Rząd w Wiedniu nie boi się antyszczepionkowców. Jest ogólnokrajowy lockdown i zapowiedź obowiązku szczepień Austria zaostrzyła zasady życia codziennego w czwartej fali covidu. Tych, którzy chcą tu wjechać, obowiązuje tzw. 2,5-G, czyli trzeba być zaszczepionym lub ozdrowieńcem albo legitymować się testem PCR. Sytuacja jest dynamiczna i w ciągu kilku dni od wprowadzenia lockdownu dla niezaszczepionych rząd zdecydował się na wprowadzenie do 12 grudnia w całym kraju lockdownu dla wszystkich, przy czym dla osób niezaszczepionych będzie trwał on dłużej. Najwięcej zachorowań jest w Salzburgu i Górnej Austrii. Wiceszef rządu Salzburga Heinrich Schellhorn (Zieloni) jeszcze kilka dni temu chciał dwutygodniowej blokady, również dla tych, którzy zostali zaszczepieni. – Myślę, że to jedyny środek – mówił polityk. Tak też się stało. Spośród 560 tys. mieszkańców aktualnie choruje na covid ok. 15,5 tys. Wysoka liczba zakażeń hamuje turystykę w regionie. Goście rezygnują z planowanych ferii zimowych nie tylko w Salzburgu, ale i w całej zachodniej Austrii. Wiceprezes stowarzyszenia hotelarzy Walter Veit: – Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Najgorsze, że nie widzimy wyjścia. Poza rodzinnymi pensjonatami małe obłożenie mają hotele miejskie, zwłaszcza w Wiedniu, hotelarzom przypomina się początek tego roku, kiedy nie było żadnych rezerwacji. Zaskoczeni politycy Bernd Lamprecht, dyrektor Kliniki Medycyny Pneumonologicznej Szpitala Uniwersyteckiego Keplera w Linzu w Górnej Austrii, skomentował wprowadzanie obostrzeń przez państwo: – Jak widać, musi zostać osiągnięty pewien poziom cierpienia. Szpitale w tym landzie alarmują, że sytuacja jest dramatyczna, ciała zmarłych zostawiane są na korytarzach, bo kostnice już przepełnione. Sama Górna Austria zbliża się do 4,5 tys. nowych infekcji (dane z 17 listopada) i ma najwyższą liczbę chorych w kraju – ponad 32 tys. osób na niecałe 1,5 mln mieszkańców. Dalej plasują się kraj związkowy Wiedeń i Dolna Austria, po ok. 24 tys. chorych. I to wszystko przy 65,37% wyszczepienia ludności, co daje ponad 73% osób mogących się zaszczepić. To bardzo dużo w porównaniu choćby z Polską (46,61%). Rainer Thell, starszy lekarz na oddziale ratunkowym wiedeńskiej kliniki Donaustadt, wzywa do całkowitego zamknięcia Austrii. Jego zdaniem częściowe rozwiązania tylko przedłużą pandemię. Katharina Reich, czołowa urzędniczka ds. zdrowia w Ministerstwie Zdrowia, opowiada się za ograniczeniem wyjazdów, również dla osób zaszczepionych. Pięć krajów związkowych: Styria, Burgenland, Vorarlberg, Tyrol i Karyntia, rozszerza wymóg stosowania masek FFP2. Turkusowo-zielona koalicja najwyraźniej nie przekonała dostatecznie dużej części społeczeństwa o konieczności szczepienia. Latem były już kanclerz Sebastian Kurz ogłosił koniec pandemii dla osób zaszczepionych. Jakże się pomylił! Dzisiaj to 12 tys. nowych infekcji dziennie, oddziały intensywnej terapii na granicy możliwości, Austria uznana za obszar wysokiego ryzyka. Wielu pamięta, że to wyczekiwanie w narciarskim raju, Tyrolu, by wycisnąć jak najwyższy dochód z sezonu zimowego 2020, stworzyło warunki do rozniesienia wirusa z Wuhan po Europie i świecie. Oczywiście zawsze ktoś musi być winny. Kto? Naukowcy! Kanclerz Austrii, Alexander Schallenberg, jest zaskoczony wzrostem liczby zachorowań. Jego koledzy z Austriackiej Partii Ludowej z Salzburga i Górnej Austrii, gdzie sytuacja pandemiczna jest najgorsza, wytykają, że naukowcy nie informowali o zagrożeniu czwartą falą. Szef rządu Salzburga, ludowiec Wilfried Haslauer, ma nawet na koncie nieodpowiedzialny komentarz o lockdownie: – Wirusolodzy chcą zamykać ludzi i pozwolić im umrzeć z pragnienia. Dziurawe restrykcje Aby zahamować przyrost zakażeń, zaostrzono krajowe restrykcje dla osób niezaszczepionych. Celem jest wymuszenie większej liczby szczepień. Sprawdzono, że to działa. W Wiedniu po wprowadzeniu ograniczeń szczepieniu poddało się ponad 11 tys. osób. Od 15 listopada osoby niezaszczepione nie mogą opuszczać swoich mieszkań. Brzmi to drastycznie, ale lista odstępstw jest tak długa, że w praktyce restrykcje te niewiele zmieniają. Całodniowe ograniczenia opuszczania miejsca zamieszkania dotyczą osób od 12. roku życia, które nie posiadają certyfikatu 2-G (paszport covidowy i ozdrowieńcy). Dzieci do 12 lat mają swój „karnet ninja”, odpowiednik certyfikatu 2-G, opierający się na testach. Zwolnione z wymogu posiadania certyfikatu 2-G są kobiety w ciąży,









