Jaka będzie polityczna przyszłość braci Kaczyńskich?

Jaka będzie polityczna przyszłość braci Kaczyńskich?

Prof. Lech Falandysz, b. minister w Kancelarii Prezydenta Wałęsy Nie chciałbym być złą wróżką, ale popularność Lecha Kaczyńskiego wynikała z jego stanowiska w rządzie i olbrzymiej władzy, co wiązało się z dostępem do mediów. Teraz pozbawiony głównego narzędzia wyborczego może mieć kłopot, a wraz z nim i jego ugrupowanie. Niestety, nie ma ludzi niezastąpionych, więc ktoś inny, kto tę samą politykę będzie realizować ku zadowoleniu ludzi, zdejmie zainteresowanie z Lecha Kaczyńskiego i za jakiś czas o tym nazwisku się zapomni. Kampania Prawa i Sprawiedliwości będzie teraz znacznie utrudniona, bo bez potęgi lidera partia może nie uzyskać dobrego wyniku. Nawet jeżeli ludzie będą uważali, że Lech Kaczyński został skrzywdzony, sympatia dla ulubionego byłego ministra nie przekłada się na głosy wyborcze. Bo jeśli ktoś go zapyta: co pan teraz może zrobić?, on odpowie – nic. Nikogo już nie zatrzyma, nie zaaresztuje, to się ucięło. Prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog Polityczna przyszłość braci Kaczyńskich wiąże się z partią Prawo i Sprawiedliwość, która na razie ma stosunkowo niezłe notowania. Nawet gdyby wytykano Lechowi Kaczyńskiemu jakieś uchybienia, to utrata wiary w przywrócenie praworządności, np. zwolnienie tempa wprowadzonych przez niego śledztw, po jego odejściu działać będzie na jego korzyść. Osobne działanie mogą mieć powództwa cywilne i w tej kwestii trzeba by oddzielić rolę Jarosława od Lecha, który nie był tak bardzo uwikłany w Porozumienie Centrum. Wygląda na to, że sam tandem powoduje szereg napięć, o czym decydują różnice osobowości między braćmi. Lech jest spokojniejszy i odpowiedzialny. Prof. Wiesław Chrzanowski, b. marszałek Sejmu, ZChN Trudno powiedzieć, w jakim zakresie poparcie dla PiS przełoży się na głosy w wyborach. Jarosław Kaczyński był na fali, gdy powstawało PC, ale potem jego popularność zmieniała się, miała swoje wzloty i załamania. Dzisiaj PiS porusza sprawy ważne dla społeczeństwa, a dorobek min. Lecha Kaczyńskiego jest tego istotnym elementem, bowiem dotyka żywotnych aspektów naszego życia, ale są również inne ważne sprawy, np. bezrobocie, a nie słyszałem żadnych zapowiedzi działań w tym zakresie. Ugrupowanie jest więc partią jednego wątku, który się łączy z pozycją Lecha Kaczyńskiego jako ministra i jego powrotem do roli politycznej. Jak wyglądają inne elementy programu politycznego, np. w sferze ekonomii, nie potrafię powiedzieć, nie znam działaczy gospodarczych, którzy by nad tym pracowali. Janusz Majcherek, publicysta „Rzeczpospolitej” i „Tygodnika Powszechnego” Sądząc po dotychczasowej przeszłości politycznej braci Kaczyńskich, nie są oni w stanie stworzyć żadnego trwałego ugrupowania politycznego. Prawo i Sprawiedliwość to pomysł oparty na jednym tylko haśle, a to za mało na nowy ruch polityczny. Jeśli nawet PiS wejdzie do parlamentu, nie wróżę mu długiej i owocnej przyszłości. Ryszard Bugaj, ekonomista, założyciel Unii Pracy Nie ma takiego ugrupowania, którego ocena wiązałaby się z tak dużym ryzykiem błędu. Partia braci Kaczyńskich całkowicie związana jest tylko z jedną sprawą – zasadą czystych rąk. Nie znam natomiast żadnych pomysłów rozwiązania innych palących problemów. Zatem wynik poparcia wyborców, który osiągnie partia, jest wysoce niepewny, niewiadomo też, jak rozwinie się sprawa FOZZ i kontaktów z Pineiro, co wpływa na wiarygodność ugrupowania. Wreszcie czy Jarosław Kaczyński wyjdzie z niej z dużym guzem, czy jako zwycięzca. Wiąże się to wszystko z dawnymi poczynaniami PC w sprawach antykorupcyjnych, kiedy liderzy ugrupowania starali się o wizerunek jedynych sprawiedliwych. Janusz Tomaszewski, b. wicepremier i minister spraw wewnętrznych Jeśli dziś patrzymy na badania opinii, wynika z nich, że Kaczyńscy i w nowym parlamencie pewnie będą. Mają też dużą szansę, by zbudować ugrupowanie prawicowe. Nie widzę dla nich większych zagrożeń. Jeśli dziś mogą liczyć na 8% poparcia na 2,5 miesięcy przed wyborami, to fakty, które miały miejsce w rządzie, nie powinny wpłynąć na pogorszenie tego wyniku. Sądzę, że notowania te nawet wzrosną. Jan Olszewski, lider ROP, b. premier Jaka będzie przyszłość, okaże się w wyborach. Stało się jednak źle dla całej formacji centroprawicowej. Powinniśmy skupić wszystkie siły w jednym ugrupowaniu, tymczasem ostatnie wydarzenia powodują rozbicie naszego elektoratu, co oznacza, że wszystkie karty oddajemy na rzecz SLD. Prof. Wiesław Władyka, politolog Przyszłość określiła afera ostatnich dni. Badania pokazują, że sympatia jest raczej po stronie Kaczyńskich niż

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2001, 29/2001

Kategorie: Pytanie Tygodnia