Wpisy od Idalia Mirecka

Powrót na stronę główną
Media

Presja pilota

Odnotowywany co minutę pomiar oglądalności decyduje, co spada z telewizyjnej ramówki Codziennie rano na biurka szefów stacji telewizyjnych trafiają wydruki z tabelkami. Słupki i wykresy demaskują wszystko: kim są widzowie poszczególnych programów, o której godzinie siadają przed ekranem. Donoszą, że statystyczny Polak spędza przed telewizorem trzy godziny 45 minut dziennie. Najchętniej wybiera Jedynkę, następnie Dwójkę, wreszcie Polsat i TVN. Potem jest przepaść i dopiero następne w kolejności: TVP 3 i TV4. Z pozoru wszystko wygląda stabilnie, ale po cichu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Przez serial do kariery

Telewizyjne tasiemce lansują aktorów skuteczniej niż teatr i kino Grali w teatrach, pojawiali się na dużym ekranie, ale to nie wystarczyło. Dopiero angaż do telewizyjnego serialu uczynił ich rozpoznawalnymi. – Nawet nie przypuszczałam, że seriale dają aktorom taką popularność – wzdycha dzisiaj Magdalena Kumorek, do niedawna jedna z wielu absolwentek szkoły aktorskiej. Teraz miliony widzów znają ją z roli w nadawanej w Polsacie telenoweli „Samo życie”. – Z pewnością widzowie przez pewien czas będą mnie rozpoznawać jako

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Życie niczym piosenka

Raz na wozie, raz pod wozem – takie jest motto utworów muzycznych do telenowel Telenowele podbiły Polskę. Najpopularniejsze produkcje tego typu w porze emisji gromadzą przed telewizorami rzesze widzów. „M jak miłość” ostatnio pokonało lidera w tej kategorii „Na dobre i na złe”, przykuwając przed ekranami ponad 9 mln osób. Wraz z tasiemcami nadeszły piosenki stanowiące wdzięczny wstęp do opowieści o poplątanych losach telewizyjnych bohaterów. Łatwo wpadające w ucho refreny śpiewają gwiazdy polskiej sceny muzycznej.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Politycy na śniadanie

Dziennikarze stosują rozmaite chwyty, by do porannej rozmowy zaprosić atrakcyjnego gościa Rano w eterze robi się tłoczno. Stacje radiowe prześcigają się w wyłapywaniu atrakcyjnych gości i zapraszaniu ich do studia. Konkurencję nasila poranna rozmowa ze znaną osobistością w TVP 1. O 7.20 startuje rozmowa „Sygnałów Dnia” w Programie I Polskiego Radia. O 8.13 w Trójce gości zaczynają przepytywać Jolanta Pieńkowska lub Przemysław Barbrich. Dwie minuty później do akcji włączają się Radio Zet i Monika Olejnik.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Telewizja oblężona

Czy stacje prywatne rozbiją TVP? Był rok 1992. W Polsce nie było jeszcze telewizji publicznej, szefem Radiokomitetu był Janusz Zaorski. W październiku, w podwarszawskim Miedzeszynie, odbywała się konferencja poświęcona 40-leciu Telewizji Polskiej. W konferencji brał udział przedstawiciel EBU (Europejskiej Unii Nadawców Publicznych, największej tego typu organizacji) Werner Rumphorst. I zebrani goście słuchali jego słów jak opowieści science fiction. – W Polsce niedługo powstanie telewizja publiczna – mówił Rumphorst.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Zostały tylko długi

Mieli stworzyć prawicową anty-Agorę, teraz ścigają ich wierzyciele To najbardziej spektakularna katastrofa prasowa ostatnich lat. Grupa 4Media z Gdańska błyskawicznie doprowadziła do upadku szereg przejętych przez siebie pism: „Życie”, „Prawo i Gospodarkę”, „Antenę”, „Tylko Rock”, „Życie Częstochowy”, „Ilustrowany Kurier Polski” i kilka gazet bezpłatnych. Niektóre z 18 tytułów lokalnych należących do grupy na razie ocalały, ale zadłużone, przejęte przez zespoły redakcyjne pragnące ratować je przed upadkiem, poddane drakońskiej kuracji (np. z czterech lokalnych pism w Gnieźnie, Słupcy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

„Czy naprawdę jesteśmy inni?”

Największa w historii telewizji kampania na rzecz osób niepełnosprawnych Wieczór. Ojciec szykuje sy­na do snu. Pomaga mu wy­kąpać się, wytrzeć, a na­stępnie w pokoju czyta mu bajkę na dobra­noc. Dzięki zbliżeniu kame­ry orientujemy się, że ojciec jest niewidomy, a książka, którą trzyma, napisana jest brajlem. Poza tym szczegó­łem mamy wrażenie, że mężczyzna zachowuje się i robi wszystko tak samo jak osoba widząca. „Czy napraw­dę jesteśmy inni?” – pyta nas na­pis końcowy spotu. Błysk,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Wojna na ekranie

Gdy żołnierze walczą w Iraku, dziennikarze… o zdanie opinii publicznej Wojna w Iraku zdominowała doniesienia polskich mediów. Na margines zostały zepchnięte problemy rządu i afera Rywina. Za to od rana do wieczora oglądamy zdjęcia Bagdadu o różnych porach, Irakijczyków i relacje korespondentów. Wyścig zaczął się już w chwili wybuchu wojny. Wszystkie stacje radiowe i telewizyjne licytowały się o to, która jako pierwsza podała informację o rozpoczęciu akcji militarnej i zdecydowała się na złamanie ramówki. „Co to obchodzi normalnego człowieka, który w środku nocy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Politycy niekontrolowani

Przed emisją „Tygodnika Politycznego Jedynki” goście rozmawiają o gatunkach masła i kontuzjach kolegów Politycy też ludzie i nie rozmawiają wyłącznie o ustawach czy partyjnych przepychankach. W dodatku mają poczucie humoru, o co nie posądziłaby ich większość społeczeństwa. Potrafią wypić kawę z kolegą z innego ugrupowania – nie skaczą sobie przy tym do oczu, za to prowadzą miłe pogawędki. Tak przynajmniej wynika z obserwacji polityków przed programem „Tygodnik Polityczny Jedynki”, który prowadzi Andrzej Kwiatkowski. Panie na kanapie W czwartkowy wieczór w barku przy studiu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Awantura o radę

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji – porządkuje eter czy też wprowadza bałagan? – Mam nadzieję, że wystarczy im honoru, by przyszli do mnie z rezygnacją – apeluje prezydent do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Nie mam sobie nic do zarzucenia. Będę pracował do końca – brzmi odpowiedź jednego z członków tego organu. – O swoim honorze będę sam decydował – dodaje drugi. Déja vu? Raczej koło, które zatoczyła historia. Apel wystosował w 1993 r. prezydent

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.