Archiwum
Jak nie lewica, to kto?
Najłatwiej jest dziś pisać o psuciu. O sprowadzaniu życia publicznego do poziomu podłego bazaru, a języka rozmów do knajpianego slangu. Trwa jakiś prostacki wyścig o to, kto pierwszy sięgnie dna. Za chwilę będzie jego meta. Usłyszymy relacje z rozmów na poziomie śmietnikowych wynurzeń klienteli rozsmakowanej w denaturacie. Zrobią to największe media, które z masochistyczną skrupulatnością zrelacjonują każdą błazenadę. Wolne media dokonują w ten sposób wolnego wyboru, który polega na coraz głębszym i dłuższym nurkowaniu w szambie. Szamb
Recepta na sukces
Bardzo trudno zreformować służbę zdrowia. W ogóle trudno jest reformować państwo. Reformy kosztują. Trzeba za nie płacić. Także społecznym poparciem. Trudno prowadzić skuteczną politykę zagraniczną, gdy równocześnie prowadzą ją prezydent i rząd, a koncepcje tej polityki mają odmienne. Mało tego, gdy prezydent osobiście nie cierpi premiera i ministra spraw zagranicznych. Przez ponad rok rządzą PO i PSL. Ten rok to rok rządu spokojnego administrowania. Powie ktoś: na tle szaleństw poprzedniego rządu to i tak dużo. Zgoda. Dużo. W czasach stabilnych
Rondo Małachowskiego
Aleksander Małachowski, wybitny publicysta i polityk, wicemarszałek Sejmu, został uhonorowany w Białymstoku, skąd był posłem. Na wniosek radnych SLD, poparty przez PO, Rada Miasta Białystok na posiedzeniu w dniu 24 listopada 2008 r. postanowiła, by jego imieniem nazwać rondo u zbiegu ulic gen. W. Sikorskiego, al. Jana Pawła II i al. Konstytucji 3 Maja, znajdujące się na kluczowej drodze wjazdowej do Białegostoku od strony Warszawy. Brawo białostoccy radni!
Przeciw kłamstwu
List otwarty W „Rzeczpospolitej” z 22-23.11.2008 ukazał się „List otwarty w obronie wolności słowa”, podpisany przez wiele osób, w tym także znanych w życiu publicznym, a zawierający powtórzenie oszczerstwa Andrzeja Zybertowicza pod adresem Adama Michnika. Ubolewamy, że są w Polsce osoby z tytułami naukowymi, publicyści telewizji i centralnych gazet, którzy nie rozumieją sprawy dla demokracji tak podstawowej, jak ta że wolność słowa ma granice, a wyznacza je m.in. prawo innych osób do godności i dobrego imienia; dlatego wygłaszanie kłamstw nie jest chronione żadnym prawem
Prezydent Kaczyński obnaża Rymanowskiego
Springerowski „Dziennik” z lubością przedstawił fragmenty rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Bogdanem Rymanowskim z TVN 24. Najpikantniejszy jest ten, w którym prezydent poirytowany powoływaniem się Rymanowskiego na byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (skądinąd skąd u B.R. to upodobanie do napuszczania ludzi?) powiedział: „Wzruszony jestem, z jaką powagą pan podchodzi do mojego poprzednika, znając pańskie przekonania (…)”. Przekonania Rymanowskiego są znane nie tylko prezydentowi. Prawica, że hej. Ale widzowie TVN 24, którym się wmawia, jaka to niezależna stacja, mają okazję do refleksji. Zwłaszcza
Misja na Białorusi
Polska dzielnie sprawuje swą misję cywilizacyjną na Wschodzie. Najważniejszy jest tu front białoruski i finansowana z pieniędzy polskich podatników telewizja BELSAT. Mało kto ją ogląda, a można się z niej dowiedzieć ciekawych rzeczy. Na jej antenie Witalij Ramaszewski, prawa ręka Aleksandra Milinkiewicza, stwierdził: „Propaganda seksualnych zboczeń to jest zło, które niszczy społeczeństwo. To takie samo zło jak propaganda faszyzmu i gwałtów”. Dzisiaj nawet w TVP takie wypowiedzi uchodzą za niezbyt taktowne. Jednak poza
Geje w TVP
Członek Zarządu TVP, Sławomir Siwek, ma sukces. Udało mu się ustalić, o czym poinformował „Nasz Dziennik”, że dyrektor Dwójki, Wojciech Pawlak, był „negatywnie nastawiony” do transmisji Róż Gali 2008. Był „negatywnie nastawiony”, choć jeszcze nie wiedział, że nagrodę otrzyma para gejów. „Organizatorzy ze strony tygodnika »Gala« wprowadzili dyrekcję TVP 2 w błąd. My jako telewizja publiczna mamy pewne ograniczenia”, powiedział Siwek. To, co się stało, w ocenie członka Siwka jest sprzeczne z ustawą
Czekają na kumulację
Poseł PO Janusz Palikot złożył prezydentowi Kaczyńskiemu i kolegom z PiS propozycję, aby poparli wprowadzenie euro, reformę służby zdrowia i emerytur pomostowych, a wtedy on wycofa się z polityki albo odda cały swój majątek wart 300 mln zł. Ponieważ klan Kaczyńskich znany z hazardowych zagrywek nie zareagował, wygląda na to, że liczy na podwojenie stawki. Kiedy uzbiera się drugie tyle zawetowanych ustaw, to pokusa ich przepchnięcia za pieniądze zmobilizuje jeszcze innych zamożnych Polaków do rzucenia na szalę
Czy należy zlikwidować domy dziecka?
PRO Andrzej Smirnow, przewodniczący Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży (PO) To można i trzeba zrobić. Po lekturze raportu NIK na temat tego, co się dzieje w domach dziecka, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Sprawa jest bardzo pilna. Sądzę jednak, że poza rodzinnymi domami dziecka pewnie będą musiały pozostać też inne ośrodki, jednak ze znacznie mniejszą liczbą dzieci, sięgającą co najwyżej kilkunastu. Masowość nie pozwala zająć się dobrze wychowaniem, nie jest też
Prezydent, co się kulom nie kłaniał
Dlaczego bilans trzech lat Lecha Kaczyńskiego jest tak zły? Czy da się to odwrócić? Bilans prezydentury Lecha Kaczyńskiego już po roku był kiepski. Polacy nie kryli rozczarowania nowym prezydentem, rozczarowania nie ukrywali nawet zakochani w PiS dziennikarze. Piotr Zaremba z „Dziennika” zaliczył prezydenta do największych przegranych roku 2006 i komentował: „Stracił sporo poparcia społecznego, choć jako prezydent powinien je zachować łatwiej niż jego brat premier. Nie stworzył spójnej koncepcji prezydentury, stąd jego









