Archiwum
Na Marsa – bilet w jedną stronę?
Astronauta nie przetrwa długiej podróży na Czerwoną Planetę i z powrotem Mars fascynował ludzkość od wieków. Astronauci i entuzjaści badań kosmosu marzą o załogowym locie, ale człowiek jest zbyt kruchy, aby przeżyć podróż, która może potrwać trzy lata. Dlatego coraz częściej podnoszą się głosy, aby wysłać astronautów z biletem w jedną stronę, bez możliwości powrotu. Z taką koncepcją wystąpili m.in. Martin Rees, nadworny astronom królowej brytyjskiej, oraz fizyk kosmiczny Lawrence M. Krauss z Arizona State
3096 dni Nataschy Kampusch
Wolfgang Priklopil porwał ją jako 10-latkę, gdy szła do szkoły. Kiedy miała 14 lat, zaczęła się bronić, kiedy miała 15 lat, zaczęła oddawać razy Natascha była uwięziona 3096 dni, ponad osiem lat. Wolfgang Priklopil porwał ją jako 10-latkę, gdy szła do szkoły. Gwałcił, regularnie bił, wykorzystywał jak niewolnicę. Uciekła cztery lata temu. Dzięki właśnie wydanej książce zamierza uporać się z własną historią. Blondynka, 22 lata, mimo że to początek
Czy należy dodatkowo opodatkować banki?
PRO Witold Gintowt-Dziewałtowski, poseł SLD Tak. Pomysł nie jest nowy, funkcjonuje w niektórych państwach europejskich, np. na Węgrzech, w Grecji. Warto pamiętać, że banki to jedyne instytucje, które w kryzysie nie poniosły strat, i jedyne, które zawiniły. Winowajcy powinni więc ponieść konsekwencje, zwłaszcza że wcześniej państwa przygotowały dla nich pomoc. Poza tym w społeczeństwie wymagana jest jakaś solidarność obciążania skutkami kryzysu, która dotyczy wszystkich. Niech płacą także najbogatsi, wśród nich banki, zwłaszcza że nie są bez winy. KONTRA Krzysztof
Czy dla Polski ważniejsze są Kresy Wschodnie czy ziemie zachodnie?
Prof. Daniel Boćkowski, Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN Kresy Wschodnie to nasze historyczno-kulturowo-pamięciowe dziedzictwo. Bez ich legendy – najczęściej zresztą fałszywej, bo obraz tych ziem w pamięci innych narodowości jest równie odległy jak pamięć o naszych Ziemiach Odzyskanych wśród ziomkostw niemieckich – nie byłoby wszak tak kultywowanego Sienkiewicza z jego powieściami, legendy Lwowskiej Fali, wileńskiej Pohulanki. Z drugiej strony propaganda PRL z dużą skutecznością utrwaliła w nas przekonanie o odwiecznej polskości ziem „odzyskanych”
Mniejsze kapelusze
Chińskie borowiki trzymają się mocno Media lubią bić na alarm i wyolbrzymiać zagrożenie. Tak jest ostatnio z grzybami. Szermuje się widmem chińskiej ofensywy na polskim rynku. Ktoś z rozpędu nazwał nawet grzyby z dalekiej Azji chińskimi podróbkami. „Jeśli szybko nie będzie borowikowego urodzaju, chińskie podróbki opanują nasz rynek”, pisano. Stwierdzono też, że żaden szef szanującej się restauracji nie przyjmie chińskich grzybów do kuchni, z uwagi na ich marne walory smakowe w porównaniu z polskimi. I tylko wielkie
Kaczyński wie, o co gra
Z Jarosławem Kaczyńskim problem mają wszyscy. Już nie tylko przeciwnicy polityczni, analitycy i publicyści, lecz także bliscy sojusznicy, w tym ludzie z wąskiego kręgu liderów PiS. Prezes prowadzi swoją gromadkę najbardziej tradycyjnymi, ale i najskuteczniejszymi metodami, jakie obowiązują w partiach wodzowskich. Członkowie takich partii nie muszą sobie zaprzątać głów strategią. Od tego mają szefa. A jeśli mają za dużo wątpliwości, to odchodzą albo są eliminowani. W formie podręcznikowej ta metoda ma zastosowanie w PiS. Ale tylko ktoś z klapkami na oczach nie zobaczy symptomów tej choroby także
Mit jedności narodowej i ukryte konflikty społeczne
W wywiadzie dla „Polityki” prezydent Bronisław Komorowski pytany o swoje polityczne marzenia na koniec kadencji odpowiada: „Marzę o tym, aby Polska była mniej podzielona i mniej skonfliktowana wewnętrznie”. Politycy, media i publicyści wokół wciąż mamroczą o jakiejś zgodzie i porozumieniu „polsko-polskim”. Zazwyczaj chodzi im o „historyczne porozumienia” i wiarę, że może istnieć polityka demokratyczna bez konfliktów, sprzecznych interesów i odmiennych wartości. Oczywiście jest to niemożliwe w społeczeństwie demokratycznym, a pełna uniformizacja poglądów i postaw występuje tylko w państwie totalitarnym. Najbardziej
Skarb w archiwum
Czuję się jak archeolog, który prowadzi prace wykopaliskowe – mówi w wywiadzie dla portalu PiszemyWspomnienia.pl dr Dariusz Wierzchoś z Archiwum Akt Nowych – O tym, że w Archiwum Akt Nowych znajduje się wiele tysięcy pamiętników, wie garstka osób. Skąd się one u was wzięły? – Z siedziby dawnego Domu Pamiętnikarstwa Polskiego i Polonijnego w Rudnie koło Warszawy, która podlegała Towarzystwu Przyjaciół Pamiętnikarstwa – organizacji założonej w 1969 r. m.in. przez profesorów Józefa Chałasińskiego i Jana Szczepańskiego. Towarzystwo
Gdy Kali ukraść komuś krowę…
Rozsądna zwykle w sprawach Polaków za wschodnią granicą „Gazeta Wyborcza” wydrukowała niedawno zdumiewający tekst pt. „Polski orzeł znieważa Mińsk”. Dowiadujemy się z niego, że niejaki pan Henryk Dworak, obywatel Białorusi mieszkający we wsi, która po polsku nazywa się Dąbrówka, ale wielki polski patriota, dokonał czynu niezwykłego. Nie ustawił wprawdzie przed żadnym urzędem krzyża, ale na zewnętrznej ścianie swej kuchni letniej wymalował pokaźnych rozmiarów polskiego białego orła na czerwonym tle. Pokaźnych rozmiarów polskie godło na drewnianej
„Rzepa” i Staniszkis na szynach
W „Rzeczpospolitej” ukazało się całostronicowe ogłoszenie PKP SA, w którym prof. Jadwiga Staniszkis pochlebnie wypowiada się o polskiej kolei i z sentymentem mówi o „mikroklimacie” dworców, zwłaszcza Centralnego w Warszawie. W kontekście ostatnich wypowiedzi pani socjolog żadne jej opinie nas nie zdziwią, ciekawe jest natomiast to, co działo się później. Oto PKP SA zaczęły zapewniać, że pani profesor nie wiedziała, że zostanie wykorzystana w reklamie, co więcej, że to w ogóle miał być „zwykły” artykuł prasowy. „Koniecznie chcieliśmy, żeby to było na stronach









