Czy po szczycie NATO Polska będzie bezpieczniejsza?

Czy po szczycie NATO Polska będzie bezpieczniejsza?

Gen. Piotr Makarewicz,
w służbie w latach 1972-2006
Jeżeli zostaną spełnione obietnice rozmieszczenia czterech batalionowych grup bojowych w krajach bałtyckich i w Polsce, nie będzie to miało żadnego militarnego znaczenia dla obronności. Pamiętajmy, że w naszym kraju będzie ewentualnie stacjonowała tylko jedna taka grupa. Chodzi więc wyłącznie o poprawienie samopoczucia polityków. Twierdzę poza tym, że gdyby do czegoś doszło, wojska te byłyby pierwszymi do ewakuacji z terenów Polski. Z uporem jednak powtarzam, że atmosfera zagrożenia militarnego ze strony Rosji jest podsycana w sposób sztuczny. Rosja nie ma roszczeń terytorialnych wobec Polski, naszego kraju nie zamieszkuje liczna mniejszość rosyjska, nie mamy także żadnych szczególnych bogactw naturalnych. Rosja nie ma więc interesu w tym, aby nas atakować. Mamy do czynienia z psychozą lęku podsycaną m.in. teorią przesmyku suwalskiego, którą wymyślili Amerykanie. To bzdurna teoria, a jej celem jest wytłumaczenie zwiększenia obecności amerykańskiej w Polsce.

Prof. Tadeusz Iwiński,
SLD
Szczyt NATO to wydarzenie dla nas historyczne, bo po raz pierwszy odbywa się w Polsce. Co więcej, rozmowy prowadzone są w trudnej i pełnej napięć sytuacji międzynarodowej. Jeżeli na szczycie zapadną przygotowane wcześniej decyzje o rozmieszczeniu w krajach bałtyckich i w Polsce ograniczonych kontyngentów wojsk NATO, a później odbędzie się posiedzenie Rady NATO-Rosja, i oba te wydarzenia zakończą się pomyślnie, to można będzie mówić o bardziej przewidywalnym rozwoju sytuacji międzynarodowej. Wówczas bezpieczniejsza stanie się nie tylko Polska, ale też inne kraje. Pamiętajmy, że nie jesteśmy izolowaną wyspą.

Marcin Ogdowski,
pisarz, reporter wojenny, dziennikarz Interia.pl
Szczyt ma oficjalnie zatwierdzić stacjonowanie w Polsce i w państwach nadbałtyckich czterech batalionowych grup bojowych NATO. To ok. 4 tys. żołnierzy, z których 1 tys. – w tym przypadku Amerykanów – ma przebywać w naszym kraju. Oczywiście nie równoważy to potencjału armii rosyjskiej, która na europejskim teatrze działań ma do dyspozycji ponad ćwierć miliona żołnierzy w formacjach pierwszoliniowych. Dopóki jednak działa straszak zakładający, że Rosjanie nie uderzą na kraj, w którym stacjonują Amerykanie – dopóty nawet tak symboliczna obecność ma praktyczny wymiar.

Marek Procki,
sekretarz generalny Unii Pracy
Zakładając, że po szczycie wprowadzone zostaną inwestycje infrastrukturalne NATO w Polsce oraz rozmieszczone zostaną u nas wojska Sojuszu, nasz kraj będzie bezpieczniejszy. Infrastruktura NATO jest bardzo ważna, bo w razie ewentualnych kłopotów łatwiej będzie przerzucić siły i środki Sojuszu do Polski. Skorzysta na tym również polska armia. Rozmieszczenie batalionów NATO w Europie Środkowej i Wschodniej symbolicznie zwiększy bezpieczeństwo Polski. Najważniejsza będzie decyzja o tym, gdzie stacjonować będzie ciężka brygada pancerna. Jeśli w Polsce, to z pewnością będzie ona odstraszała potencjalnych agresorów.

Wydanie: 2016, 28/2016

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy