Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Pan doktor koperta

Powiedzonko ordynatora Marka S.: „Łóżko ma cztery nogi, a jedna kosztuje 200 złotych ”, pacjenci musieli traktować dosłownie W ubiegłym tygodniu wyszedł z aresztu były ordynator oddziału urologii Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. Siedział prawie pół roku. Prokurator twierdzi, że doktor brał łapówki. Przypisywane lekarzowi słynne powiedzenie ‘Łóżko ma cztery nogi, a jedna kosztuje 200 złotych” może przejść do historii polskiej służby zdrowia. Świetny fachowiec, doskonały chirurg. Twórca i wieloletni szef

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Saperzy już w progu

Można ze sobą zabrać co się chce, nawet cegły z domu. Wójt kazał zabrać nawet ziemię z ogródków. Za kilka tygodni ich wieś przestanie istnieć Kiedyś tego miejsca nauczą się wędkarze. Do wody dojeżdżać będą szosą, która się nie kończy, tylko zni­ka: Potem wyjmą wędki, spuszczą łódki na wodę i popłyną w wypróbo­wane miejsca. Na razie suszy, się tu ostatnie: pra­nie, ostatni kogut nęka kury, a Ostat­ni kundel obszczekuje i jedno, i dru­gie. Na sztucznych zbiornikach branie jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ojciec gminnego cudu

Już tyle razy z pieniędzy podatników zapłacono za błędy burmistrza Kracika, że poseł Kracik dałby sobie spokój z udawaniem w Sejmie, że broni ich interesów Pod sam koniec ostatniej sesji: Rady Miejskiej w podkrakowskich Niepo­łomicach, która odbyła się 30 listopa­da, wstał radny, Jerzy Pilch, ze zwią­zanego z Unią Wolności klubu „Nasza gmina – naszym domem” i złożył na­stępujące oświadczenie: – Pewna ga­zeta ukazująca się w zamkniętym obiegu, której zresztą nie czytam, na­pisała, że sprzedałem swoją duszę sza­tanowi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Fabryka świętego Mikołaja

Przychodzą do pracy jeszcze przed świtem, choć przecież nikt im tego nie nakazuje. Mówią, że życie drapią pazurami, ale bombki malują piórkiem. Zgodnie z modą – Mężczyźni w Gdańsku szli do Stoczni, a kobiety do bombek, do „Gedanii“. W stoczni załatwiali twar­de sprawy, w naszej spółdzielni świe­cidełek potrzebne byty delikatne ręce, cierpliwość, talent i wytrzymałe płuca – mówią jedna przez drugą, śmiejąc się i gestykulując. Wyłączone palniki pozwalają na chwilę rozmowy bez syku i świstu gazu. Wszystkie panie we włosach, na fartuchach,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Szczęściarze bez szczęścia

Półtora roku temu młynarz zorganizował grupę, która w totolotka wygrała po 130 tys. zł na osobę. Dziś chcą znowu spróbować. A raczej muszą – Moszczenica? Tam jest ten szczęśliwy totolotek – drogę pokaże każdy. – Ale ci, co wygrali, wyglądają jak daw­niej, no bo jak to jest, że kiedy ma się forsę, to się nawet na porządną trwałą nie wyda – tak o jednej z „wygranych” ekspedientek mówi kioskarka z sąsie­dniej miejscowości. Półtora roku temu w Moszczenicy dziesięć osób –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Nasza tożsamość

Rozmowa z LESZKIEM MILLEREM, przewodniczącym SLD – W wyborach na stanowi­sko przewodniczącego SLD nie miał pan żadnego kontr­kandydata. – Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby by­ło ich kilku. Ale też wiem z doświad­czenia, że ludzie, zwłaszcza ci z-pierw- szych stron gazet, ubiegają się o jakąś funkcję wtedy, kiedy mają pewność, że mogą ją zdobyć. Nikt nie lubi przegry­wać. Tak więc to, że nie miałem kontr­kandydata, po prostu pokazuje, jak by­ły szacowane szanse innych. W swoim życiu wiele razy stawałem przed podobnym wyborem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Nowy wiek, nowy SLD

I Kongres: nadzieją dla Polski? SLD miał pokazać nową twarz i po­kazał. Nowa hala Torwaru, w której odbywał się kongres,’ lśniła nowością, rozwieszone, wielkie telebimy budo­wały atmosferę wielkiego wydarzenia, co podkreślało ciemnobłękitne tło. Tyle forma – pozostaje więc zadać pytanie, co z treścią. Czy SLD, partia składana przez osiem miesięcy, okaże się nową wartością, czy też kolejną mu­tacją swej poprzedniczki – SdRP? Oczywiście, to pytanie zweryfikuje praktyka, ale po pierwszym dniu obrad widać, że działacze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polskie powroty

Takich wierzb, jak nad Wisłą, nie ma nigdzie na świecie. Ale nasi rodacy powracający z zagranicy na stałe widzą w Polsce przede wszystkim miejsce zrobienia szybszej kariery lub większych niż na Zachodzie pieniędzy Kiedyś wielu Polaków bez żalu żegnało się z ziemią nad Wisłą. Wielkie fale emigracji za chlebem w okresie międzywojennym i późniejsze wyjazdy byle dalej od żelaznej kurtyny i siermiężnej rze­czywistości tzw. realnego socjali­zmu wydawały się naturalne. „Z PRL-u końca lat 70. i 80. wyjeż­dżało się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Nie nadużywałbym słów: lewica, prawica

– Socjalizm jest akcentem na pewną sprawiedliwość społeczną i na warunki własności w jakiś sposób kontrolowane Rozmowa z bp BRONISŁAWEM DEMBOWSKIM Bp BRONISŁAW DEMBOWSKI profesor zwyczajny (historia filozofia, filozofia bytu), w latach 1956-1992 rektor kościoła św. Marcina w Warszawie, od 1992 r. ordynariusz wło­cławski. przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Nie­wierzącymi; w latach 1981-1992 wiceprzewodniczący Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Więzionym, w 1989 r. uczestniczył w obra­dach Okrągłego Stołu jako przedstawiciel prymasa Polski. – Księże biskupie, co takie­go się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.