Archiwum
Hałaśliwy polterabend
Tłuczenie porcelany na pomyślność młodej pary Podaj talerze, dawaj te filiżanki! Uwaaaaga, leci! – wykrzykują przebierańcy jeden przez drugiego. Właśnie na zadbanym podwórzu ląduje umywalka, stosy talerzy, z siatek wysypują się filiżanki. Pod domem stoi dwoje uśmiechniętych młodych ludzi uzbrojonych w wielkie miotły, na podwórku i uliczce wielkie poruszenie. To polterabend, czyli zbijaczki – jeden z elementów magii przed ślubem i weselem, które na Opolszczyźnie towarzyszą temu wydarzeniu obowiązkowo. Sprężysty oficer w bryczesach i wyglansowanych oficerkach,
Dobre chęci nie wystarczą
Kiedy idziemy do szpitala czy do fryzjera, to chcemy, żeby zajmował się nami profesjonalista. Dlaczego w hospicjum oczekujemy wolontariuszy? Ryszard Szaniawski, prezes Fundacji Hospicjum Onkologiczne w Warszawie, o wadach i zaletach wolontariatu w opiece paliatywnej – Jest pan prezesem Fundacji Hospicjum Onkologiczne od 14 lat. Jak żyć, mając stale do czynienia z umieraniem? – Trzeba zaakceptować fakt, że umieranie to nieodłączny element życia. Od samego początku istnienia fundacji zwalczamy pomysł, że hospicjum to umieralnia. Hospicjum to nie „też” życie, to po prostu
Przedwyborcze bombardowanie PZPN
Kręcina i Lato jakoś zdyskredytowani, niby droga Bońka do prezesury jest prosta. Ale… Przed tygodniem wyraziłem nadzieję, że III polsko-polska wojna futbolowa dobiegła końca, że strona rządowa odpuści, przynajmniej do wyborczego zjazdu PZPN. Tymczasem w środę 22 października nastąpiła obława. Uaktywnił się Wrocław, tamtejsze prokuratura i sąd. Akcja sprawiała wrażenie strzelania z armaty do wróbla, ale osad na kilku ważnych postaciach PZPN, nie wyłączając kandydatów na prezesa, pozostał. Najbardziej spektakularne bez wątpienia było zatrzymanie Janusza
Córka niewiernego dla muzułmanina
Iracki scenariusz mógł być całkiem inny, gdyby doszło do zaplanowanej pielgrzymki papieża do Bagdadu Kolejny paradoks wojny irackiej: szczególnie zawzięcie prześladowanymi ofiarami islamskich ekstremistów stali się wierni irackiego Kościoła katolickiego obrządku wschodniego. A przecież to katolicki papież był do końca zdecydowanym przeciwnikiem obalania Saddama Husajna w drodze wojny. Kraj między Tygrysem a Eufratem miał się stać się dzięki wojnie wzorem demokracji, jak obiecywał George W. Bush, a stał się
Notes dyplomatyczny
MSZ jest specyficznym resortem, bo w ciągłej zmianie. Jedni przyjeżdżają, drudzy wyjeżdżają, rotacja na stanowiskach jest rzeczą stałą. By te ciągłe zmiany nie stały się chaosem, potrzebna jest stabilizacja na szczytach. Na stanowiskach wiceministrów i dyrektorów departamentów. Tymczasem tej stabilizacji nie ma. Są departamenty kierowane całymi miesiącami przez p.o. albo przez przypadkowe osoby, nie ma jakiejś przemyślanej polityki kadrowej obejmującej przynajmniej tę wąską grupę dyplomatów. Bo dobry dyrektor departamentu, przyzna to każdy minister, załatwia trzy czwarte roboty. A co mamy? Departament
Monocyklem w lepszy świat
W sercu Starej Pragi młodzi zapaleńcy pokazują dzieciakom, że można żyć inaczej Kiedy po raz pierwszy przychodzimy do klubu na Brzeskiej, w jednej sali jest pusto. W drugiej – widać stłumione światło przerywane błyskami projektora. Na ścianie pojawiają się zdjęcia z egzotycznych miejsc, a młody mężczyzna, nazywany przez wszystkich „Chopinem”, opowiada dzieciom o swojej pięcioletniej podróży dookoła świata. Przez chwilę słuchają w skupieniu, ale zaraz zaczyna się krzyk: – Nie kop mnie! To ona zaczęła! – koncentracji
Azjatycki filmowy skok
Czy kino dynamicznie rozwijających się Indii i Chin podbije świat? Nasz młody, ufny we własne siły, szybko urbanizujący się i z odważną nadzieją kraj – napisał w amerykańskim „Newsweeku” o Indiach Shekhar Gupta. Bollywood wchodzi do Hollywood! – piszą z charakterystycznym błędem dziennikarze. To nie Bollywood tam wchodzi, to wchodzi indyjski kapitał. Ale pytanie, jakie uniwersalne szanse ma azjatyckie kino, wcale nie jest banalne. Miliardy Bollywoodu Jedno jest pewne: z finansowaniem to kino nie powinno mieć problemów. Publiczność
Druga twarz Haidera
Czy austriacki populista zginął na skutek kłótni z kochankiem? W Austrii po tragicznej śmierci Jörga Haidera zapanowała żałoba. Dawni towarzysze skrajnie prawicowego demagoga prześcigają się w hołdach. „W Karyntii słońce spadło z nieba i stanęły zegary”, oświadczył z namaszczeniem Gerhard Dörfler, partyjny kolega Haidera z Bloku na rzecz Przyszłości Austrii (BZÖ). „Jesteśmy pogrążeni w smutku po kapitanie krajowym ludzkich serc”, stwierdził burmistrz Klagenfurtu, Harald Scheucher. Jörg Haider był kapitanem krajowym (Landeshauptmann), czyli premierem Karyntii.









