Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Niewidzialni odpowiedzialni

Jest już jasne, że na ławie oskarżonych w sprawie ostrzelania afgańskiej wioski może zasiąść wielu generałów i polityków Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył na dalsze trzy miesiące areszt tymczasowy dla siedmiu żołnierzy pozostających pod zarzutami ludobójstwa i innych czynności przestępczych, w związku z ostrzelaniem 16 sierpnia 2007 r. afgańskiej wioski Nangar Khel. Mimo że wielu znawców przedmiotu właśnie takiej decyzji sądu się spodziewało, opinia publiczna jest zbulwersowana i obywatele domagają się, do czego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Więcej kredytów, więcej nowych banków

Coraz więcej pożyczamy, coraz więcej oszczędzamy. Branża bankowa przeżywa okres niespotykanej prosperity Tylko 8% Polaków nie zauważa żadnych niedogodności w działaniach banków. 45% klientów na własnej skórze doświadczyło trudności w korzystaniu z ich usług. Skarżymy się na nadmierną biurokrację (71%), długie kolejki (68%), skomplikowany i niejasny język (66%), zapisy godzące w dobro klientów i chroniące wyłącznie interesy bankierów (52%). Częściej niż w poprzednich latach dostrzegamy nieżyczliwość pracowników. 39% klientów uważa, że ceny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Przez zieloną granicę

Granica polsko-ukraińska, a od kilku miesięcy unijno-ukraińska jest jak ser szwajcarski. Mocno dziurawa. Można przez nią przechodzić w obie strony Odkąd granica polsko-ukraińska jest także zewnętrzną granicą Unii Europejskiej jest znacznie lepiej strzeżona – powiedziała kapitan Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. – Wiele pieniędzy z funduszy europejskich przeznaczono na wyposażenie naszych placówek straży granicznej. Dowodem na szczelność granicy jest liczba nielegalnych emigrantów ujętych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Niezapomniani Gebethner i Wolff

Pokolenia Polaków wychowywały się na książkach kupowanych w księgarniach firmy w Warszawie, Wilnie, w Paryżu Niedawno obchodziliśmy 150. rocznicę założenia księgarni i wydawnictwa Gebethner i Wolff, firmy o ogromnych zasługach dla polskiej książki, dla rodzimej kultury. Niewielu wie, w jaki sposób powstała w Polsce owa firma, która w szczątkowej formie przetrwała aż do początku lat 70. XX w. Rekonstrukcji historii rodu Gebethnerów podjął się prawnuk Gustawa Adolfa, prof. Stanisław Tytus Gebethner, który obecnie intensywnie pracuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Tajemnice czarnej śmierci

Badania szkieletów wykazały, że zaraza, która zmieniła oblicze Europy, zabijała wybiórczo Nazywano ją wielką śmiercią lub morową zarazą. Muzułmanie mówili o pladze rodzaju ludzkiego i wielkim zniszczeniu. Tajemnicza choroba, prawdopodobnie dżuma, spustoszyła w XIV w. połowę świata, w latach 1347-1352 zaś zabiła co trzeciego mieszkańca Europy. We Florencji na pięciu obywateli przeżył zaledwie jeden. W Sienie kronikarz Agnolo di Tura skarżył się, że nie ma komu grzebać zmarłych, a on sam musiał własnoręcznie wykopać groby swoim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pożegnanie z dolarem

Świat przestaje ufać sile amerykańskiego pieniądza Jedną z największych sił Ameryki był dolar. Utrata takiej siły osłabi każdy naród, albowiem jest to środek wymiany między narodami. Angielski funt i amerykański dolar były siłą i przyciągającym światłem tych dwóch potęg. Kiedy jednak świat odszedł od standardu złota i srebra, wówczas finansowa zagłada Anglii i Ameryki została przypieczętowana. Utrata siły przez amerykańskiego dolara oznacza utratę finansowej potęgi przez Amerykę – pisał,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Mądrzejsi przed nową szkodą

Ilu ochroniarzy musi mieć ekspremier Kaczyński, by zbyt boleśnie nie dotknęła go fala entuzjazmu ze strony społeczeństwa? Kiedyś miał kilkunastu, a borowcy byli traktowani przez dygnitarzy PiS jak prestiżowy dodatek do funkcji. Panowie od wszystkiego, tacy, co to i po zakupy skoczą i na wakacje z VIP-em pojadą. Przerwanie tej paranoi w czystej postaci uważane jest przez byłych właścicieli byłej IV RP za niebywałą szykanę, a przez zaprzyjaźnione z nimi media za tani chwyt ze strony PO. Czy można tej przypadłości jakoś zaradzić? Chyba tylko dobrą radą. Są firmy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Śmiech pokoleń

„Zostanie po nas złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”, pisał poeta w roku 1942. Na szczęście nie mamy powodu do tak czarnych wizji, ale śmiech pokoleń mamy jak w banku. Zostanie po nas bowiem nie tylko kraj zaśmiecony od Tatr aż do morza plastikowymi odpadami, ale w dodatku kraj pozbawiony jakiejkolwiek rozsądnej formy przestrzennej, wynikającej z planowego gospodarowania. Przypominają o tym od czasu do czasu architekci i urbaniści, zdając sobie sprawę, że czynią to już po raz nie wiadomo który, wobec każdego kolejnego rządu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Nie ma pudru na straszydło

Dwa lata rządów braci Kaczyńskich, a szczególnie brata Jarosława, tęgo nastraszyły tylu Polaków, że gdy nadarzyła się okazja, pognali oni do lokali wyborczych, żeby straszydło od władzy przegonić, i się udało. Jeszcze przed tym przegonieniem, a o wiele częściej po przegonieniu, miłośnicy braci – także z mediów – narzekali na zimny wizerunek ich umiłowanych, szczególnie brata Jarosława. W tym zimnie upatrywali ważną przyczynę odpędzenia go od władzy i to doprowadziło ich do postulatu, aby wizerunek owego straszącego ludzi brata

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Między szamanem a drapieżnikiem

Rozmawiam z muzykami o repertuarze, o przyszłości, ale nie chciałbym dożyć czasu, kiedy w orkiestrze Aukso powstaną związki zawodowe Marek Moś – Czy pochodzisz z rodziny muzycznej? – W mojej rodzinie wiele osób grało – babcia, wujkowie, mama także uczyła się gry na fortepianie. Był to jednak rodzaj hobby. Z muzyką najbardziej związany był dziadek ze strony mamy Franciszek Klimek, kapelmistrz w małym miasteczku (urodziłem się w Piekarach Śląskich), multiinstrumentalista. Miał małe kombo, rodzaj orkiestry odeonowej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.