Archiwum

Powrót na stronę główną
Przegląd poleca

Turysta ekstremalny

Zbiór reportaży Jerzego R. Suchockiego pt. „Na szlaku koki”, wydany przez Studio EMKA, reklamowany jest jako „Książka na lato 2002”. Relacje z wypadów w różne rejony Ameryki Łacińskiej trudno jednak uznać za zachętę do podróży krajoznawczej. Autor bowiem przedstawia sytuacje krańcowo niebezpieczne, odwiedza miejsca, których zwykły turysta unika. Każdy z 15 reportaży zawiera jednak ogrom wiedzy i doświadczenia podróżniczego przydatnych w różnych nieprzewidzianych sytuacjach. Np. opis potężnego trzęsienia ziemi w Mexico City przerywany jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

500 harleyów nad plażą

Luz, słońce, plaża, miłość i rock. Tak reklamowali II Międzynarodowy Zlot Harley-Davidson w Sopocie jego organizatorzy. Od 6 do 9 czerwca morenowe wzgórza leżące 400 m od plaży należały do motocyklistów. Do festiwalowej stolicy zjechało 500 harleyów z całej Polski. Nagrodę dla najliczniejszej załogi zabrali do Warszawy motocykliści z Warsaw Chapter Poland. Za najdłuższą trasę nagrodzono harleyowca z Włoch. Podczas sopockiego zlotu bawiono się świetnie zarówno podczas występów zespołów muzycznych, jak i różnorodnych konkurencji przygotowanych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Jak ocenia się promocję Unii Europejskiej w Polsce?

Maciej Górski, b. ambasador RP w Rzymie, doradca Prezydenta RP ds. międzynarodowych Obserwuję tę kampanię z dużym zadowoleniem. Jest ona przejrzysta i wyraża dobre zrozumienie problemów, mądrze przybliża nasze stanowiska negocjacyjne i różne programy unijne. Właściwe jest oparcie wywodu na przykładach krajów, które do UE wstępowały stosunkowo niedawno, jak np. Hiszpania. Pokazuje się, co dała Unia hiszpańskiemu fryzjerowi albo rolnikowi, tłumaczy mechanizmy, które to spowodowały. Kampania operuje przy tym prostym, zrozumiałym językiem, bez takich słów jak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Los trenera

Szybkie rozstanie z trenerem Engelem pokazuje, jak bardzo zmieniły się obyczaje i reguły rządzące światem sportu zawodowego. PZPN podziękował trenerowi za awans do finałów mistrzostw świata i rozwiązał z nim umowę o pracę. Dlaczego? Głównym i na dobrą sprawę jedynym powodem jest niezrealizowanie zadania, jakim było wyjście z grupy eliminacyjnej. Dla przeciętnego człowieka sport to po trosze rozrywka i zabawa. Ot, parunastu mężczyzn biegających za piłką. Ale tam, gdzie zaangażowane są miliony dolarów, zabawa się kończy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Czy warto być sobą?

Bez uprzedzeń Zapewniają nas, że wstąpienie do Unii Europejskiej nie spowoduje zmiany tożsamości narodowej. Gdyby miało być, nie widziałbym dla siebie powodu głosowania za wstąpieniem. Liczę na to, że zmiana tożsamości po jakimś czasie jednak nastąpi. Jeśli Polacy mieliby zachować swoje charakterystyczne cechy składające się na ową tożsamość, to w warunkach, jakie ustaliły się i będą trwały w zjednoczonej Europie, zajęliby ostatnie miejsce, byliby przedmiotem politowania i lekceważenia. Wydaje mi się niekiedy, że młodsze pokolenia z góry się godzą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Jan Kanty Pawluśkiewicz – esteta i manipulant

CHARAKTER (Z) PISMA To elegancki i wyrafinowany człowiek o starannie wypracowanej powierzchowności. Stara się iść przez życie płynnie i harmonijnie. Nie znosi braku gustu. Ma świetne wyczucie subtelności, lecz jego osobowość pełna jest sprzeczności, które usiłuje ukrywać. Pan Pawluśkiewicz jest człowiekiem twórczym, obdarzonym licznymi talentami artystycznymi. Odzwierciedla się to wyraźnie w obrazie jego pisma: pierwsze litery imienia i nazwiska („J” oraz „P”) są znacznie większe od pozostałych, formy znaków są oryginalne i nietypowe, pełno tam skrótów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

To się zdarzyło w długi weekend majowy. Kiedy polskie ministerstwa, w tym MSZ, odpoczywały. Ale za granicą trzeba było pracować. I w tym czasie do białoruskiego MSZ został wezwany I sekretarz polskiej ambasady w Mińsku. Takie wezwania to ewenement. Z reguły do MSZ wzywa się ambasadora, by wręczyć mu notę albo też w inny sposób dać wyraz swemu niezadowoleniu. Wezwanie ambasadora oznacza awanturę, wielkie halo. Wezwanie I sekretarza, i to do spraw administracyjnych, oznacza, że MSZ jest zainteresowane, by sprawę załatwić po cichu. A cóż

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Pomnik kota w Kijowie

W samym sercu stolicy Ukrainy, u stóp zrekonstruowanych Carskich Wrót, jesteśmy świadkami niedzielnego spaceru z… kogutem. Starsza pani gałązką omiata nad jego głową powietrze, wołając: „Wasia, dlaczego mnie nie słuchasz? Chodź, wracamy do domu!”. Nieco dalej znajdujemy także… pomnik kota. Nikt nie wie, dlaczego stoi właśnie w tym miejscu. Dopiero opowieść kelnera z pobliskiej tawerny Pantagruel wyjaśnia zagadkę. To na życzenie klientów i z ich udziałem pochowano „koszkę” w sercu starego Kijowa i postawiono

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Działki prezesa Jamrożego

Mieszkańcy Polanicy twierdzą, że majętności byłego prezesa PZU są warte wiele milionów złotych. Oficjalnie trudno to policzyć Władysław Jamroży, aresztowany niedawno były prezes PZU, nadal jest honorowym obywatelem Polanicy, kurortu w Kotlinie Kłodzkiej. W Polanicy głośno mówi się o tym, że honory nadawane Jamrożemu przez lokalny samorząd to wynik prywatnych układów byłego prezesa z miejscowymi włodarzami. Jak się wydaje, układy te sięgają bardzo głęboko. To właśnie w tym mieście były prezes największej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy Polacy powinni pójść za przykładem Szwajcarii i ogłosić referendum w sprawie aborcji ?

Ewa Dąbrowska-Szulc, przewodnicząca Stowarzyszenia Pro Femina Nasze Stowarzyszenie jako pierwsza organizacja upominało się o prawo do aborcji na żądanie. Prawo to zostało zmienione, ale czekanie na referendum spowodowało wiele lat obróbki umysłów, dowodzenia, że embrion, zarodek i płód to jedno, że chodzi o zabijanie dziecka itd. Ludzie nie mają już takiej odwagi jak dawniej. Dwukrotnie były już zbierane podpisy popierające referendum i wierzący także opowiadali się za. Szwajcarzy dobrze funkcjonują w systemie samorządności i kierują

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.