego władza polega na tym, że od kilkudziesięciu lat jest przyjacielem Donalda. Innym z niewielu ludzi, z którymi premier jeszcze utrzymuje przyjaźń, jest np. Wojtek Duda, ale mówienie, że ma on jakieś wpływy, jest nieporozumieniem, bo to nie jest człowiek, który buduje swoje wpływy, jest cichym, skromnym intelektualistą i Tusk go potrzebuje od czasu do czasu, aby porozmawiać z kimś, kto niczego od niego nie chce, żadnej protekcji, woli pogadać o życiu, o przyszłości. Warto jednak przyjrzeć się wielkim spółkom z kapitałem zagranicznym. Można zauważyć, że Bielecki został odtrącony, więc jego pozycja nie była tak silna, jak by się wydawało. Włosi są na tyle rozsądni, że człowieka, który „wszystko może”, pewnie by zostawili. Wpływów trzeba więc dalej szukać w strukturach międzynarodowych i np. wśród ludzi z UKIE, bo tam jest realna władza, także w spółkach międzynarodowych. W MFW działa ktoś taki jak prof. Belka, który ma pewnie podskórnie wpływ pozytywny i zapewne przyczynił się do tego, że Polska otrzymała linie kredytowe. W tym samym kontekście wpływowy jest Janusz Lewandowski, który, choć był niejako na bocznym torze, został unijnym komisarzem dzięki swym kompetencjom, merytorycznej pozycji. Warto przyjrzeć się polskim biznesmenom, z których jedni idą w dół, a drudzy, jak Leszek Czarnecki, właściciel Getin Banku, w górę.
Not. BT

Wydanie: 04/2010, 2010

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy