Jeśli ktoś naprawdę wie, co w SLD piszczy, Marek Barański jest na czele listy dobrze poinformowanych. Stary, i od niedawna nowy, naczelny „Trybuny”. Wie, więc pisze. Na początek o Grzegorzu Napieralskim. „Że gotowość ciągle nowych głupków do zdrady jest niebywała, niespotykana. Że Napieralski nie może się równać z Borowskim czy Cimoszewiczem, przede wszystkim ze względu na liczne słabości intelektualne. Że Napieralski jest renegatem w czystej postaci, gotowym zostawić po sobie spaloną ziemię w akcie zemsty za utraconą zabawkę. Że dzisiejszy płaczek chlipiący dziennikarzom w mankiet zawieszał swoich krytyków, rozwiązał warszawską organizację śródmiejską SLD, wykosił z list wyborczych do Sejmu wszystkich, którzy go przerastali (Widacki, Oleksy, Gintowt-Dziewałtowski, Biedroń itd.)”. No cóż. Z faktami się nie dyskutuje. A Barański chyba i tak dopiero liznął ten temat. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print