Mimo że mit Stanów Zjednoczonych już upadł, nadal wiele osób marzy o wyjeździe do USA Dawniej Polacy jechali do Stanów Zjednoczonych, by zarobić na godziwe życie w kraju. Obecnie decydują się na taki wyjazd głównie w celu turystycznym, by odwiedzić rodzinę i przyjaciół, którzy tam mieszkają. Tak jest zresztą taniej. Z reguły najdłuższe pobyty trwają trzy miesiące. Biura podróży nie prowadzą statystyk, z których wynikałoby, do jakich krajów najczęściej jeżdżą Polacy. Jednak jeżeli ktoś się decyduje na wyjazd do USA, najchętniej od razu kupuje bilet powrotny. W kraju ma pracę, rodzinę, znajomych, słowem – ma do czego wrócić. 30 lat temu chcieliśmy tam zarobić na godziwe życie w Polsce. Wielu wyjeżdżających zostało w USA do dziś, a skoro są tam już tak długo, dlaczego mieliby tu wrócić? Poza tym nie sposób porównać kursu dolara teraz i wtedy, a ten nie zachęca rodaków do emigracji. Wszystko zaczęło się w roku 1854, kiedy tworzono osadę Polonia w stanie Wisconsin. Masową emigrację Polaków do Stanów Zjednoczonych datuje się siedem lat później, po wojnie secesyjnej (1861-1865). Ocenia się, że do 1955 r. do USA przybyło ok. 200 tys. naszych rodaków – tzw. dipisów, czyli displaced persons (przemieszczonych), i uchodźców politycznych. Między latami 50. a 80. XX w. nastąpił spadek zainteresowania Polaków migracją do Stanów. Amerykańskie przepisy emigracyjne zostały złagodzone dla polskiej ludności i dlatego lata 80. oraz stan wojenny zaowocowały nową falą wyjazdów. Według statystyk amerykańskich w latach 1980-2000 do USA wjechało na stałe ok. 280 tys. obywateli polskich. W „Raporcie o sytuacji Polonii i Polaków za granicą 2009”, przygotowanym przez nasze MSZ, czytamy: „Polonia amerykańska jest najliczniejszym skupiskiem emigracji polskiej i osób polskiego pochodzenia na świecie. Według ostatniego spisu ludności (Census 2000) (…) w Stanach Zjednoczonych zamieszkuje 8.977.235 Polaków lub osób polskiego pochodzenia. Dane te mogą być zaniżone ze względu na fakt, że w ostatnim spisie, w odróżnieniu od tego przeprowadzonego w 1990 r., pytano ankietowanych tylko o jedno pochodzenie zamiast dwóch. Dane nie obejmują większości Polaków przebywających w USA nielegalnie. Liczbę takich osób w całych Stanach szacować można na kilkaset tysięcy”. Wizy i nie tylko Ogromną przeszkodą w wyjeździe do Ameryki wciąż są wizy. Nawet nie tyle niepewność otrzymania pozwolenia na podróż, ile ich wysoka cena. Za najtańszą i najczęściej wybieraną wizę turystyczną zapłacimy aż 406 zł. Ale skoro nie możemy pozwolić sobie na wydanie tej kwoty, nie będzie nas też stać na wyprawę do USA. Podróż zaczyna się już w Polsce od wypełnienia online elektronicznego podania o wizę DS-160. Pytania dotyczą praktycznie wszystkiego: danych osobowych, wykonywanego zawodu, miejsca pobytu w USA, a także danych kontaktowych osoby, do której się jedzie. Później wybieramy się na spotkanie z konsulem w ambasadzie w Warszawie albo w Krakowie. Obecnie wizę dostaje 85-90% osób ubiegających się o nią. Należy jednak podkreślić, że „wiza” wydana przez Ambasadę Stanów Zjednoczonych w Polsce nie jest tak naprawdę wizą. O tym, czy wjedziemy do USA, decyduje urzędnik imigracyjny na lotnisku w Ameryce. Kolejną przeszkodą, przez którą wielu Polaków nie decyduje się na wyjazd za ocean, jest cena biletów. Koszt lotu w obie strony to ponad 4 tys. zł, jeżeli decydujemy się na zakup biletu na dwa, trzy tygodnie przed planowanym odlotem. Wcześniej też nie są tanie – to zawsze ponad 3 tys. zł. Sam pobyt także wymaga sporej sumy pieniędzy, dlatego tak wielu Polaków jeździ do rodziny lub przyjaciół, aby nie płacić za hotel. Europa bardziej kusi Po wejściu Polski do Unii Europejskiej kierunki emigracji Polaków zmieniły się. Zdanie to podziela dr hab. Sławomir Łodziński, socjolog, dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego: – Wielu młodych ludzi, którzy decydują się na zagraniczne studia, wybiera Europę. Lata 80. były dobrymi czasami, ponieważ można było wtedy otrzymać amerykańskie stypendia. Teraz to się zmieniło. Cały czas przeważa Europa, takie programy jak Erasmus umożliwiające wymianę studencką. Mit sukcesu Ameryki już zniknął. Niektóre seriale, np. „Londyńczycy”, pokazują Polakom życie emigrantów i poniekąd zachęcają do spróbowania tego samego. Podobną opinię
Tagi:
Agnieszka Płochocka









