Archiwum
Jakie przysłowie najlepiej oddaje obecną sytuację w Polsce?
Prof. Henryk Markiewicz, historyk i teoretyk literatury Mam na obecną okazję dwa przysłowia. Jedno bardziej pesymistyczne, drugie trochę optymistyczne. Pierwsze: „Głowa do góry, najgorsze jeszcze przed nami” jest w istocie powiedzeniem amerykańskiego dziennikarza, Filanthera Johnsona. Drugie powiedzenie jest parafrazą Jarosława Haka, ze „Szwejka”: „Jakoś to będzie, bo jeszcze nigdy tak nie było, żeby nie było jakoś”. Stefan Friedmann, aktor, pisarz W minionej epoce miałem przysłowie: „Dopóty dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie”.
Początek generalnego remontu
Z faktami się nie dyskutuje. Pogląd ten jest powszechnie uważany za tak oczywisty, że nie ma w nim nawet malutkiej szczeliny na jakieś manewry interpretacyjne. Ale to, co zrozumiałe dla każdego normalnego człowieka, wcale nie musi być uznawane przez świat polityki. Od pierwszych dni po jesiennych wyborach parlamentarnych politycy z wielkiego ongiś obozu AWSP, a dziś z Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, prowadzą akcję pralniczą na wielką skalę. Zamiast wybielacza ace mają swój patent. Dla nich czarne wcale nie jest czarne,
Rura polityczna
W imię rzekomej troski o bezpieczeństwo kraju ceny energii w Polsce, już bardzo wysokie, wzrosną jeszcze bardziej Rozmowa z prof. Wojciechem Góreckim z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Prof. dr hab. inż. Wojciech Górecki w latach 1995-2000 pełnił funkcję przewodniczącego zespołu doradców Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. W latach 1995-1997 był doradcą głównego geologa kraju i przewodniczącym zespołu ekspertów ministra środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Aktualnie pełni funkcję kierownika Zakładu Surowców Energetycznych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Dama od precelków na żebrach
Przez 40 lat sprzedawała obwarzanki na krakowskim Rynku, teraz władze miasta usunęły ją siłą Najważniejsza jest wieża mariacka, z której trąbią hejnaliści, a tuż po niej Danuta Krukowska – sprzedająca obwarzanki po przeciwnej stronie tego największego w Europie placu. Nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś Krukowska i ta wieża będą stały w jednym miejscu. Tymczasem przed kilkoma dniami zauważyłem Krukowską żebrzącą przed wejściem do kościoła Mariackiego. Kobieta, która jeszcze niedawno rządziła na Rynku, teraz z plastikowym opakowaniem po jogurcie prosi przechodniów o wsparcie.
Odszkodowania za stalinowskie represje
Z ustawy o rehabilitacji mogą skorzystać tylko ci obywatele RP, którzy zostali pozbawieni wolności na terytorium dzisiejszej Rosji Korespondencja z Moskwy Na pożółkłym blankiecie telegramu z 1956 r. trzy słowa: „Zrehabilitowany. Pozdrawiam. Szura”. Wiadomość była przeznaczona dla Olgi Kosoriez, związanej od kilkunastu lat z moskiewskim „Memoriałem” prawniczki specjalizującej się w pomocy prawnej dla prześladowanych w okresie radzieckim. – Szura, represjonowany za tzw. działalność kontrrewolucyjną wysoki urzędnik ministerialny, odsiedział dziesięć lat w łagrze, potem zesłano go do Norylska –
Odszkodowania
Bez uprzedzeń Polacy mają o historii stosunków z Rosją wyobrażenia uproszczone aż do karykatury. Mówię nie tylko o nas, zwykłych ofiarach szkolnych stereotypów, ale także o ekspertach z różnych instytutów „rosjoznawczych”. Nie chodzi mi o błędne interpretacje, lecz o nieprzyjmowanie do wiadomości upartych faktów, zaprzeczających patriotycznym komunałom. Gdy – sięgam do historii – nie udał się eksperyment z liberalnym, konstytucyjnym i parlamentarnym Królestwem Polskim, Polacy stali się ofiarami carskiego ucisku w większym stopniu niż Rosjanie. Mimo to tak zwane ziemie zabrane, Litwa, Białoruś, Wołyń
Cezary Pazura – żarliwy pozer
CHARAKTER (Z) PISMA Jego charakter jest trochę nierozsądny, łącząc w sobie fantazję i dążenie do eksperymentów z zuchwałością. Trudno wyobrazić sobie, aby pozostawał choć pięć minut w jednym miejscu. Dotyczy to tak sfery duchowej, jak i materialnej. Nigdy nie używajcie wobec niego przemocy, bo każdy pretekst jest dlań dobry, by odejść. Posiada dużo osobistego czaru, lecz wierność nie jest jego mocną stroną. Z trudem opanowuje potrzebę uwodzenia, które jest dla niego pasjonującą grą. Bywa
Lepszy rok dla kina
23 mln widzów, w tym 10 mln na polskich filmach; najpopularniejszy – „Quo vadis” Miniony rok okazał się na Zachodzie rokiem rekordowym dla kina. W Stanach Zjednoczonych sukces jest największy: po raz pierwszy od lat frekwencja wzrosła do ok. 1,5 mld widzów (poprzedni rekord z 1998 r. – 1,39 mld widzów). Po raz pierwszy w historii amerykańskiego kina wpływy z biletów przekroczyły nieosiągalny, jak mówiono, pułap 8 mld dol., przynosząc 8,35 mld.
Al Kaida w klatce
Talibowie i ludzie bin Ladena są amerykańskimi więźniami na Kubie Przewieziono ich z Afganistanu na drugi koniec świata. Mieli skute kajdankami ręce i nogi, ciemne okulary narciarskie, a na głowach białe kaptury. Przykuto ich dodatkowo do samolotowych foteli. Niektórych „uspokojono” lekarstwami. Każdego więźnia pilnowało dwóch komandosów. Lot trwał 27 godzin. Celem była amerykańska baza wojskowa w Guantánamo na Kubie. Tam władze Stanów Zjednoczonych postanowiły osadzić ujętych w Afganistanie talibów i członków terrorystycznej organizacji Al
Notes dyplomatyczny
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Napomknęliśmy tydzień temu o budowie ambasady RP w Berlinie, która jeszcze się nie rozpoczęła, a już pochłonęła dziesiątki milionów złotych. Oraz o tym, że budynek starej ambasady, a w zasadzie pustostan, straszy na reprezentacyjnej ulicy Berlina Unter den Linden, niedaleko Bramy Brandenburskiej, budząc ironiczne uwagi Niemców. Po tym wszystkim otrzymaliśmy kilka listów i zdjęć. A także prośby, byśmy dokładniej opisali ten skandal, któremu NIK poświęca kilkusetstronicowy raport. W skrócie więc przypominamy









