Archiwum

Powrót na stronę główną
Kultura

Alkohol w DNA i woda w usta

Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które przechodzi terapię, by przepracować to, co się stało w minionych dekadach w życiu naszym i naszych bliskich Sandra Szwarc i Lena Frankiewicz – twórczyni dramaturgii oraz reżyserka spektaklu „Woda w usta” granego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym Oglądając wasz spektakl, wyobraziłam sobie, że teatr jest wielkim gabinetem terapeutycznym. Publiczność to terapeuci, którzy w ciszy wysłuchują historii aktorów (pacjentów), obserwując ich komunikację werbalną i niewerbalną. Podobnie jak poszczególni terapeuci posługują się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

„Zieloni” kontra „czarni”

Unijny „zielony ład” wraz z pakietem „Fit for 55” przegra w Polsce z węglem, zbożem, chrustem i starymi oponami Trudno w to uwierzyć, ale w połowie lipca 2021 r. Komisja Europejska zakładała w ramach walki z efektem cieplarnianym, że docelowy udział odnawialnych źródeł energii w energetyce krajów członkowskich UE ma w roku 2030 wynieść 40%. Forsowany przez Brukselę pakiet „Fit for 55” przewidywał usunięcie z atmosfery 310 mln ton emisji dwutlenku węgla. A nawet zasadzenie 3 mld drzew

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Okna i billboardy

Mateusz Kłosek to nietypowy miliarder. Z majątkiem szacowanym na 3,76 mld zł jest właścicielem dynamicznie rozwijającej się firmy Eko-Okna z siedzibą w Kornicach k. Raciborza. Ale nie tylko z okien Kłosek jest znany. Zwłaszcza teraz, gdy poprzez założoną przez siebie fundację prowadzi billboardową kampanię pro-life. Jednym ona się podoba, drugim nie. Emocje oceniających są skrajne. Choć ta forma billboardów raczej prowokuje do refleksji, niż odrzuca. Kłosek jest nietypowy, bo wydaje własne pieniądze na promocję bliskich mu poglądów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Wszędzie leżały trupy

Nieznane świadectwo zbrodni na warszawiakach w czasie powstania Nasza rodzina znalazła się na Ochocie wkrótce po zakończeniu kampanii wrześniowej. Ojciec mój, inż. Tadeusz Chyliński, przedwojenny konstruktor samolotów płatowcowych DWL-RWD, w pierwszych dniach września 1939 r. został awansowany do stopnia podporucznika artylerii i trafił do 8. Dywizji Piechoty. Po ciężkich walkach nad Bzurą jego dywizja, ponosząc duże straty, wycofała się przez Sochaczew i Puszczę Kampinoską do twierdzy Modlin, w obronie której Ojciec walczył aż do jej kapitulacji 28 września 1939 r.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Saksonia dołoży albo nie?

Niemcy zburzyli w 1944 r. pałac Saski do poziomu poniżej fundamentów, a teraz może się okazać, że Niemcy z Saksonii dołożą się do budowy nowego budynku. Budowy, a nie odbudowy, jak próbuje się wmówić Polakom. Trudno przecież odbudować coś, czego po prostu nie ma. A na dodatek z pałacem ma tyle wspólnego, co decyzja o wydaniu na to 3 mld zł z rozumem. Saksończycy pakują się w ten kiepski pomysł, bo August II i August III byli naszymi wspólnymi królami. Jak się zapisali w historii?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Efekt uboczny inwazji Moskwy

Wygranymi w wojnie Rosji z Ukrainą są nie tylko USA i Chiny. Także inne kraje, w tym Polska W interesującej analizie wojny rosyjsko-ukraińskiej i jej pokłosia, którą przedstawił prof. Piotr Kimla („Rozważania w kontekście wojny w Ukrainie”, PRZEGLĄD 26/2022), brakuje jednego niezwykle ważnego wątku, niezauważanego zresztą lub pomniejszanego także przez wielu innych autorów. Patrzą oni na wojnę z globalnego punktu widzenia, lecz konfliktu amerykańsko-rosyjskiego, mającego oblicze wojny rosyjsko-ukraińskiej, nie wolno rozpatrywać jedynie w kategoriach rozgrywki Ameryka-Rosja z Chinami w tle

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ochotnik pożądany

Polak wojsko szanuje, ale – poza okresami wzmożenia – niekoniecznie chce w nim służyć Kilka dni temu napisał do mnie kolega, z którym znamy się od czasów szkoły średniej. „To prawda, że za miesiąc służby zasadniczej płacą dziś 4,6 tys. zł?”, dopytywał. „Tak, ale chodzi o służbę dobrowolną, nie obowiązkową”, odpowiedziałem. „No patrz, a myśmy zasuwali za 100 zł żołdu…”, skomentował weteran popularnej „zetki”, odbytej w połowie lat 90. Cytuję tę wymianę zdań, gdyż świetnie ilustruje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Droga krzyżowa do procentów

Polacy przepijają ponad 40 mld zł rocznie Minęła czwarta. Warszawa jeszcze śpi. O tej porze kupno chleba graniczy z cudem, ale mówi się, że wódkę kupić można o każdej porze. Stolicę oplata sieć całodobowych sklepów monopolowych, które niekiedy mają wygląd luksusowych wódczanych delikatesów, a czasami mieszczą się w obskurnych pawilonach. Na granicy Mokotowa i Wilanowa też znajdzie się takie sklepy. Ale wcale nie jest to łatwe. W kilku miejscach, gdzie jakiś czas temu funkcjonowały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Farmazoni i masoni znad Wisły

„Nie pleć farmazonów”, mówimy nieraz, nie zdając sobie sprawy, że słowo farmazon powstało w naszym języku dopiero w XVIII w., kiedy pojawiły się i zakorzeniły w Rzeczypospolitej pierwsze loże masońskie. Farmazon był spolszczeniem angielskiego free mason – wolnego mularza, ale nie o pozytywnym wydźwięku. Oznaczał figurę obcą, tajemniczą, nieraz pocieszną – nie był w potocznym rozumieniu swojakiem, szlachcicem, Sarmatą. Pierwsi nasi masoni w mig wyczuli ten kontekst i jedną z ówczesnych lóż nazwali Cnotliwy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Przycinanie samorządów

Jeszcze jedne wakacje i czekają nas wybory samorządowe. Oby. Bo ze strony PiS są mocne zabiegi, by je przesunąć o kolejny rok. Rządząca partia ma w tym interes polityczny. A taki ruch może też się spodobać niemałej grupie samorządowców, którzy z powiązania z władzą czerpią profity dla swoich obszarów. No i tym samorządowcom, którzy mają niewielkie szanse na powtórny wybór. Nie wolno do tego dopuścić, bo rząd od dawna wykorzystuje każdą okazję, by rozszerzać i centralizować swoją władzę. Kosztem samorządów. Co nie oznacza, że samorządy nie dostają

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.